Skocz do zawartości

Slasher7

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Slasher7's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Brat zamienił mi stary dysk (który był podobno tak zawirusowany, że popsół kartę graficzną i w ogóle jest z niego jakiś Skynet wg. mojego braciszka informatyka :-| ) na inny, pożyczony podobno od znajomego z pracy. Wedłóg mojego super-genialnego brata co nigdy nie ma czasu, albo niby nie wie i nie potrafi mi pomóc z kompem, bo poprostu mu się nie chce :angry: to niektórych wirusów nie da się w żaden sposób wywalić a że wg. niego ja "mogę mieć te własnie wirusy" poraz enty to nic dziwnego <_< (mówi przede wszystkim o wirusach które zagnieżdżają się w pierwszych sektorach dysku). Potrafią też niszczyć takie rzeczy jak: płyta główna, karta graficzna i w ogóle doprowadzić do implozji termonuklearnej (przesadzam, ale jestem na niego zły, że zna się na tylu rzeczach a nie chce mi pomóc :cry: ). Nie wiem jak jest naprawdę bo się nie znam. Dojdę teraz do sedna sprawy (wiem, wiem, "nareszcie..."). No więc, na tym nowym dysku też były min. dwa wirusy, ale OK. Na początku komp chodził jako-tako i niby nic nie wskazywało na to, że będzie się zawieszał i ogólnie chrzanił na maxa. Za pierwszym razem kiedy wystąpił jakiś tam błąd magistraly jakiejś tam, moja mina wyglądała mniej więcej tak --> :huh: , jak dotarło do mnie, że szlag trafił cały dysk (to znaczy informacje na nim zapisane) to wyglądałem gorzej niż tak --> :mad: . Zadzwoniłem do qmpla i on (bo przecierz nie braciszek...) powiedział mi co mam zrobić. Tak więc usunąłem partyjcę, zainstalowałem od nova XP-ka i go. Po jakimś czasie znowu to samo i sytuacja się powtarzała średnio raz na kilka dni, z tą różnicą, że za każdym razem trochę gorzej wszystko działało, wolniej itp. Po jakimś czasie jak wyglądałem mniej więcej tak --> :blurp: z powodu utraty nowych danych z dysku po raz kolejny, postanowiłem znów zgłosić się do qmpla (brat oczywiście nawet jak nic nie robi to nie ma dla mnie czasu), dzięki niemu utworzyłem novą partycję. Teraz jak coś się działo i znów musiałem robić reinstalkę Windowsa to przynajmniej druga partycja była w miarę zdrowa i co najważniejsze nie utracona. Nadmienię tutaj, że po jakimś czasie takiego ciągłego reinstalowania, jak komp miał jakąś operację do wykonania, albo kilka to czasami wydawał takie dziwne ciche piknięcia w odstępach 2 sekundowych (tak około). Teraz wystapił błąd którego wczesniej nie miałem, porestarcie kompa natomiast wystąpił już znany błąd i po reinstalce Windy okazało się, że nie mogę skorzystać z dysku D 8O :!: Jak chciałem otworzyć to pojawiał się text "Dysk D nie jest sformatowany. Czy sformatować go teraz?"... i nie wiem co mam robić, jestem załamany, nie mogę walnąć formatki bo mam tam teraz zbyt ważne informacje (apropo pracy, szkoły zainteresowań itd.). Zapytałem brata co mam zrobić (bo qmpel nie wiedział, no sorry ale on nie jest informatykiem przecierz a mój brat tak!) a on powiedział, że nie ruszać... Mam ochotę porąbać tego @#!$#! kompa siekierą na kawałki, ale nie mogę stracić tych danych, boję się teraz kompa w ogóle odpalać bo jeszcze się coś bardziej zchrzani :kijem: . Proszę Was, pomórzcie mi :!: :!: :!: :!: :sad: A jak odzyskam stary dysk to pójdę do barta :26: ... Nie napisałem wszystkich problemów, oto te kture pamiętam: -"zamarzanie" ekrany i jedno sekundowe gaśnięcie go -błędy podczas instalowania różnych rzeczy (o dziwo po restarcie kompa najczęściej można już daną rzecz zainstalować) -wykorzystanie procesora w 100% podczas działania jakiejś gierki i zwiechy/błędy jak jest dodatkowo włączone np. gg albo muza z Winamp-a -zbyt wolne działanie kompa nawet podczas korzystania z takich rzeczy jak gg, internet, Winamp itp. -dziwne komunikaty w stylu "Aby zainstalować Microsoft Office 2000, musisz zainstalować Windows XP, w tym celu włóż płytę z Windowsem XP do stacji dysków bla bla bla...", robię to coś dziwnego i... kupa za przeproszeniem, żeby nie powiedzieć inaczej, "Instalacja przedwcześnie zakończona". -żaden/znikomy (tak mi się wydaje) wpływ łatek do XP, zainstalowałem np. Service Pack 2 i dalej występowały te same błędy w systemie... -pojawiają mi się teraz jeszcze ciągle takie bajery, przez tą "usłógę Posłaniec" (załącznik):
×
×
  • Dodaj nową pozycję...