hdx

Hehe Kasprzak super :] Raczej lepszym wyjściem jest obudowa od wzmacniacza. Trudno, że będzie trzeba ją pociąc ale planuję zrobić wysuwanie tacki z boku obudowy. Efekt troche gorszy niż w odtwarzaczu DVD ale i tak powinno być spoko. Jeżeli by dało radę to i flop by był pod napędem. Ja mam płytę główną ATX, a mATX by się upchało bez problemu :) Kombinuję jak tu zdobyć w miare tanio obudowę i sobie zobaczę jak to wyjdzie. Pomysł mi się podoba, ale to zależy ile będę mógł na to przeznaczyć pieniędzy.

Mówiłem od początku, ze to może być przyczyna HDD. Teraz sobie przypomniałem jak mój znajomy kupił 2 takie same dyski. Jeden działa do dzisiaj, drugi też ale właśnie hałasuje.

A jakbyś go rozkręcił i sprawdził? Nie wiem czy to grozi śmiercią ale warto spróbować :] Przynajmiej się przekonasz czy to zasiłka.

A patrzałeś HDD? Może to mało możliwe ale one nieźle potrafią dać... Ja już tam nie rozróżniam cichego od głośnego bo mój chodzi gorzej niż czołg. Dla pewności polecam poskręcać dobrze obudowę. Postawić ją na jakiejś wykładzince. Przydałoby się ustawić tak żeby do niczego nie przylegała bo może wibracje przenosić.

Podobają mi się stare wzmacniacze/amplitunery, bo mają stylowy wygląd. Tylko, że nawet za uszkodzony cena mnie trochę razi. Chciałbym na samej obudowie nie przekroczyć 50zł. Może i trudne, ale przy magnetowidzie powinno się udać. W sobotę postaram się na targu rupieci czegoś poszukać. Czasem tam stroją ze sprzętem. EDIT: Wstępnie rozrysowałem: Wymiary wzorowane na takim amplitunerku: http://allegro.pl/show_item.php?item=82413914 Jak widać z miejscem jest problem i w związku z tym z cyrkulacją powietrza też. Jeżeli płyta główna będzie na samym dole, a resztę damy pod sam "sufit" to może coś się z tego narodzi. Do tego trzeba jeszcze kilka centymetrów na panel z diodami i regulatorami, bo głównie o to w tym chodzi :). W każdym bądź razie będę próbował kupić jakąś obudowę.

Dobra sry za czcionkę ale lubię Trebuchet MS :) Hmm... Media Center nie chcę bo z kompa z podpisu nic takiego nie wyjdzie. Chcę po prostu mieć ładny sprzęt na półce :) Jestem wzrokowcem i zapalonym majsterkowiczem to chcę zaszaleć bo takiego czegoś jeszcze nie widziałem na oczy.

Witam. Podczas pobytu w szpitalu myślałem trochę o moim kompie. Chciałbym zrobić jakiś fajny modzik, ale nie czuję się na siłach (brak dobrego pomysłu i kasy). Postanowiłem kupić jakieś uszkodzone DVD albo magnetowid i do obudowy wsadzić całego kompa. Obawiam się o przepływ powietrza i o to czy znajdę taką obudowę gdzie się to zmieści. Przypuszczalnie w obudowie zajdzie się: - napęd CD (musi być, bo to główny bajerek :) - dysk twardy - flop (opcjonalnie) - płyta główna z grafiką to wiadomo (boję się o to, bo wiatraczek z radiatorem od procesora jest dosyć duży i wysokość...) - zasilacz (raczej niemożliwe więc można pomalować obudowę od zasilacza żeby pasowała do tej od obudowy dvd/magnetowidu i dać na zewnątrz) Tyle powinno tam być. Nie wiem czy pomysł jest trafny, ale chciałbym zaryzykować :) Proszę o opinie i ew. wskazówki, jeżeli ktoś miał z tym do czynienia.

Ja od kilku dni mam Linuksa i dla mnie system jest genialny. Nie zawsze instalując jedno distro trafisz w te dobre. Próbuj wielu aż któryś Ci podpasuje. ja zainstalowałem sobie Ubuntu i mi wszystko pasi. Troche rozeznania z windowsa zawsze pomaga ale nie licz, że tu będzie poziom big amateur. Tutaj trzeba umieć czytać. Trzeba się troche wysilić w szukalniu błędów i pomocy. Ja polecam jeszcze troche poobcować z Linuksikiem bo to naprawdę dobry i darmowy system :)

Po mojemu pasta. Mogłem się o tym przekonać. Ostatnio nakładałem Arctic Silver 5 i widać dałem za mało bo speed fan wyświetlał 92*C na procku, którego w życiu nie podkręcałem! Ja mam teraz 49*C i tak zostawiam bo przy boxowym chłodzeniu niżej nie będzie.

A taka kompilacja jądra co w ogóle daje? Czy to może grozić utratą systemu?

Znowu założyłem bezsensowny topic ;) Okazało się jak ktoś wcześniej wspomniał, że myszka szwankuje. Dzisiaj postanowiłęms rpawdzić i okazuje się iż to myszka. Ubuntu troche posiedzi ;)

Dobra to w piątek pomęczę kompa i mu podam nowy system.

Problem w tym, że niestety gnome się podcina na moim komputerze, a nie chcę zmieniać WM więc pytam czy się da go jakoś odchudzić.

Kurcze troche jestem zrażony faktem iż nie będzie GNOME czy KDE. W sumie z tego co czytam to ubu ma minimalne wymagania 128MB RAMu do trybu graficznego więc nie widzę problemu. Jedynym mankamentem jest słaba karta graficzna. Najbardziej bym chciał tego ubu z gnomem.

A gdzie znajdę opis jak podmienić środowisko graficzne? Czy programy które działają na GNOME będą działały na innych interfejsach graficznych?