witam, moj pierwszy post na tym forum.
po 1: kapitalny temat - kupe ciekawych informacji z niego wyciagnalem, dziekuje wszystkim bioracym udzial w tej dyskusji.
po 2: oczywiscie, jak kazdy nowo rejestrujacy sie, mam problem (a w zasadzie nie jestem pewien czy jest to problem).
mam gf 6800 na agp leadtek'a (a400 tdh), nie udalo mi sie go odblokowac (sypal artami), dal sie wzglednie ladnie podkrecic (smigal w okolicach 400/800), ale dzisiaj zabralem sie za edycje biosu, co by zwiekszyc napiecie do 1.4v. dodam od razu, ze chlodzenie jest stockowe, jednakze zdjalem je niedawno i przesmarowalem pamieci i rdzen pasta arctic silver 5. a teraz do rzeczy: po zmianie napiecia (zastosowalem metode wczesniej opisana na forum: recznie zmienilem kilka wpisow w biosie) karta dala sie odblokowac (przestala sypac artami), do tego pieknie sie kreci (400/850 bezproblemowo i pewnie moze wiecej), lecz podczas generowania grafiki 3d (np. podczas 3dmarka 2001) wydobywa sie mocno irytujacy (i, nie bede ukrywal, stresujacy) pisk z przetwornicy na karcie. moje pytania brzmia:
1.czy ktorys z uzytkownikow tez tego doswiadczyl PO dovoltowaniu karty?
2.czy u kogos doprowadzilo to do trwalych uszkodzen?
3.jezeli ktos to (tzn. pisk przetwornicy) napotkal na swojej drodze i olal sprawe, jak dlugo karta dziala w taki sposob i czy nic sie nie pogorszylo?