Mnie sie sfajczył 1 noname 250w w 2002 r i zabrał ze soba dysk twardy seagate 40 gb 5400rpm ;0. (poszla elektronika). Wszystko z efektami specjalnymi (iskry, dym, male bum). Bardzo mnie to wtedy dziwiło bo komp byl slabawy (celeron 700 non-oc, jakies mobo na i815, 64mb sdr, riva tnt2 m64). Starsza przezyla zalamanie nerwowe ;0 bo miala jakies bardzo wazne dokumenty na dysku, a ja bylem wtedy jeszcze green.