Witam
Mam pewien problem z windowsem, ale zanim to opowiem w jakich okolicznosciach to sie stalo...
Postanowilem zainstalowac linuksa SUSE 10.0. Znalazlem dysk 6 gb zassalem suse`a ustawilem dysk pod SLAVE i zaczynam instalacje i instalator wywalil mi komunikat ze wykryl partycje windows i czy chce je usunac. Wiec na swietego spokoju, zeby mama mi nie mowila "a nie mowilam ??? nie sluchasz sie mnie" wyciagnelem jej dysk i wsadzilem 6 gb na master. Zaczelem instalowac linuksa i w instalator obliczyl ze zajmie mu to 1h40m wiec postanowilem przerwac instalacje poniewaz mialem max 1h i musialem wyjsc na miasto. Pomyslalem ze jak wroce sformatuje dysk i spokojnie zainstaluje SUSE. I tak zrobilem, wykrecilem dysk wsadzilem stary i teraz zaczely sie problemy. Windows nie chcial sie uruchomic, ladowal sie ekran z mozliwosciami odpalenia windowsa [awaryjny, normalny itd...]. Co kolwiek bym nie wybral ladowal sie bialy pasek i komp sie restartowal. Podobnie mialem jakies 3 tygodnie temu kiedy zmienialem plyte glowna na "via MSI KT 880 delta" poniewaz stara sie spalila. Wystarczylo zainstalowac windowsa jeszcze raz i wszystko elegancko dzialalo. Zaczelem kopiowac pliki na innego kompa i gdy to zrobilem wsadzilem plyte z XP. I tu rozpoczely sie schody system nie chcial sie zainstalowac, ciagle wyskakiwal niebieski ekran w ktorym pisalo ze trzeba wylaczyc w biosie jakas kontrolke. Po wylaczeniu jej moglem bez problemu [pomijajac instalowanie z dyskietki VIA RAID...]po pomyslnym zainstalowaniu windowsa, pojawil sie nastepny problem... Podczas ladowania sie systemu windows musze wyciagac z portow USB wszystkie kable poniewaz ekran "WINDOWS XP..." z ladujacym sie na dole niebieskim paskiem nie zniknie. Rowniez w menedzeze urzadzen "Standardowy port gier" jest wylaczony poniewaz nie zostaly mu przydzielone zasoby.
Nie wiem jak to naprawic, czego to jest wina, [napewno mojego linuksa :/ ]. Czy jesli jest to wina plyty glownej, czy taka usterka kfalifkuje sie do naprawy gwarancyjnej [w komputroniku dostalem 3 lata] ???
Pozdrawiam