Według mnie życie jest po to żebyśmu do czegoś doszli, coś osiągnęli. Nie mówię tu tylko o fortunie i wielkim domu ale także o uczuciach np. o miłości. Życie potrafi być strasznie monotonne. Różni są ludzie, jedni poddają się tej monotonności a drudzy starają się z nią walczyć to np. ludzie, których spotykacie w klubach na imprezach, malarze, ludzie którzy prowadzą aktywny tryb życia itp.. A śmierć cóż ja jako osoba wierząca traktuję ją jako proces biologiczny a nie duchowy, choć nie mówię że się jej nie boje. Życie to szansa, którą możemy wykorzystać.