Jeśli chodzi o wózki widłowe, to mój tata miał już od kilkunastu lat papiery na różne typy, ale jak szukał pracy związanej z nimi to wszędzie mówili że nie respektują zagranicznych... Okazało się że znajomy zna człowieka (anglika) który wystawia Polakom papiery angielskie na wózki widłowe, pod warunkiem że ma się papiery z Polski. Wszystko fajnie, pięknie, tylko że za jeden taki papierek gościu wziął Ł200 :|