Ja skolei slyszalem wypowiedz lekarza na temat napojow energetyzujacych (RedBull, Burn, Tiger), nie mylic z izotonicznymi (np. Powerade). W skrocie: Kofeina nie daje energii, tylko uwalnia rezerwy energetyczne organizmu, naduzywanie na dluzsza mete wykancza organizm, uzaleznia a po czasie powoduje efekty odwrotne do zamierzonych. Tak obrazowo jeden Redbull to 8 kaw (jesli chodzi o zawartosc kofeiny). Moze troche moralizuje, ale jesli ktos juz koniecznie musi sie wspomagac to lepiej napojami izotonicznymi, uzupeniaja organizm w witaminy, sole mineralne i nie zawieraja kofeiny.
A dzisiejsza mode na walniecie sobie Redbulla w trakcie pracy, albo na imprezie aby wiecej wypic uwazam za skonczony kretynizm. Jesli nie mozesz pracowac 14h na dobe, bo ciebie to wykancza, to poprostu proponuje zwolnic, bo moze sie okazac ze na emeryturze nie bedzie juz na to czasu, z prozaicznego powodu...zejscia przed 65 rokiem zycia.
Po 6 godzinach na stoku laduje sie wlasnie powerade`m oraz bigosem, na mnie dziala, 3 snickersy tez niezaszkodza.