-
Postów
6889 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Neo_x
-
Moto na dzien dzisiejszy ze zdjetymi plastikami, kanapa i do zamontowania jeden kapturek na lagu... Nie zerknalem a z uszczelniaczami tego nie dostalem wiec nie moge do konca tego zlozyc. Jak juz pisalem plastiki ida do malowania a kanapa do obszycia :) EDIT: swoja droga.. jak wiadomo motocykle maja chromowane wydechy. Jednak ja kupujac swoj motocykl bylem swiadom tego ze lewy wydech jest lekko porysowany.. tak jak ktos by polozyl motocykl na nim. Sa takie kropki ktore rdza zlapala. Wie ktos czym to pomalowac.. tzw te kropki? Moze po prostu zwykla srebrna farba do metalu hammerite? Zeby nie rzucalo sie to za specjalnie w oczy :)
-
No dostep do akumulatora jest bardzo dobry... aczkolwiek sam aku jest lekko mowiac "kiepski" ;) Bede gdzies przy okazji to kupie akumulator... Masz zapowietrzone hamulce i tyle :) Albo brak klockow :D Tak.. wydech mam specjalnie cichy... i takiego tez motocykla szukalem. Wydech jest oryginalny od yamahy diversion.. i napewno go nie zmienie bo ladnie brzmi i jest cichy.. jak na motocykl oczywiscie:) W trasie dzwiek wydechu.. a w szczegolnosci niski strasznie meczy... zsiadajac z motocykla po godzinnej jezdzie jeszcze z 10 minut dzwoni mi w uszach.. a co dopiero jak bym zalozyl jakis sportowy wydech :) Zreszta to nie jest sportowy motocykl wiec sportowy wydech tez jest mi zbedny :) U mnie koszta sa duzo mniejsze niz myslalem na zakonczenie sezonu.. ale to tylko ze wzgledu na to ze wszystko robie sam. Serwisy motocyklowe maja 2-3 razy wyzsze ceny robocizny niz samochodowe. *Olej + uszczelniacze do przedniego zawieszenia = 14zl + 15zl (po zimie zaczal sikac z lagow jak glupi) *Regeneracja tylnego zawieszenia = 370zl z przesylka (niestety tlumienie poszlo sie wietrzyc dlatego byla to operacja niezbedna... wazne ze mam na ta usluge 2 lata gwarancji) *Sprzeglo + sprezyny = 250 + 54 (sprzeglo wymienilem na wszelki wypadek... czasami potrafilo sie slizgac... chodz jak tarcze wyjalem to tragicznie nie wygladaly, sprezyny byly za to wsadzone o 2mm za krotkie przez poprzedniego wlasciciela) *sprey do lancucha = 25 zl (chyba nie musze tlumaczyc po co to ;) ) *lakier barwny + bezbarwny + papier scierny = ? jeszcze nie wiem.. w poniedzialek jade kupic (a to takie moje widzi mi sie ;) ) *kierownica + koncowki = mam nadzieje ze do 100 zl sie zmieszcze (tez takie moje widzi mi sie ;) wyblakla i cos ja rdza lapie... tak samo koncowki) *lusterka = mam nadzieje ze do 100 zl sie wyrobie (cos sie w nich w srodku tlucze co mnie niemilosiernie wqrza na wybojach.. czyli nonstop) *nowy skaj na kanape = 0zl... wujek z nudow mi zrobi bo ma nadmiar materialu ;) (poprzecierala sie na rogach i w jednym miejscu dziura sie powoli robi) Klocku hamulcowe przod = cos kolo 70zl (no niestety stare wytarlem do blach) prawy tylny kierunek tzw: samo szkielko = cos kolo 2 zl (jak kupilem motocykl to typ polamal szkielko o brame parkingowa... zakleil na tasme a ja wymienilem :) ) przewody olejowe + zaciski = cos kolo 20 zl (stare, oryginalne poparcialy i zaczely sie pocic) olej + filtr = 150 zl (tak dla zasady po zakupie) grzane manetki = 200zl (a to dla wygody gdy troche chlodniej sie robilo wieczorami w listopadzie ;) ) Pozycje podane pod * to te ktore zakupilem i zalozylem w tym roku. Reszta to rzeczy ktore zrobilem odkad mam ten motocykl... czyli gdzies od polowy sezonu.. czyli od lipca. Tak wiec w tym roku kosztowalo mnie to w granicy 700zl a to jeszcze nie koniec... a wszystko razem okolo 1200 zl. Chyba nie musze pisac jakie byly by to ksozta gdybym mial to wszystko robic na serwisie. Podejrzewam ze do wartosci motocykla moglo by to wszystko dojsc. Jak widac jak sie chce to wcale nie trzeba wydawac jakis horrendalnych sum na utrzymanie motocykla :) Ja wydalem nie malo poniewaz mam motocykl nie mlody przy ktorym jednak pare rzeczy mialem do zrobienia po sezonie... a i takie robie ktore moze nie sa koniecznie do robienia ale poprawiaja estetyke... wygode, bezpieczenstwo jak i na wszelki wypadek zeby nic mi sie nie wysypalo "pare" km poza domem :) Aha.. na filmiku widac ze nie cisnalem manetka za mocno poniewaz silnik byl zimny :)
-
Szczerze to nigdy nie mialem okazji sprobowac takiego prawdziwego offroadu.. w tym roku tylko zobacze jak to jest jezdzic na quadzie bo kolega kupil.. tyle ze mam do niego kawalek i jakos tak nie ma kiedy pojechac :) Swoja droga.. takie 1.3 daje rade na takich duzych kolach?:)
-
To nie nauka sie zaczyna tylko proba przetrwania... ;) Moto odpalone... co prawda po 2h meczenia + uzycia akumulatora ze sprintera bo moj zdechl po 10 minutach krecenia :D Oprocz tego rozebralem przednie lagi.. zmienilem uszczelniacze oraz olej.. i doszedlem do wniosku ze jeszcze plastiki sobie pospawam moze jutro a w poniedzialek kupie lakier i wszystkie polakieruje :D Ogolnie to jestem z siebie dumny bo nie myslalem zeby rozebrac przedni widelec to trzeba sie tyle naj*bac samemu... jednak druga laga zajela mi juz tylko godzine :D Dobrze ze sam tego nie robilem bo bym polegl przy tej pierwszej :P Oprocz tego ostatnio sprzegielko zmienilem... sprezyny sprzegla... pozbylem sie tego przekletego cykania kosza sprzeglowego... tylny amor zregenerowalem i wrzucilem do sprzeta.. Jestem z siebie dumny :D chodz to wszystko zajelo mi razem 7h :D Ale warto bylo.. zaoszczedzilem dzieki temu pare ladnych stowek. Ojjj brakowalo mi tego :D
-
zima to byla kolego ;) Juz nie ma 20stopniowych mrozow ;) Chodz kilka lat temu i przy -15 sie jezdzilo na rowerku :)
-
Rozbije Twoj post na atomy ;) Tak wiec... na pierwszy motocykl licz sobie 5-7tys zl... pamietajac zeby kupowac go z kims kto siedzi w temacie.. bo motocykle trapia troche inne usterki jak samochody. Te motocykle co podales owszem, sa dobre do nauki.. ale po tygodniu czy dwoch zauwazysz ze jest on jednak slaby. Nie mowie ze ma to jezdzic 550km/h i rozpedzac sie do 200km/h w 3sek... bardziej chodzi tu o to ze jadac w trase zebys mogl wyprzedzic bez obawy samochod ktory jedzie np: 100km/h. A niestety trzeba tak robic jesli sie widzi kierowce puszki ktory jedzie jakos niepewnie. Dla wlasnego bezpieczenstwa lepiej go zostawic z tylu. Czas reakcji jezeli chodzi o hamowanie na motocyklu a samochodem jest minimalnie wiekszy... ale to wystarczy by komus przestawic pupe. Jezeli chodzi o ciuchy... mnie kurtka, spodnie, rekawice, buty, kask wyszlo cos kolo 1600zl... Cale ubranie kupowalem na motobazarze... wlasnie na wyprzedazy z zeszlego rocznika. Pozniej patrzac na ceny w sklepach policzylem sobie ze zaoszczedzilem na tym okolo 1tys zl. Wiec jak widac wcale nie trzeba wydawac na ciuchy odrazu 5tys zl :) Jako ze mam motocykl turystyczny to nie wypada byc ubranym na nim w pelne sportowe kombi.. ktore jak wiadomo sa najdrozsze. Ja nie lubie skory... dziwnie sie w tym czuje. Dlatego wolalem kupic ciuchy materialowe (ktore przy okazji w wiekszosci przypadkow sa tansze) ktore w razie obnizenia temperatury na zewnatrz kombi ;) maja dodatkowe podszewki ktore sobie wpinam albo wypinam. Jezeli chodzi o bezpieczenstwo takich ciuchow to mysle ze jest ono takie samo jak w skorze... pelne ochraniacze a do tego dla mnie wygodniejsze. Roznica cenowa wlasnie jest ze wzgledu na wiek.. jednak czasami nie warto przeplacac tych paru tysiecy za sprzet 2 lata mlodszy. Wszystko zalezy od danej maszyny.. jedna jest lepiej utrzymana.. druga mniej. Mozna nie zadko trafic sprzet ktory jest po prostu porysowany po np: przewrotce na parkingu. Cena takiej maszyny jest powiedzmy 2-3 tys tansza od takiej nieporysowanej. Jezeli masz gdzie.. to bierzesz sobie taki motocykl.. i malujesz we wlasnym garazu jezeli masz warunki do tego... a wyjdzie Cie to powiedzmy no te 300 zl za lakiery. Jak masz polamane plastiki to spawarka koszt 150zl na allegro nowa. Wiec czasami oplaca sie wziac taka bardziej porysowana... a te 2tys mozesz sobie wlozyc w np: ciuchy. Oczywiscie nie mowie tu o pojazdach ktore mialy czolowe z ciezarowka :) Jezeli chodzi o ubezpieczenie... w skrajnych wypadkach zaplacisz okolo 200 zl (jak np: ja bedac glupi i idac do pzu.. wiedzac ze w innych placowkach zaplacil bym 130-140zl.. ale to lenistwo bo nie chcialo mi sie isc 500metrow dalej ;) ) Koszta czesci... ciezko powiedziec co chcesz robic w motocyklu. Taka podstawa: olej i filtr +- 150zl (wymiana na serwisie z 60-80zl).. sprzeglo kompletne +-300zl (robocizna 180), klocki hamulcowe na jedno kolo 50-70zl (60zl robocizna), uszczelniacze przednich lagow 15-50zl (robocizna +- 200zl), spawanie plastikow (a to roznie.. w zaleznosci od pekniecia, jego dlugosci, miejsca... ale liczmy 2-5zl i wiecej od centrymetra), grzane manetki 200zl, nowe obicie kanapy od 100 do 300zl w zaleznosci od materialu i miejsca wykonania uslugi, regeneracja centralnego zawieszenia 250-350 zl (ja zaplacilem 350zl.. ale wolalem wiecej i miec ta 2letnia gwarancje). Jak widac ceny Czesci nie sa jakies potworne do tych starszych motocykli... strasznie droga jest robocizna dlatego wole wszystko robic sam bo sory ale wymiana sprzegla mi zajela 20 minut przy pierwszym rozebraniu (drugi raz jak rozbieralem i zalozylem nowe sprezyny to zajelo mi to 10 minut). O nowych motocyklach nie bede sie wypowiadal bo wiadomo ze koszta czesci do rocznego czy 2letniego motocykla sa ogromne. A i czesto nie mozesz sam nic zrobic (czy na warsztacie nie autoryzowanym) bo gwarancje stracisz. Jak umiesz jezdzic na rowerze to i na motocyklu sie nauczysz ;) Zeby tak lepiej zlapac rownowage to potrzeba okolo godzinki. Kwestia ruszania i hamowania.. wyczucia to juz roznie.. raz 10 minut.. raz 2godziny i sie nie mozesz przyzwyczaic. Biore pod uwage ze prawo na samochod masz i wiesz jak dziala sprzeglo czy biegi :) Ttuaj tylko trzeba sie przestawic ze biegi masz pod lewa noga.. hamulec pod prawa... a gaz dodajesz prawa reka majac sprzeglo w reku lewym ;) Na poczatku mi bylo ciezko sie przestawic.. ale jakos sie udalo jak widac ;) Jak cos to pytaj :) ja chetnie na pytania odpowiem poniewaz po warszawie jazda samochodem jest juz praktycznie niemozliwa w godzinach szczytu :) Jadac przepisowo po warszawie motocyklem nie potrzeba wiecej jak 30minut zeby przejechac z jednego konca warszawy na drogi :) Samochodem w godzinach szczytu ze 2.5h (chyba ze znasz dobre objazdy to godzinka... poltorej)... wiedzac ze jezdze tak codziennie przez to ze pracuje jako kierowca :) My Ciebie tez kochamy :* ale bedziemy mocniej jak bedziesz jezdzil na motocyklu ;) Pozdrawiam :) Mysle ze nie ma co wiecej na ten temat pisac... jednak moim zdaniem 5tys na ciuchy to bardzo duzo pieniedzy jak na start :) Ja osobiscie wole na poczatku kupic troche tansze a potem w miare uplywu czasu zmieniac sobie wszystko po kolei :) PFFFFFFF ale siem rozpisalem ;)
-
smiej sie.. ja mialem 3 km do szkoly (ohoho kiedy to bylo) to wolalem wziac rower i byc w szkole w ciagu tych 2-5 minut.. niz wyciagnac samochod z parkingu... odsniezyc.. odpalic.. nastac sie na siatlach... wychodzilo ze od wyjscia z domu do skzoly samochodem potrzebowalem 20 minut... a na rowerze max 5.. a do tego ile taniej... Mialem autobus takze z pod domu pod sama skzole... cale 2 albo 3 przystanki... wolalem kase z biletu wydac na cos do zarcia niz wsadzac go w ztm... nie wiem jaki jest sens dojezdzac takie odleglosci samochodem... dla szpanu? Zeby sie kobicie pokazac? Dzisiaj Kazdy facet ma samochod wiec czasy szpanowania samochodem minely ;)
-
najtansza i najlepsza.. a do tego estatyczna ;) Mozna takze kombinowac z alarmem... :) jednak trzeba pamietac ze w motocyklu mimo wszystko jak gleboko schowasz kable to i tak sa na wierzchu.. a do tego akumulatory motocyklowe nie grzesza pojemnoscia... wiec taki alarm dlugo nie pochodzi jak nie zrobisz pare km w tygodniu :)
-
http://www.allegro.pl/item587158105_fiat_c...dio_tuning.html litosci... edit: http://www.allegro.pl/item585800908_fiat_c..._turbo_gaz.html ostatnie zdjecie.... 2 "potwory"
-
Nie polecam grzanych manetek i letnich rekawiczek jak jest naprawde zimno.. jak Ci przewieje kosci i stawy to dopiero bedziesz plakal. Sam posiadam grzane manetki. Dobra blokada z alarmem jest traktowana przez pzu jako dodatkowe zabezpieczenie i dzieki temu masz nizsze skladki. Jednak takie zabezpieczenie kosztuje... nie pamietam dokladnie ktory model Ja mam jakies proste za 50 zl na tarcze... moze nie jest to jakis cud techniki ale potrzeba ze 3 minuty wiecej by sprzeta ukrasc... a to juz czasami odstrasza. Zreszta mam taki "drogocenny" motocykl ze nie warto go krasc ;) Co do zakupow... wymienilem juz sprzeglo ze sprezynami... zregenerowalem tylny amortyzator ktory juz zalozylem. Jutro mam wolne to rozbiore przednie lagi.. wymienie uszczelniacze i olej w lagach. Olej w silniku zmienialem pod koniec sezonu wiec jeszcze na nim pojezdze. Tak wiec pozostaje mi kupic tylko kierownice (ta cos rdze zlapala i ogolnie stracila swoj urok ladnych pare lat temu pewnie :P ) i pospawac plastiki (chodz nie wiem po co bo pekniecia sa male.. ale licze sie z tym ze beda sie powiekszac wiec na wszelki wypadek). Oprocz tego kupilem na motobajzlu niechcacy prostownik do akumulatorow zelowych... wiec i akumulator mam wreszcie naladowany wiec jutro planuje odpalic machine ;)
-
2.5 kilometra? bez urazy... ale oplaca Ci sie to? Takie odleglosci to sie przechodzi z buta... zdrowiej.. taniej... Na tak krotkich dystansach to nie wiem czy Ci sie zdazy ssanie wylaczyc...
-
to pojezdzisz miesiac i po jezdzie ;) jezeli matura przeszkadza Ci w robieniu prawka olej mature ;)
-
W wakacje to juz za pozno... prawko bedziesz robil w najlepszym przypadku 3 miesiace... czyli odbierzesz je akurat wtedy kiedy sezon bedzie sie konczyl :)
-
Ja od czasu do czasu pogrywam :) Mozna sie wkrecic... po kilku dniach gry juz wazne ze nie jestem na koncu listy graczy ;)
-
noo.... tylko ta cena troche odstrassssssza
-
jezeli chodzi o prawko kat. A nic sie nie zmienilo... od 18 lat mozesz robic... jezeli by sie zmienilo to bylo by glosno na ten temat :)
-
a co dopiero maja powiedziec Ci co czekaja 24-36h przed magazynami na zaladunek :) Gdzie nawet nie ma sie za przeproszeniem porzadnie wysr*a... bywam pod takimi magazynami i chlopaki ostro klna na cb.. ostatnio z nudow sobie spiewali i zarty opowiadali ;)
-
odezwij sie do mnie na PW... zobaczymy co da sie zrobic...
-
jak na moje oko: lezy xD
-
i tak powinny wygladac samochody... niepozorny ale depniesz i "szczenka" opada...
-
Bzdura... taki akumulator postoi miesiac czy dwa to i tak pojazdu nie odpalisz.... wiem po sobie... Nie ma czegos takiego jak bezobslugowe... one sa w sensie bezobslugowe ze nie trzeba do nich nic dolewac... ale latanie z prostownikiem do polrocznego akumulatora to juz przesada.... wieczac ze samochod byl garazowany przez caly okres jak nie byl uzywany. Moze nie byl to garaz jakos specjalnie ogrzewany ale temperatura ponizej zera w nim nie spadala
-
a jak sie ma sprawa alternatora? Sprawdzales czy jest ladowanie?
-
"Przegiął" kolego... "Przegiął"..
-
normalnie zawsze w wiestuningu sie robi "bedluki"... a tutaj na odwrot... reflektory jak w ciezarowce :lol: