Właśnie według prof. Dawkinsa nie. Jego zdaniem (z którym się zgadzam) tworzy ona przykrywkę , daje przyzmat akceptowalności dla zachowań ekstremalnych. Dużo osób zarzuca mu to że w swoim zachowaniu jest zbyt agresywny, ale my z polskiej perspektywy nie bardzo możemy to oceniać ,wbrew pozorom nasze radio maryja to psikus przy tym co się dzieje w stanach zjednoczonych. Evangelical christians- ludzie wierzący w dosłowną interpretacje biblii, są zdania że ziemia ma 6000 lat a dinozaury żyły z ludźmi.Popierają użycie siły w walce ze złem ( w kulturze amerykńskiej , szczególnie literaturze przewija się motyw walki Boga z szatanem o ziemie amarykańskie - częściowo na ten temat pisze swoją pracę licencjacką) Nie jest to zjawisko marginalne, jakby się mogło wydawać. Do tego odłamu chrześcijaństwa przyznaje się 23 % amerykanów co daje 80 milionów ludzi,mówi się że to właśnie ci ludzie jako najbardziej zdyscyplinowani wyborcy maja już siłę do wybierania prezydenta i mogą wpływać na kierunek rozwoju kraju. Przeforsowali już w jedym ze stanów akceptacje możliwości nauczania kreacjonizmu w szkole. Takie zmiany zaczynają być coraz bardziej widoczne w róznych zakątkach świata, gdzie religia staje się tylko przykrywką do manipulacji politycznych. W takim wypadku otwarta krytyka jest jak najbardziej na miejścu , trzeba przełamać tą nietykalność religii bazowanej tylko na tym że jest religią.
Polecam zobaczyć wstrząsający film Jesus Camp o indoktrynacji dzieci przez tą właśnie społeczność :
W częściach jest na youtube http://uk.youtube.com/watch?v=c94b1_dx9Q8
ciekawy urywek :
http://uk.youtube.com/watch?v=5CgvgjfwyPs