UFO55

Zalecany promień gięcia to standartowo dla drutu to 15 średnic przewodu (10 średnic praktycznie nie robi problemu). Dla linki wypada trochę lepiej, ale poniżej 6 średnic staraj się unikać. Są tacy co gną przewody silniej i twierdzą że in nie szkodzi, ale to przesada.

Widzisz to tylko ludzie robią bajzel. W dzisiejszych czasach wszystko będą chcieli załatwić po cichu. Taka sytuacja to poważny powód aby kilku ludzi wykopać z pracy. Przecież sami powinni się zastanowić i sprawdzić dlaczego nagle jakaś grupa ludzi dostaje znacznie zawyżone rachunki.

Chyba w Windowsie (Total) Commanderze w pliku pomocy jest dokładna instrukcja.

Felson - analfabetyzm funkcjonalny (tak to określają, ostatnio jest modne). W regulaminie neo+ jak wół stoi, że nie wolno dzielić bez zgody TPSA za co grożą kary. Wyjście poza "lokal" zatem jest dopuszczane w regulaminie, tylko trzeba oficjalnie to załatwić, problem w tym, że jak bardzo wiele spraw w Polsce działa na zasadzie uznaniowości (nie znam żadnych zasad udzielania zgody)- czytaj łapówki. O podział neo+ wystąpiłem z pismem do TPSA, u mnie była sieć na bazie SDI stąd miałem podstawy. Bardziej zależało mi na stałym IP, a ponieważ są chętni podpiąć się do sieci bez łachy na dzielenie podłączyłem DSL z opcją na przejście na 1 Mbps, bez kosztów za ok pół roku (klauzula w umowie). Zostaje potargować się aby obniżyli "abonament" za 1 Mbps kosztem IP, bo 5 IP nie potrzebuję.

Odpowiedzi na wyrażenie zgody na dzielanie neo+ nie otrzymałem, gdzieś ugrzęzła, ale załatwienie ADSL trwało 2 dni. Tu TPSA zadziałała błyskawicznie. Telefon do domu z BOK, po 15 min brak SDI, za pół godziny działa DSL to mi się podobało. Gdyby z "abonamentem" jeszcze trochę odpuścili do ok 200zł byłbym jakiś czas szczęśliwy.

Nie szukajcie złodzieji w TPSA - jesteście w poważnym błędzie. Popatrzcie na to przez pryzmat afery z TV i teraz z lekami. Złodzieje są wokoło polskiego rządu i/lub sejmu. Komu Francuzi musieli zapłacić łapówki za taki kształt umowy, ciekawe ile to kosztowało 5 czy 50 milionów dolców. Stąd aby oni wyszli na swoje mamy najdroższą telekomunikację, biedny konsument płaci kiwany przez "swoich" szanownych przedstawicieli.

Wejdziemy do Uni to vat wzrośnie do co najmniej 17% (najniższy dopuszczalny w Uni). W Polsce w związku z bzdurami w traktacie akcesyjnym wyjdzie 22%. Tak więc z dnia na dzień opłata za internet skoczy i nikt się nie będzie tłumaczył z tego. Po prostu obecnie mamy zniżkę.

A kto zapłaci podatek Vat,( nic nowego na stronach TPSA nie znalazłem ), jeśli podpiszesz szmatę na 12 m-cy to zapłacisz 179zł (z vat 191.53 zł) za miesiąc.

Obawiam się trochę o CO2, ten badziew nie lubi się skraplać (przejście w ciecz to potworne ciśnienia), a sublumacja i resublimacja to nie mgła lecz dym, łatwo zakleja małe otwory - wiedzą o tym spawacze wszystkie reduktory CO2 mają spore grzałki). NH3 - amoniak też badziew bo żrący (łatwo reaguje z miedzią), stąd stabilne 200st K to bardzo ciężka sprawa w domowych, amatorskich warunkach. Berkut - możesz przećwiczyć CO2, ja nie bardzo w to wierzę, poszukałbym coś innego. Klucz do dobrego chłodzenia w niskich temperaturach to max wychłodzić ciekły czynnik chłodniczy przed rozprężeniem, aby czynnik w trakcie parowania sam siebie nie musiał ziębić - bardzo poważne straty wydajności.

Oj Berkut tyle w tyn siedzisz i nie widzisz oczywistych spraw. 1. Kapilara powinna być solidnie chłodzina powracającą parą z parownika Na to wpadli 100 lat temu Polacy skraplając tlen i azot 2. Wydajność chłodzenia (przenoszona moc cieplna) zależy od różnicy temperatur między parownikiem a skraplaczem - im mniejsza różnica tym lepiej ok 30 st, przy 50 st dużo tracisz 3. Wydajność chłodzenia to przepływ czynnika - im więcej i szybciej przepływa tym więcej przenosi ciepła, łatwiej coś schłodzić, nie warto stosować dużej różnicy ciśnienia i mocno dławić przepływ. Zdaję sobie sprawę, że o tym doskonale wiesz, ale wygląda jakbyś o tym zapominał. Spróbuj inaczej, do kompa wrzuć z kilogram suchego lodu a po godzinie dopiero włącz FC i kompa, tak aby kalilara już była dobrze chłodzona i możliwie krótka. Śledzę Twoje zmagania, ale wygląda jakbyś zatrzymał się na jakiejś barierze. Gratuluję wytrwałości i zaparcia, uważam że stabilne 220st K jest w Twoim zasięgu, a może jeszcze mniej, bądź realistą.

Wajcha - z nipem, regonem itd to jest prawda, bo z tym wyszedłeś do pani w okienku. Druga prawda, że osoba fizyczna (prywatnie do domu) też dostanie DSL. Po prostu są to dwa oddzielne tematy a panie w BOK czasami tego nie odrużniają. Moj syn (bo ja jestem wygodny i leniwy) otrzymał upoważnienie ode mnie (potwierdzone przez kierownika BOK - ale już skończył 18 lat), na reprezentowanie mnie w TPSA. Początkowo wystąpiłem o neo+ (do Warszawy o zgodę na dzielenie łącza -regulamin dopuszcza dzielenie łącza poza lokal, nie wiem czemu tak wielu pisze bzdury o tej sprawie) - ponoć odpowiedź z Warszawy wyszła dwa tygodnie temu, ale jeszcze do mnie nie dotarła , w ostatnim dniu promocji złożyłem dodatkowo wniosek o DSL (wszystko to załatwiał mój syn na mocy upoważnienia). Co lepsze nie wiem, wychodzi, że stałe IP to prawie 1500zł rocznie (na otarcie łez kilka bonusów).

Ja bym chciał trochę popsuć wrażenie prostoty wykonania. To że powierzchnia błyszczy się nie znaczy że jest płaska (a taka teoretycznie powinna być dla radiatora). Kiedyś bawiłem się w ręczne wykonanie lustra do teleskopu i technologia wykonania krzywizny (częśc kuli a nie powierzchni płaskej) jest identyczna. Z pomiarów lustro wyszło mi wręcz doskonale ( 3 tygodnie szlifowania szkła ok 100godzin pracy) stąd wiem, że szlifowanie powierzchni "doskonale" płaskich jest jeszcze trudniejsze. To tylko teoretyczne wywody, jeśli jednak komuś podoba się błyszczący spód radiatora nie mam nic przeciwko, wystarczy "jedwabisty mat" (papier 1200 - 1800 na nafcie, a nie wodzie). Nafta zabezpiecza aluminium przed utlenianiem - dodatkowy kruczek w dążeniu do doskonałości.

Ja mam SDI na 6 osób (8-9) kompów, ruter z dynamicznym podziałem pasma (sprawdza co 10sek potrzeby na pasmo) i narazie to działa, udostępniona pojemność na dyskach ok 350GB. Nie na blokady na p2p. Do normalnej pracy to wystarcza, jednak czekam na zgodę na neo z możliwością przyłączenia do istniejącej legalnie sieci (trudne ale możliwe). 512Mbps to niby dużo, ale jest haczyk bo pasmo może być gdzieś dalej zablokowane i osiąganie powyżej 60kBps dla jednego pliku jest tylko teoretyczne, zaleta to ściąganie 10-30 plików z prędkością "światła" na poziomie 1-5 kBps. Nie oszukujmy się sieć szkieletowa w Polsce jest fatalna w stosunku do potrzeb. Z drugiej strony sieci intranetu "na trzepaku", kablówce itp są fatalnie wykonane - brak lokalnych serwerów, stąd niepotrzebnie wielokrotnie TB danych ganiają po sieci szkieletowej. Tak więc pasmo 512/128 kbps wystarczy dla 10 a nawet 30 kompów tym bardziej jak w sieci wewnętrznej są serwery FTP o znacznej pojemności lub ludzie podzielą się swoimi zasobami, a ruter dostępowy jest odpowiednio zbudowany. Rutery standartowe fabryczne za 200-500 zł są do bani, szkoda na nie kasy. Ich jedyna zaleta to że są ciche i pożerają mało prędu, ale wielu elementarnych zadań po prostu nie wykonują.

O wtyczce nie musisz podpowiadać (przedtem jednak musi pomyśleć, niektórzy mają z tym problemy i/lub za mało elementarnej wiedzy), jak choć trochę zna się, to łatwo da sobie z tym radę, jeśli jest cienias będzie miał rebus. Nie lubię jak admin kiwa ludzi, choć przykro jak ludzie myślą, że wykiwają prawdziwego admina.

Soker Nie wiem jaki system jest na ruterze, co tam jest namieszane, ale najprościej co można sprawdzić to poczekaj jak jego komp nie będzie w sieci i przełącz swój IP na jego numer IP. Moze być, ze pasmo jest ustawione na nr MAC karty (choć mało prawdopodobne) i wtedy nić nie wyniuchasz. Jeśli ustawił na IP to choć na jakiś czas masz go w garści (dopuki Ty nie wyłączysz kompa nie może zalogować się do sieci). Jeśli jest choć trochę dobry to szybko to przestawi i w tym mu nie przeszkodzisz (jak ma uprawnienia admina na ruterze).

Dawno się nie odzywałem, tym razem w kwestii silników kilka słów. W sprężarkach normalnie są silniki indukcyjne, do tego często trófazowe przystosowane do pracy jednofazowej (wynika z wymagań momentu rozruchowego). To jest podstawowy problem. Dla silnika indukcyjnego bardzo ważny jest kształt przebiegu napięcia (prądu) ma to istotny wpływ na momenty (rozruchowy, napędowy,maksymalny) i grzanie silnika. Bardzo mało UPS- ów daje sinusoidę, poza tym istnieje dla silnika indukcyjnego zależność U/f=const, UPS tego nie gwarantuje (bo i po co). Można zrobić układ regulacji obrotów silnika indukcyjnego, stosując specjalizowane układy jest to prosta sprawa, ale to kosztuje, tylko czy warto wpędzać się w koszty (za wiedzę i przyjemności trzeba zapłacić).

Opec ma idealne warunki do wykonania sieci przewodowej miejskiej (MAN), kanały rurociągów, podstacje rozdzielcze itd. Ale pytałem o coś innego, na jakiej technologii bazuje sieć szkieletowa, jakie pasmo mają punkty dostępowe w świat. Wrocław to duże miasto, lecz zasoby takiej sieci to za mało, tym bardziej wyszukiwanie w niej czegokolwiek przynajmniej w początkowym okresie będzie graniczyło z cudem (poza tym, że wiesz kto dane informacje posiada). Jedno jest pewne w sieci z 10 000 kompów łatwiej coś znaleźć niż w sieci z 10 kompami (statystycznie). Nie należy negować tego co się nie zna, czasami wystarczy dużo pytać i szukać odpowiedzi na właściwe pytania

Ethernet to też 10Mbps (100Mbps), ale jaki to ma zasięg. Inne technologie to już olbrzynie koszty urządzeń. O ile światłowód to taniocha (materiał, a nie robocizna przy budowie lini) cała reszta to poważne koszty inwestycyjne. Nie twierdzę, że to niemożliwe, ale nie ma informacji o gwarantowanym paśmie. Jeśli np w sieci 1Gbps znajdzie się 5000 kompów (a pewnie dużo więcej), to statystycznie przy współczynniku jednoczesności 0,2 (20% kompów pobiera i/lub nadaje) na jeden komp przypadnie pasmo ok. 1000 - 800kbps. A co jak sieć ma przepustowość 100Mbps ??? Do tego jeśli "sieć szkieletowa" ma bazować na jakimś Ethernecie to już przy 100 kompach w pojedyńczej sieci ilość kolizji tak gwałtownie rośnie, że sieć jest mocno zatkana. Zatem nie ma co się podniecać hasłami. Wypada wszystko dokładnie sprawdzić, a firmy nie zawsze chcą udostępnić odpowiednie informacje, trzeba o to walczyć aby nie zostać nabitym w butelkę.

Jakie są różnice w Neo+ DSL512 : 1. 191 zł , 320 zł 2.dynamiczny IP , stały IP czła reszta prawie to samo. Zatem za stały IP rocznie trzeba zapłacić 1548zł !!!! Czy to jest tego warte, może niektórzy potrzebują. Może (dla tych co potrzebują) lepiej wyjdzie 2x SDI (otrzymują dwa stałe IP) !!!! Na pewno jest to mniej awaryjne (SDI), trochę wolniejsze, ale tylko teoretycznie, a kosztuje took 280 zł brutto (miesięcznie).

pl00b00 A co masz teraz? Czemu od razu DSL 1Mbps, czy potrzebujesz kilka stałych IP ?

Do freesco zalecają minimum 6MB RAM jednak lepiej powyżej 8, ja mam 32. Stare kompy mają zasilacz AT i zanik zasilania jest mało grożny, powrót zasilania automatycznie załancza kompa. Poza tym sprawa z starym kompem jest bardziej rozwojowa, po pewnym czasie przyjdzie postawić serwer WWW, FTP itd. Wywalać kasę na ruter sprzętowy można, lepiej poszukać stary komp klasy P 75 - 133 (ostatecznie 486). Z bebechów potrzebna jest karta sieciowa 2x, stacja FDD 3 1/2, resztę usuwasz co pozwala na znaczną redukcję obrotów wentylatorów. Tak okrojony komputer skubie prąd za ok 5 zł/miesiąc. Poza tym nie hub lecz przełącznik (switch). Jedno co nie pasuje do taniego ( ok 150 zł) przełącznika to BNC - czy to jest konieczne?

Chcesz zrobić coś poza granicami zaleceń UTP. Nie jest to niemożliwe nawet dla popularnej "setki", ale na pewno potrzeba trochę szczęścia i wiedzy. 1. W ustawieniach karty wymusić półduplex początkowo 10, potem ewentualnie 100Mbps. 2. Nie znam "sieciówki" z nforce, jednak obawiam się, że nie jest to karta wysokich lotów i pewnie trzeba będzie poszukać coś innego, dużo zależy od rutera. 3. Standartowy przewód w UPT 5 ma średnicę żyły Cu 0.5 mm zaś kabel UTP 6 0.57 mm co daje bezpośredni wzrost odległości ok 30% z uwagi na straty mocy sygnału. Stąd na standartowym kablu UTP 5 zasięg 160 + (2-5)% mb, z uwagi na przekrój żyły (straty mocy) jest niepewny, dużo większe szanse daje przewód UTP 6 przy średnicy żyły miedzi ok 0,6 mm. Uważam, że do 160mb powinno na kablu UTP 6 bez problemu ganiać, pewności nie mam bo czegoś takiego jeszcze nie budowałem.

Jeśli masz elementarne pojęcie o elektryce, to powinieneś wiedzieć, że aby płynął prąd muszą być dwa kable (żyły przewodnika). Karta sieciowa RJ 45 wysyła prąd i/lub odbiera prąd więc w normalnie potrzebuje 4 żyły 2x nadawanie + 2x odbiór. Kabel skrosowany to taki w którym w jednej wtyczce zostały zamienione miejscami przewody nadawcze i odbiorcze. (Jak ma to działać jeśli jeden komp będzie nadawał, a drugi nie otrzyma tego na kanale odbiorczym tylko na kanale nadawczym).

Mam jeszcze I386 12-16MHz, 2-8MB RAM i naprawdę trudno zrobić na nim sensowny serwer. Jako specjalizowany ruter dostępowy to jeszcze jako tako (tylko po co taki wielki klamot ma ciągnąc prąd). Dla sieci 100 Mbps połączenia wewnętrzne mają małą wydajność, z drugiej strony nie mam karty ISA dla 100Mbps. Prawdą jest, że ok 10 lat temu przez modem łączył się z netem (w Norwegi), ale to były inne czasy.

1. Lepiej zakopać kabel - mniejsze różnice temperatur, brak sił niszczących (naprężenia, słońce, szadź, wiatry, wył atmosferyczne) 2. Głębokość wkopania- kable tego typu ok 0.5m jak będzie dokumentacja, ale w rurkach na dziko wystarczy 0.1-0.2 m (aby ktoś przypadkiem łopatą tego nie zahaczył. Poza tym wcale nie musi iść w rurkach na całej długości. 3. Ja mam MADEX UTP 5 (4 lata 90mb w ziemi w peszelach i rurkach instalacyjnych zakopany 0,2-0,3mb + rok 70mb UTP 5e praktycznie bez rurek - rurki stalowe tylko w miejscu przejazdu samochodów zakopany 0,05-0,3 mb )