A ja jak byłem mały to miałem takiego 486. Na dyskietkach były gry. Miałem wtedy chyba 6 lat. Chciałem schować je przed siostrą. Wspiąłem się więc na wysoki regał (ok. 2 m) i położyłem tam pudełko z dyskietkami. Schodzę powoli z regału. Nawet nie poczułem, jak GIGANTYCZNY regał zaczął się przechylać. Regał ten składał się chyba z 3 szafek. Na jednej było szkło, na dwóch pozostałych książki, a na samym szczycie leżała szabla z kolekcji ojca.
No więc schodzę, regał się przechyla i KABOOM! Mama w szoku, przychodzi.
W sumie nic się nie stało: ogólne rany. Nagle mama wydaje z siebie krzyk rozpaczy. Patrzę do góry a tam z ostatniej półki zsuwa się szabla taty i wbija mi sę w głowę na ok.0,7 cm. Skończyło się na 7 szwach, ponieważ rozmiar rany był duży.