Witam
Mam problem tego typu ze:
Zasilacz jezeli chodzi to jest ok, lecz jezeli sie go wylaczy z zasilania 220V(np brak pradu) to po takim czyms zasilacz tak jak by sie wieszal, nie zaskakuje, nie da sie go zalaczyc ponownie. Tak jak by przetwornica nie mogla zaskoczyc. Dopiero po kilkunastoktotnym wachlowaniu przelacznikiem z tylu zasilacza udaje sie go uruchomic(niekiedy trwa to o wiele dluzej). Czy ktos wie jak ten problem rozwiazac. Dodam ze dwuch znajomych ma te zasilacze tez i jest taki sam problem. Ale jezeli nie odlacze zasilania z zasilacza to wszystko jest ok, zasilacz sie odpala i pracuje wszystko stabilnie. Problem pojawia sie po pozbawieniu zasilania 220V.
Prosze o rade.