Ostatnio byłem u kumpla którego komp nie jest jakąś diabelską maszyną (Athlon XP 1600+, GF 2 MX 400, Epox jakiś tam, 2x256MB RAM, 2 napędy optyczne i jeden twardziel). Całe to ustrojstwo ciągnie oczywiście Codi 300W.
Po jakichś 2 latach kondensatory na płycie spuchły i elektrolit ujrzał światło dzienne. Ostatnio wpadłem na pomysł aby zmierzyć napięcia. A więc miernik w łapy i oto efekty: (zdjęcia niewyraźne, ponieważ w aparacie brak trybu makro)
Idle:
Stress:
Fortron FSP350-60MDN już w drodze (52zł :wink: )