Witam wszsytkich, na początek podam mój aktualny konfig
ahtlon 2500 barton 1826mhz 166fsb (podkręcony na 2.00mhz czyli 182 fsb)
soltek sl75 frn2-l
512 geil 400mhz 2.5-3-6 ( 2-3-2-6 360mhz)
geforce 4 ti 128mb agp 8x
zasilacz 350w colorsit silent power
Komp chodzi bez zarzutów na tym konfigu. Problemy sie zaczynają tutaj...Postaram sie wytłumaczyć tak jak najlepiej umiem. Komp chodził pare godzin i wtedy ustawiłem fsb na 200 wtedy procka czyta 3200 i 2.2mhz zwiększajać napiecie do 1.725 i timingi do 3-3-3-8. Było wszystko ok , nie restartował sie, poprostu było wszystko wypas... do ponownego włączenia pc wtedy już nie chciał sie wczytać windows, poprostu zaczął sie restartować. Nie wiem czemu z początku chodził na 3200 a potem nie chciał. Moze to wina zasilacza bo testowałem mojego procka na kumpla sprzecie i bez problemu chodził na 3200. Próbowałem zwiększać napiecie na procku do 1.8 oraz timingi nic to nie dało. Chciałem sie dowiedzieć jaka jest tego przyczyna , proszę o wyrozumiałość...
pozdrawiam