Z moimi dyskami nie mialem dotychczas zadnych problemow. Najstarszy z nich to Seagate 540 MB zakupiony prawie 10 lat temu do mojej Amigi 1200. Miedzyczasie dorobilem sie Amigi 4000 i tam dysk ten pracuje do dzis u kolezki ktoremu caly zestaw sprzedalem. Drugi to takze Seagate 8 GB - 5 lat przebiegu - mam go do dzis, na szczescie zadnych problemow. Nastepny to jakis IBM 20 GB - nie wiem czy made in Hungary czy nie ;) - kupilem go razem z uzywanym kompem jakies 2 lata temu, oceniam jego przebieg na jakies 3-4 lata. Chodzi w kompie moich rodzicow do dzis. Odnosnie dyskow IBM bylem swiadkiem padu jakiegos 40 GB IBM w studio muzycznym mojego kolegi - poszlo do piachu 2 lata jego pracy, utworow nagran (takze moich :( ) i wogole. Dlugo sie z tego podnosil. Ostatni najnoszy z moich dyskow to WD Raptor WD360GD, duma mojego zestawu ;) Kreci sie dopiero jakies 10 dni, ale jestem bardzo zadowolony jak na razie. Mam nadzieje ze nigdy nie bede musial kozystac z gwarancji producenta (5 letniej zreszta). Tak przy okazji spytam - dysk kupilem w USA - czy gwarancja producenta - konkretnie WD obejmuje caly swiat czy tylko kraj zakupu??
Pozdrawiam,
Stelmi
)O+