Witam
juz od dobrych kilku dni czytam o zasilaczach, przeczytalem setki
wypowiedzi i problemow i z kazdym dniem mam co raz wiekszy metlik
na bani. Obecnie mam jakis shit no-name 300W. Poczatkowo chcialem
Chieftec 450W, pozniej pomyslalem ze po co mi az taka moc i kupie 420.
Gdzies dalej wyczytalem ze jest troche glosny i ma slabe 12V.
Pomyslalem - zaszaleje, dam 100 wiecej ale kupie wypasnego Tagana,
ktory chodzi ciszej i ma lepsze napiecia.
zaczalem sie zastanawiac nad :
Tagan 430W U15
Tagan 430W U22
Tagan 420W TG420 u01
Czytam dalej forum oraz innych stronkach np Mod Planet, ze u15
wypada najslabiej na tle innych modeli. U22 rozni sie od u01 tym
ze jest glosniejszy i ma dwie linie 12v oraz 2 wtyki PCI-e (ja nie
mam nawet jednego takiego slotu)
Rozne kalkulatory pokazywaly mi inne zapotrzebowanie na prad w
zakresie 320-380W. Do tego dodalem sobie 20/25% na przyszlosc
i wychodzi ze potrzebuje ok 420W. Ostatnio gdzies tu wyczytalem, ze
komp o podobnej do mojej konfig ciagnie max ok 250W. Tylko czy to pewne
bo wg mnie moj komp az tyle nie potrzebuje, oto moj konfig:
Celeron D 2,4 socket 478
mobo Asus P4GE-MX
ddr 256MB 400 [za kilka dni Kingstone ddr 1GB 400] (kiedys ewentualnie druga kosc 1GB)
grafa na plycie [za kilka dni GF Leadtek 6600GT]
LAN i dzwiek na plycie
Hdd Maxtor 80GB + kieszen Seagate 20GB
cdrw LG x24
dvd rw Benq 1655
w przyszlosci tuner tv
komp nie ma O/C ewentualnie bedzie mial delikatne...
Pytam wiec znawcow czy potrzebuje az takiej mocnej silowni,
moze wystarczy Tagan 380 u01 i czy bedzie mial jeszcze zapas
na nastepne latka. Grafy raczej nie bede rozwijal bo nie jestem
typowym 'graczem'. Roznica w cenie 380W i 420 to okolo 100zl ale jak
ma to chodzic na pograniczu to juz wole dorzucic do 420W tylko czy warto.
A moze polecacie cos innego?
wyczytalem ze moj procek jest zasilany z 12v, wiec chyba nie powinno byc
problemow z zasilka?
thx za info