Problem przedstawia się następująco:
Mysz tę (Media Tech Trico 1020) podłączam korzystając z przejściówki z USB na ps2 (czyli podłączam ją pod ps2), ponieważ po podłączeniu pod USB kursor nie miał zamiaru nawet drgnąć. Wszystko było przez dłuższy czas w porządku, lecz pewnego dnia po uruchomieniu komputera myszka po prostu nie dawała znaku życia. Dioda i illuminacja pod rolką świeciły się, skąd wnioskuję, że z połączeniem wszystko OK, jednak kursor ani przyciski nie działały kompletnie. Podłączyłem inną myszkę i co jakiś czas sprawdzałem, czy tamta jednak jakimś cudem zacznie działać. I pewnego razu tak się stało, po prostu ruszyła i mogłem za jej pomocą normalnie pracować. Jednak sytuacja nie trwała długo i po jakimś czasie mysz znów zdechła. Nie była to sprawka wirusa ani niczego w tym rodzaju, ponieważ nie pomagały ani skany, ani defragmentacje, ani formaty.
Podłączyłem więc starą, rozklekotaną, kulkową myszkę, a tę nową przełożyłem na drugi komputer (który - co należy zaznaczyć, nie miał do niedawna dostępu do internetu). Tam radziła sobie świetnie, do czasu. Po mniej więcej dwóch dniach od podłączenia internetu do owego drugiego PCta, ta przestała znów działać (pierwszy raz na drugim komputerze). Teraz została mi jedna mysz na dwa komputery, cały czas jednak podłączam mysz do obu komputerów - czasem myszka działa, czasem nie :|. Nie wiem, co o tym myśleć, teraz na przykład posługuję się właśnie ową nową myszką, jednak wiem, że po ponownym uruchomieniu komputera ta może już nie poruszać kursorem.
Ostatnią istotną sprawą jest to, że posługuję się dwoma systemami, Windows XP i 98, tym pierwszym co prawda częściej, jednak zauważyłem, że problemy nie występują absolutnie na Windowsie 98. Uff, to się rozpisałem ;) Bardzo proszę o pomoc i dobrą radę :)