no siemka,
a więc, zacznę tak.Chyba jednak MoBo. Tak sobie przypuszczam,że wina może leżeć w karcie graficznej.Spoglądałam dziś na nią, i okazało się , że wiatraczek nie miał szans na to żeby się kręcić. Cięzko było go ręcznie ruszyć. Możliwe jest to, że przegrzała się ta karta, co poleciało na płytę? Na płycie nie ma żadnych widocznych śladów spaleń ani czegoś takiego .Podłączałam inny zasilacz, inną kartę graficzną i nic się nie działo. Tam napisałam wcześniej, że czasem się kręci czasem nie. U mnie po zbadaniu, to się kręci wentylatorek na procku, ale niestety nic pozatym...ale, tak się dzieje jak się kupuje kompa z promocji..
macie jakieś rady? czy po prostu płyta do gwary? aha, płyta to asus a7v880, karta gr to coś dziwnego, chyba to spod geforca wyszło, galaxyt elixir z tego co ma tam napisane, a zasilacz, też nic specjalnego, taki zwykły dołaczany do obudów.