UFO55

CHłopaki ADSL i NEOSTRDA to prawie to samo, czekam na dobrą promocję aby z SDI przenieśc się na coś szybszego. TPSA coś kombinuje ale słabo, 50Hz i 220V to standart jeszcze w polu. Nie oszukujmy się NEOSTRADA + atały adres to byłoby coś wartego zachodu ale bałwany z TPSA śę za chytre i zachłanne. Należy czekać kiedy zmięknę lub dostaną kopniaka w dupę.

Projekty ładne ale brak umiejętności liczenia prowadzi do absurdu. Poprzez szpilki rzeczywiście zwiększasz znacznie powierzchnię miedzi, jednak "aktywna" powierzchnia niewiele rośnie bo ciepło prawie nie dociera do końca igieł. Jakość wymiany bardziej zależy od sposobu mieszania cieczy niż powierzchni miedzi. Dobre wiry odbiorą więcej ciepła niż mocno zwiększona powierzchnia. Wszelkie analogie do chłodzenia powietrzem mogą niepotrzebnie wprowadzać w błąd choć zasady są identyczne.

Oporność, rezystancja to nie zawsze to samo. Rezystancja to cecha materiału i kształtu przewodnika. Oporność dotyczy często właściwości falowych i choć są to takie same jednostki opisują zupełnie odmienne właściwości. Dla prądu stałego oba pojęcia są tożsame.

Ludziska należy trochę pouczyć się. Pojęcie podstawowe są w normie. Tam nie ma słowa o odległościach, tylko czasy i kształt impulsów. Na koncentryku można podonić ponad 2,5km (osobiście sprawdzałem jakieś 3 lata temu ponad 1,5 km - bez problemów), na skrętce przy 10 Mb ok 500-800m (teoretycznie jeszcze sporo więcej w półdupleksie), przy 100Mb na dobrym sprzęcie i kablach do ok 300m choś nie słyszałem aby ktoś dawał więcej jak 200m. Standartowo dla 100Mb 100m i dla 10Mb ok 200m powinno chodziś na każdym sprzęcie. Nie mogę tylko zrozumieć czemu wszyscy robią klasyczny błąd i pchają się górą. Dużo mądrzej i bezpieczniej kłaść kable w ziemi. Odgromniki i warystory itp to pojemności i potrafią sporo skrócić zasięg kabla bo zniekształcają kształt impulsów. Linka stalowa to rdzeń transformatora i jednocześnie fragment instalacji odgromowej, nie musi w nią bezpośrednio trafić piorun aby porozwalać sprzęt.

Przestańcie się podniecać wyczyn zaczyna się gdy FSB (nie pamięci) przekracza 150 MHz na wiatrakach box'owych lub 166 na WC lub FC. Przejście z 133 na 150 MHz FSB często nie potrzeba podnosić napięcia, przejście z 100 na 150 MHz przy niskin mnożniku to czasami też niewielki wyczyn choć cieszy. Wyczyn to znaczne przekraczanie bezpiecznych barier technologii wykonania. Co z tego, że celka c2.0 ktoś pogoni na 3.0 , a spróbujcie przekraczać stabilnie 3.2GHz bo na tyle technologia pozwala.

Miałem LiOn 12 i padła mi po gwarancji wypaliła ko 2tys płytek, teraz kupiłem LiOn 24102. Czemu 24 a nie 48??? Ma 2 lata gwarancji !!!!! Trzeba szukać nagrywarki poza tym że dobrej ale jeszcze o długim okresie gwarancji. Przy nagrywarce i tanich płytkach w szczególności CD-RW nagrywanie płytek jest jedną z najlepszych metod archiwizacji. Przy takich ilościach strasznie trudno nad tym zapanować, a to dodatkowy powód do nagrywania. Np dlaczego pożyczać oryginalną płytkę, bezpieczniej kopię, jak ją "szlak trafi lub dostanie nogi" to straciłeś 1 zł

Są rzeczy które musisz lutować np kapilarę, poza tym to raczej zależy od materiałów. Parownik to najczęściej miedź; skraplacz to już może być aluminium, stal; sprężarka to stal lub tworzywa. Lutowanie to najłatwiejsze szczelne, trwałe połączenia miedzi i/lub stali. Inne połączenia (gwinty, zaciski, złączki itp) są znacznie droższe. Dodatkowy aspekt to "suszenie" - układ lutowany można spokojnie wygrzewać.

Jak ktoś potrafi to wodę można schłodzić do ok -10 st C. Jest w termodynamice pojęcie cieczy przegrzanej i przechłodzonej czemu jeszcze nikt z obecnych na forum o tym jeszcze nie wspominał. Poza tym są roztwory wody, które zą cieszą w temp do prawie -20 st C.

kuki83 - procki tak jak inne układy scalone produkowane są na kilka zakresów temperatur otoczenia pracy. Standart dla celów domowych-biuro itp to 0 - 70 st C. Największe to -40 - + 125 określane jako specjalne - militarne, kilka do kilkadziesiąt razy droższe. Czasami dla celów specjalnych stosowane są inne zakresy np samochody, statki powietrze i morskie, specjalne w przemyśle. To, że znalazłeś podane zakresy temperatur nie znaczy, że procesor, który kupisz w sklepie je spełni. Prawa fizyki działania tranzystorów w procku ograniczają najniższą temp. To, że chłodzony jest azotem procesor nie oznacza, że można go wystartować w temp -100st C i będzie poprawnie działać. Jeszcze nie spotkałem takiej informacji, a bełkot o chłodzeniu azotem w temp -170st C to temp "otoczenia" a nie procka - kryształu. Nie wiem czy standartowe C II i P III normalnie są produkowane na temp -25st C, choć nie wątpię, że przy tej temp potrafią pracować, może nie wszystkie będą startować bez błądów.

Bekrut w Twoim nowym projekcie parownika widzę kilka niejasności, aby to nie były błędy konstrukcyjne. 1. Dlaczego silniki mają cylindry i tłoki okrągłe a nie kwadratowe??? 2. Jaki jest stosunek pojemności gazu do cieczy suchej dla freonu, woda na 1:1500 (przy tym samym ciśnieniu i temp)??? Twój projekt ładnie wygląda, ale ma za dużo żeber, utrudnoiny przepływ par, zwiększasz powierzchnię studzenia kapilary, ale dużo tracisz na próżni (temp wrzenia cieczy) - lepiej mniej żeber ale z grubszej blachy, żebra niewiele poprawią chłodzenie procka. Żebra NATCH'a (okrągłe) dużo łatwiej wykonać tym bardziej, że w środku może (powinien) być otwór na rurkę (kapilarę). Kawałki blaszek z otworem nadziewa się na pręt (śrubę), mocno podkładkamu stalowymi ściska i w wiertarce (lepiej na tokarni) toczy się. Za jednym toczeniem można otrzymać 20-50 krążków z otworem, kiedyś sam tak robiłem (miedź jest wredna przy toczeniu, potrzebuje bardzo ostre noże). Parownik KUKI83 ma chyba najwięcej zalet, ale musi pracować w pozycji pionowej - nie zawsze można go zastosować, powinien zwiększyć komorę dla gazu (patrz punkt 2). Kuki83 moze ma szczęście, ale wałki miedziane można kupić, fakt że czasami trzeba kupić 1-2 mb, z rurkami miedzianymi na szczęście nie ma problemów. Odnośnie lutowania - może być propan-butan, ale palnik musi być np od jubilera i cienki drut ( średnicy 0.6-1.2mm mosiądz lub srebro). Tanie palniki za 7.5 zł potrafią taki drut stopić, ale muszą jeszcze dobrze nagrzać materiał, z miedzią jest problem - za szybko ucieka ciepło. Rozglądam się za rurkami plastykowymi ciśnieniowymi. Jakie są potrzebne średnice i jakie złączki, bo coś ciekawego łatwo dostępnego namierzam. Temp pracy -25 - +100, a może nawet lepiej , ciśnienie pracy więcej jak 12 atm (wytrzymałość pewnie ponad 20). Jak scapię nornę lub inne przepisy określające wymagania poznam szczegóły. Możw Wam się takie przewody przydadzą przy FC. Pozdrawiam napaleńców

Berkut Szukałeś węży, w hipermarkecie CASTORAMA (materiały budowlane, ogród itp są węże powietrze atestowane 10/40 bar wyk zgodnie z normą nr..... . Wygląda to jak zbrojone węże do wody i mają w sklepie kilka średnic. Poniweaż w FC ciśnienia nie powinny przekraczać 25bar myślałem, że mogą Tobie się przydać. Cena kilka zł/mb., przy okazji można tam kupić opaski do łączenia węży z rurką. Jak to będzie pracować z freonem lub P-B nie wiem, ale kilkanaście prób powinny wytrzymać. Ponadto warto namierzyć producenta i podpytać o bliższe dane węży.

Berkut Kilka uwag odnośnie Twojej instalacji (uwagi teoretyczne) Dlaczego stosujesz (jeśli dobrze zrozumiałem) równoległe połączenie sprężarek, a nie kaskadę (jedna chłodzi drugą) Wydajność cieplna (moc cieplna/mocy elektrycznej) wynosi średnio 0.4-3.1. Nie wiem czy znasz te charakerystyki. Duża różnica temperatur (50-60 st) między parownikiem i skraplaczem powoduje, że wydajność cieplna jest ok 0.4-0.9 (dla temp chłodzenia minus 30-45). Przy kaskadzie stosując dwa czynniki (gorący R134A i zimny R404A) przy przyroście temp na stopień kaskady ok 20-30 stopni uzyskujesz wydajność cieplną ok 2-2.5. Dla dwóch sprężarek o mocy 90W przy połączeniu równoległym jest (90W+90W)x0.5=90W Dla kaskady: R134A - 2.8 (stopień "gorący") R404A - 2.3 (stopień "zimny") Moc cieplna jest określona przez stopień słabszy 90Wx2.3=207W Uwagi 1. Łączenie równoległe agregatów nie zawsze daje wzrost mocy cieplnej. 2. Przy dużej różnicy temp (powyżej 50) między skraplaczem i parownikiem kaskada daje dyżo większą skuteczność chłodzenia 3.

Mam ok 1,5 kg 2N3055 ten się nie usmarzy i 60szt KD503 trochę silniejszy. Jak ktoś potrzebuje tanio sprzedam.

Jak se tak otworzysz zasilacz to przy okazji wyłącz wentyla. Po co mu ukierunkowany obieg powietrza. Będzię ciszej i cieplej, zapach może trochę się zmieni.

Jeszcze wszystko w BIOS posprawdzaj, a w szczególności ustawienia pamięci. Ja na Twoim miejscu szukałbym jeszcze możliwości obniżenia napięcia, zawsze to daje ciszej pracujący komputer i większy margines bezpieczeństwa. Poza tym całkiem przyjemne jest mieć szybkiego kompa i sporo MHz w zapasie. Czasami to się przydaje.

berkut Masz talent i zacięcie, ale zacznij myśleć jak z tego zrobić kasę. Wiedzy o FC już sporo łyknąłeś, czas myśleć o cichym i szybkim kompie (niekoniecznie ekstremalnie wyżyłowanym), a chętnych będzie wielu. Może nie masz garażu jak Bill G., ale niedługo czas przejść od zajęć technicznych do organizacyjnych i marketingowych.

Po wyprostowaniu sinusa na kondensatorach powinno być 300-330V.

Jeśli coś ma trzy nogi to wcale nie musi być tranzystorem lecz może być podwójną diodą i pewnie to wprowadza wielu w błąd. Podany rozkład strat ciepła jest prawdziwy, sprawdzony w wielu różnych zasilaczach impulsowych obniżających napięcie.

Moje pierwsze OC to ok 1995r 386SX z 16MHz na 25 MHz. "Hulało" to jakiś czas potem kupiłem c266 i pierwszy start normal, po chwili 100MHz i 112Mhz 124 nie wytrzymały pamięci PC100. Po jakimś czasie gdy staniały pamięci kupiłem PC 133 256MB i komp wskoczył na 124MHz. Obecnie ma 100 lub 112MHz bez wentyla na radiatrze. Koło gwiazdki chyba P4 1.8A@2.7 , czekam aż stanieją nowe płyty. Teraz do zabawy mam nie swoje cacko P4 18,5x165, po ciężkich testach ktoś czeka kiedy to padnie, gania 20-24 godz/dobę do prac typu "biuro+internet".

W kolejności przy obciążeniu ok 70-100% typowo wynosi: 1. diody prostujące po stronie niskiego napięcia 40-70%ciepła 2. tranzystory sterujące 10-25% 3. trafo wcz 15-30% 4. dławiki i kondensatory 10-20% Dokładny rozkład zależy od budowy tj materiały, typ przekształtnika, moc znamionowa (w tym przeciążalność i bezawaryjność) oraz obciążenia. Zgodnie z normą sprawność powinna nie mniejsza niż 85% (jest jeszcze kilka warunków dot. strat mocy) tylko trudno znaleźć zasilacz spełniający takie parametry. Norma wcale nie ma wygórowanych parametrów, a producenci i tak ich najczęściej nie spełniają.

http://www.pl.tomshardware.com/howto/index.html tu maszdokładną instrukcję

W energetyce kiedyś to dziedzina łożysk w turbinach, a nie elektroizolacja. Oleje izolacyjne, a jest ich sporo, różnią się między sobą różnymi właściwościami i stopniem "czystości" (zawartość śmieci np. woda, pewne jony, węgiel i inne). Jeżeli ktoś chce uczyć pływać komputer w oleju to pierwszy lepszy olej odpada (chyba że ma dużo szczęścia) przykład: jeśli olej łatwo zwilża styki to zobaczcie ile jest wtyczek na płycie i ile z nich przestanie przewodzić prąd jeśli docisk będzie za słaby.

Nie do końca mnie rozumiesz. Matematyka, fizyka, technika posługuje się pojęciem "gradient" tj przyrost. Spróbuję to na przykładzie : Wsiadasz do szybkiego, silnego samochodu i ruszasz z miejsca. Jeśli gaz wciśniesz do dechy, przyśpieszenie (to jest gradient w tym przypadku) wciska Ciebie w fotel, jeśli przyśpieszenie jest za duże tracisz kontrolę potem przytomność bez względu na prędkość z jaką się poruszasz. W procesorze takich gradientów jest kilka, tak więc może zabić procesor nie temperatura ale gradient temperatury, nie pole elektryczne ale gradient pola elektrycznego. Ty utrzymujesz wartości średnie na przyzwoitym poziomie, ale w warunkach ekstremalnych są jeszcze wartości dynamiczne, o których wiele osób nic nie wie lub je lekceważy. To jest przyczyna wielu porażek. Pocisk rozrywa gwałtowna zmiana energii, z "spalenia" materiału wybuchowego, gdyby "spalenie" dużo, dużo wolniej wydzielona energia nie rozerwała by pocisku (może by go lekko ogrzała). Tak jak w procku nie niczczy energia tylko szybkość zmian energetycznych (gradient).

Ruter na starym kompie to wyjście na internet, podział sieci, blokady pasma dla niegrzecznych, mała ścianka ogniowa ,czasami dodatkowy komp do sieci lub wklepywania danych. U mnie ruter chodzi na "fresko" z FDD (jako awaryjny start sieci), lub innym lunuksie (lub BSD) na HDD.

U mnie ponad pół roku ganiał komp p200, 96MB RAM, 370MB HDD, siec, słaba graf 2MB, bez żadnych wentyli, otwarta obudowa 24godzx7dni, ale musiałem go oddać. Nie chce mi się grzebać, ale następne muszę wyciszyć - wyłączyć wentyle w zasilaczach bo zaczynają mnie wkurzać. W zależności od budowy zasilacza, usytuowanie w obudowie, wielkość i sposób użebrowania radiatorów w zasilaczu pozwala przy małych obciążeniach wyłączyć szumidło. Konwekcja ciepłego powietrza często wystarcza, ale musi być w miarę swobodny i ukierunkowany przepływ. W małych słabo obciążonych zasilaczach straty mocy to 15-30 W, bez wentyla temperatury w zasilaczu są ok 50-70 st C, ale to najczęściej nie szkodzi (kondensatory elektrolityczne muszą być dobre 70 st C to dla wielu bardzo dużo - sprawdzić oznaczenia na obudowie). Inne elementy spokojnie wytrzymują 100 st C, wiele do 150 st C ciągłej pracy. Warto również sprawdzić niektóre materiały izolacyjne w zasilaczu np. trafo i dławiki czy ktoś lipy nie wcisnął, normalnie powinny być lepsze od 130st C.