Cześć wszytskim, 
Mój Abit sie chyba zepsół ale chciałbym sie upewnić. 
Geneza tej historii jest taka : 
Komp działał podkręcony sobie ładnie chodził z 2500+ na 3200 (2,21) i nagle zachciało mi sie podłączyć te dodatkowe USB , FireWire itp. i jak to podłączyłem, uruchomiłem kompa. Wszystko niby smigało tak jak powinno potem troszke pomieszałem z sterach od myszy i komp sie zawiesił po raz 1 :| (nie wiem co było tego przyczyną ). Musiałem uruchomić kompa w tzw. Trybie "Przy ostatniej dobrej konfiguracji" i komp sie włączył i znów wszystko niby śmigało, ale po chwili nie wykryło mi karty muzycznej :| (SB Audigy ES) no to przełożyłem ją do innego PCI i dla upewnienia wsadziłem w ten PCI od muzycznej karte sieciową i po włączeniu kompa Audigy działa a Sieciówka nie ! Wiec myśle sobie płyta sie popsóła. I tak zostawiłem, ten zepsuty PCI jest pusty i narazie kompa jakoś działa. Ale wieszał sie co chwila przy choćby włączaniu GG :/ wiec mysle sobie moze trzeba proca "odkręcić" i tez tak zrobiłem i teraz zawiesza sie żadziej ale również sie zdaża. I teraz niedawno wsadziłem CD z filmem do napędu i komp sie zawiesił :|, próbowałem juz kilka razy zawsze CD sie zakręcić na śmierć ale nie odczytało nic i komp zwisał (próbowałem tez inne CD), potem postanowiłem coś wypalić i również sie nie dało, i tym razem komp sie nie zaweiszał tylko poprostu nie dało sie nagrac wyskakiwał jakis błąd. 
I teraz nie wiem czy to zepsuło sie równoczesnie z podłączeniem tego dodatkowego USB czy jakie licho :| 
Co mam zrobić ?? 
  
MOj komp to : 
  
AMD Athlon XP 2500+ Barton 
Abit NF7-S (zmieniłem chłodzenie na NB32) 
Elixir 256 DDR PC333 
GF FX 5200 128 MB 
Zasilacz : TAGAN U-01 380W 
SB Audigy ES 
HDD Maxtor 60 GB 
Nagrywarka LG 48x24x48 
  
NEED HELP :)