Witam!
Mam maly problem z kompem, a mianowicie, w momencie nasilenia jakihs operacji, np wlaczenie Steama, firefoxa, czy ladowanie systemu, slychac z wnetrza obudowy dziwne trzeski, grzechotanie, ciezko to okreslic, cos jakby wyladowania elektryczne, czy spiecia :/ W pewnym momencie (w roznych odstepach czasu od uruchomienia systemu) trzaski te sie nasilaja (np. jak wlacze steama, czy nawet juz przy ladowaniu systemu sa glosniejsze i czesciej) i nastepuje samoistne wylaczenie kompa, nie mozna go pozniej wlaczyc, dopoki nie wyciagnie sie wtyczki od zasilacza, chwilki odczeka i znow wlozy :|
Trzaski te nie pochodza od dysku twardego (taka lama jeszcze nie jestem :P), slychac je jakby w okolicy pamieci ram, procek sprawdzalem i wszystko z nim ok, napiecia tez sa ok, z tego co mi pokazuje MotherboardMonitor.
Pamieci takze juz przestawialem we wszystkie mozliwe kombinacje (2 kosci po 256 MB PC-266, 4 sloty na plycie).
Plyta glowna Shuttle Ak31 V. 2, mozna se zobaczyc gdzie mniej wiecej sa pamieci i zasilacz, zasilacz skierowany oczywiscie "[gluteus maximus]" w strone bankow pamieci ;)
Wlasnie podejrzenia padaja tez na zasilacz, Q-Teca 450 W, chociaz mam go dopiero pol roku.
Jedna pamiec mam dwustronna, druga jednostronna, ale wszystko dzialalo fajnie, dopoki nie przywiozlem kompa do wroclawia na studia :|
Jak macie jakies pomysly (byle sensowne) to piszcie! Strasznie WKUR** to jak ci sie komp wylacza w czasie pracy z byle powodu :/ Te trzaski tez sa strasznie denerwujace :/
Pozdrawiam! :D