Skocz do zawartości

yahve

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    725
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez yahve

  1. Dzieki za odpowiedz, ktora wyjasnila moje watpliwosci co do mhz :).

     

    Co do kupienia kosci 512 i pozostawienia jeszcze jednego wolnego slotu - gdyby chodzilo o stacjonarnego, nie wahalbym sie ani chwili, ale w przypadku notebooka nie potrzebuje i nie bede potrzebowal raczej 1 gb ramu. W koncu na notebooku tylko pisze, czasem film obejrze i muzyki na sluchawkach poslucham. Jesli gram to tylko w starsze strategie. Zreszta, przy takim procku i grafice integrze, duza ilosc ramu i tak by z notebooka rakiety nie zrobila.

  2. Moze ktos umie mi powiedziec dlaczego na konfiguracji z podpisu RTW chodzi koszmarnie (przy 1024*768 na wcale nie najwyzszych detalach klatkuje przy przewijaniu mapy strategicznej), duzo gorzej niz na Bartonie@3200, 512mb ramu i Radku 9700non-pro?

     

    Jestem bliski zmiany grafiki, bo to chyba jej wina musi byc.

  3. Dopisze sie tutaj, zeby nie robic balaganu.

     

    Pytanie mam nastepujace:

     

    W moim notebooku FS Amilo L7300 siedzi Celeron M 1,5 ghz z cache 512 kb (a nie jak w nowszej wersji tego notebooka 1,3 ghz z cache 1 mb). Pracuje on na fsb 400 mhz. Natomiast RAM mam 333 mhz. I teraz nie wiem... Planuje dokupic ramu, bo 256 (-64 na grafike do tego) to zdecydowanie za malo. Dolozyc druga kosc 256 mb na 333 mhz, czy moze sprzedac te kosc, co tam siedzi, i kupic jedna kosc 512 mb na 400 mhz? Bedzie jakas znaczaca roznica w wydajnosci miedzy 333 a 400 mhz? Czy przy tym procesorze nie ma to znaczenia?

     

    Na Intelu w ogole sie nie znam, tym bardziej w mobilnych odmianach...

     

    Aha, chipset to VIA PN800.

  4. Nie majac chwilowo lepszego pomyslu, kupilem dookolna antene 7 dBi i troche to pomoglo. Na tym samym pietrze, z ktorego nadawany jest sygnal, sila sygnalu w notebooku wzrosla miejscami do bardzo dobrej, w ogrodku zas, gdzie przedtem sygnalu nie bylo w ogole, teraz jego sila jest co prawda bardzo niska, ale jest i do neta starczy, a o to wlasnie chodzilo.

  5. Postanowilem zalozyc tu ten topic, bo brakowalo mi czegos takiego, gdy sam szukalem odpowiedniej myszy do notebooka.

     

    Na poczatek Logitech Cordless Optical Mouse for Notebooks

     

    Myszka sprzedawana jest w ladnym, solidnym opakowaniu z przezroczystego plastiku. W srodku znajduje sie sam gryzon, wtykany w port USB odbiornik oraz ladny, czarny futeral. Producent dodaje tez dwie baterie AA, u mnie byl to Duracell. Dolaczone oprogramowanie MouseWare to tylko ciekawostka, myszka dziala oczywiscie bez niego, od razu po podlaczeniu do notebooka.

     

    Myszka, dostepna w kilku kolorach (mam model srebrny, sa jeszcze: czarna, czerwona i chyba niebieska) jest bardzo solidnie wykonana. Jest plastikowa, ale plastik jest tak wysokiej jakosci, ze z wygladu i nawet w dotyku wydaje sie byc aluminiowa. Nie wyciera sie i nie rysuje, nie liczac miniaturowego, "posrebrzanego" loga Logitech na samym grzbiecie myszy, ktore po kilku miesiacach zaczelo sie wycierac. Jest jednak na tyle male, ze wlasciwie tego nie widac, a gdy do reszty sie wytrze, bedzie mialo po prostu kolor reszty myszy, co chyba nie jest duzym problemem.

     

    Myszka jest zdecydowanie mniejsza od zwyklej myszy komputerowej, ale mimo to trzyma sie ja wygodnie, glownie dlatego, ze jest wysoka i podpiera srodek dloni. Mam raczej duze dlonie i dosc dlugie palce, a nigdy nie czulem dyskomfortu, nawet przy parogodzinnym klikaniu. Wyposazona jest w dwa przyciski i rolke sluzaca tez za kolejny przycisk. Nie ma osobnego przycisku pelniacego funkcje "wstecz" w przegladarce, ale wiekszosc miniaturowych myszy do notebookow jest go rowniez pozbawiona. Przycisk w rolce wciska sie dosc latwo (widzialem myszy, gdzie jego wcisniecie wymagalo wysilku ruszajacego cala mysz...). Przyciski lewy i prawy maja jedna zasadnicza wade - przynajmniej dla mnie. Otoz strasznie glosno klikaja. W cichych pomieszczeniach, takich jak biblioteczne czytelnie, w ktorych czesto pracuje z notebookiem, odglos wydaje sie wrecz nieprzyzwoicie glosny.

     

    Odbiornik, wtykany w port USB, jest zgrabny, wielkosci standardowego pendrive. Jest tak samo solidnie wykonany, jak sama mysz, i jest tego samego koloru.

     

    Milym dodatkiem jest dolaczany do zestawu futeral na myszke i odbiornik. Jest wykonany z materialu, zamykany na suwak i wyposazony w osobna przegrodke na odbiornik, zeby nie rysowal sie na wzajem z gryzoniem. Jest to sensowna alternatywa dla tych myszek, w ktorych odbiornik chowany jest w myszy (np. Microsoft, BenQ), bo futeral chroni myszke przed porysowaniem przez inne rzeczy, ktore nosi sie razem z notebookiem, zasilacz, zewnetrznego flopa itp. Niemniej gdy ktos ma niewielka, plaska torbe na notebooka, to te dodatkowe kilka milimetrow dodawane do wymiaru myszy przez futeral moze sie wydawac minusem.

     

    Myszka pracuje dobrze na praktycznie kazdym podlozu. Uzywalem jej na kolanie, materialowej kanapie, skorzanej kanapie, drewnianym biurku barwionym na sredni braz, biurku w naturalnym kolorze drewna, bialej kartce, ciemnobrazowej pseudoskorzanej okladzinie - wszedzie bylo dobrze.

     

    Gryzonia napedzaja dwie baterie AA. Oszczedzaniu energii sluzy przycisk na spodzie myszy, ktorym mozna ja prosto wylaczyc. Myszke mam od roku, a moze wiecej, i ciagle dziala na tych samych bateriach, dolaczanych do zestawu przy zakupie. Przez zastosowanie dwoch baterii myszka jest dosc ciezka, ale nie przeszkadza to w ogole, zwlaszcza osobom przyzwyczajonym do myszy bezprzewodowych.

     

    Podsumowujac, to swietna mysz. Plusy to niewatpliwie: znakomita jakosc wykonania, dobre podparcie nawet dla duzej dloni, dluga zywotnosc baterii oraz dolaczany do zestawu futeral. Jedyny minus jak dla mnie to nieszczesny glosny klik.

     

    9,5/10

  6. Mam akurat innego Chiefteca, ale sadze, ze moge odpowiedziec na czesc z twoich pytan, bo raczej te rzeczy sa wspolne dla wszystkich obudow tego producenta.

     

    Ad 3 - ja schowalem je w niewykorzystanym miejscu w zatoce na FDD.

     

    Ad 7 - Chieftec lubi swoje koszyczki, wiec pewnie sa. Ale to nie jest akurat rewelacyjny wynalazek, drgania sie przez te koszyczki przenosza (w koncu sa one plastikowe, a nie gumowe czy silikonowe). Lepszy jest raczej patent z gumowymi koleczkami, ale jego zastosowanie odpada w przypadku koszyczkow, bo koleczki wchodza w dziury na sruby do wentylatora, a takowych przy koszyczkach nie ma.

     

    Ad 8 - pamietam, ze czytalem kiedys na forum post osoby, ktorej sie nie miescily za klapka ktoregos z Chieftecow galki od panelu. Nie wiem, czy wlasnie nie chodzilo o Revolteca.

     

    Ad 9 - vide ad 7 :)

     

    Ad 10 - blacha jest niezwykle solidna, lakier podobnie, nie rysuje sie latwo. Chyba, ze zrobi sie taki numer jak ja, tzn. przy majstrowaniu w kompie polozy bok obudowy na podlodze a potem chodzi po pokoju po ciemku, stanie na nim i pojedzie jak na desce surfingowej... Ale nawet po tym byla tylko jedna wieksza rysa.

     

    Ad 11 - ja za mojego Chiefteca dalem swego czasu jeszcze wiecej (z zasilaczem, od tamtego czasu zreszta wymienionym) i nie zaluje, wiec sadze, ze warto.

     

    EDIT - popatrzylem na zdjecie z linka, widac, ze w obudowie musza byc koszyczki, widac obok miejsc na wentylatory kwadratowe dziury, dokladnie takie jak na zaczepy od koszyczkow.

  7. Widze, ze mnie nie rozumiecie.

     

    Gwarancja nie ma NIC wspolnego z uprawnieniami przyslugujacymi bezposrednio na podstawie ustawy. Sprzedawca zobowiazany jest zapewnic wam realizacje uprawnien przyslugujacych wam BEZPOSREDNIO na podstawie ustawy (w poprzednim stanie prawnym nazywalo sie to rekojmia, obecnie jest to odpowiedzialnosc z tytulu niezgodnosci towaru z umowa).

     

    Moze wam oprocz tego udzielic gwarancji, ale nie macie obowiazku z niej korzystac ani sprzedawca nie ma prawa wymuszac na was stosowania warunkow gwarancji ZAMIAST realizacji uprawnien z ustawy.

     

    Towar sprzedawany jest w Polsce i stronami umowy jest kupujacy i polski sprzedawca, a nie chinski producent, ktory nia ma tu nic do gadania. W Polsce obowiazuje prawo polskie, a sprzedawcy jako profesjonalisci maja szczegolny obowiazek postepowania zgodnie z tym prawem.

     

    Podobnym robieniem z ludzi idiotow jest moj ulubiony napis, ze po odejsciu od kasy reklamacje nie beda uwzgledniane. Jest to oczywista kpina z prawa. A to, ze jest to kpina powszechnie stosowania nie znaczy, ze komentowana ustawa nie obowiazuje, tylko ze sprzedawcy maja ja w d... i konsumenci jak najbardziej maja prawo z tym walczyc. Dlatego z uporem maniaka polecam kontakt z rzecznikiem konsumentow albo z jakas organizacja reprezentujaca interesy konsumentow.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...