Czy możliwe jest żeby spaliła się np jedna faza zasilająca albo cos w tym stylu?? Kiedyś quad u mnie fruwal spokojnie na 3.6-3.7 ghz a teraz nawet 3.3 jest niestabilne (ustawienia Biosu sa takie same jak wtedy gdy byl stabilny). Ponadto kiedyś bootowal sie na 4ghz teraz można o tym zapomnieć, dochodzi do ladowania windy i reset. Zmienilem bios na najnowszy -bez rezultatu. Ew. czy może to być wina zasyfionego systemu?? Bo pod biosem (4ghz) zawsze wszystko ladnie. Chetnie bym prosił o wypowiedz posiadaczy blood-irona i na jakich ustawieniach jedziecie.
ad 1
eist i c1 zawsze na disabled. Zasilacz mam chyba nie najgorszy Chieftec 650w LINK choc napięć nie sprawdzalem. Czytalem ze ponoc na quadzie nie powinno byc wieksze V jak 1.5 ja dawalem ok 1.63 max to może być powodem?? Albo mam inna teorie bo używam pasty Liquid pro i czy jest możliwość ze przy właśnie takim napieciu jakies kropelki tej pasty ucielły z proca i zalegają gdzieś na płycie?? Myśle nad przeczyszczeniem okolicy socketu, mosfetów itd azopropylem. Co o tym sądzicie??