W Fear of the Walking Dead został po części wyjaśniony motyw z wojskiem i co się z nim stało. Co do fortec - to zawsze ma swoją słabą stronę. Wystarczy, że jeden z osobników umrze drogą naturalną (lub też i nie) i reszta niedoświadczonych osadników zostanie zaatakowana wewnątrz. Potem to lawina, ktoś się nie przyzna do ugryzienia, więcej zombie i ogólna panika. Im większa grupa ludzi w takim 'bunkrze' tym większe ryzyko. Dlatego tylko małe zwarte grupy mają największe szanse na przetrwanie, gdzie ludzki czynnik ryzyka zostanie zminimalizowany. Zresztą ciężko zbudować taki niezawodny schron w takich czasach... Szczegółowo to widać w każdym sezonie. I na koniec, świat w którym jedno draśnięcie oznacza śmierć, jedno potknięcie i nie żyjesz. A każda śmierć to kolejny przeciwnik. Izi nie?
P.S. Nowy sezon TWD zaczął się w pytę :D