Możesz (i powinieneś) sie starać o zwrot hajsu. U mnie często bawią się prądem, czekam tylko aż mi coś pójdzie.
Kiedyś (jak miałem net z radiówki osiedlowej) piorun walnął w przewody (blisko switcha). U mnie coś strzeliło w monitorze - ze strachu wyłączyłem kompa. Włączyłem i wszystko działa - tylko ze net nie chodził. Koleś przyjechał i usiłował mi wmówić, ze to nie mozliwe, zeby sie switch i router spaliły, tylko ze u mnie sieciówka poszła. Jak sie okazało - wszystko u mnie działa, sieciówka smiga do dziś :) Im się tam wszystko skopciło.