Skocz do zawartości

k4n3

Stały użytkownik
  • Liczba zawartości

    46
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

k4n3's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. witam, nosze sie z zamiarem kupna nowego monitora po nowym roku. moj obecny sprzet jak w w sygnaturze. wiem, ze bez problemu moja karta zapewni plynnosc niemalze w kazdej nowej grze (max detale; wylaczony antyaliasing) w rozdzielczosci 1280x1024 czyli takiej jaka posiadaja standardowo LCD 19'. jednakze za jakis czas najprawdopodobniej zmienie rowniez karte graf., najprawdopodobniej na 8800GTS, dlatego przydalby sie monitor ktory moglby wyciagnac rozdzielczosc 1600x1200. i tutaj rodzi sie pytanie. dysponujac kwota maks 3k PLN, jaki jestem w stanie kupic monitor o przekatnej pow. 20' ktory dysponowalby w.w. rozdzielczoscia, czasem reakcji zapewniajacym brak smuzenia i najlepszymi parametrami w stosunku do ceny? najchetenij wyslucham osob ktore posiadaja takowe monitory i moga podzielic sie swoim doswiadczeniem. rowniez mile widziane sa linki do wszelakich testow monitorow odpowiadajacych moim oczekiwaniom. z gory dziekuje.
  2. wymiana z a64 3000+ na x2 3800+ w chwili obecniej wg mnie jest oplacalna. za doplacenie zaledwie 400/450zl (?) zyskujemy naprawde komfortowa prace na kompie. na kompie jak w sigu czesto zdarza sie ze mam odpalony antyvir, firewall, gg, kilkanascie okien mozilli, GameServer diablo 1.10, 2 okna diablo i 1 okno war3 i czasem pare innych rzeczy i wogole nie odczuwam aby komp mial z tym problemy. zajetosc rdzeni zazwyczaj na 50% kazdy. podejrzewam, ze gdybym odpalil jeszcze np doom3 dopiero wtedy wykorzystywalbym 100% proca. komp na lato chodzi na defaultowych zegrach. :)
  3. k4n3

    Wiara Chrześcijańska

    powtarzam, dla mnie osobiscie nie ma znaczenia czy istnial jeden czlowiek, czy bylo ich kilku, ktorych zycie i dzialanosc posluzyla pozniejszym jego/ich uczniom i wyznawcom do stworzenia tego co dzisiaj nazywamy chrzescijanstwem. moja uwaga koncentruje sie na pierwotnym przekazie sekt gnostyckich i essenskich. Kosciol katolicki oraz pozostale religie monoteistyczne charakteryzuja sie tzw. soteriologiczna ektrawersja, czyli poszukiwaniem boskosci poza czlowiekiem. sa one przedstawicielami sciezki prawej reki. natomiast pierwotne chrzescijanstwo, i pozniejsi ich spadkobiercy, wspolczesnie zas thelemici (Ordo Templi Orientis, A.'.A.'., wszystkie zakony z tzw. nurtu chaoistycznego [np. Illuminati of Thanateros, Swiatynia Mlodziezy Psychicznej] oraz ow nieslawny Kosciol Szatana zalozony w 1966 roku przez organiste Antona Szandora La Veya to przedstawiciele sciezki lewej reki. ten ostatni bedacy najmniej oryginalnym, czerpal garsciami z tradycji swoich poprzednikow i pozostalych nurtow paradygmatu sciezki lewej reki. niejednokrtonie wypaczajac oryginalna formule w celu dostosowania jej do swoich wlasnych potrzeb. skoro czytales Biblie Szatana z pewnoscia dostrzegles na koncu ksciazki tzw klucze enochianskie, otrzymane przez Johna Dee i Edwarda Kellyego w 16 wieku od istot, ktore z ktorymi obaj panowie byli w kontakcie. Klucze owe bedace podstawa systemu zwanego obecnie jako Enochiana, pozwaly na przyzwanie nieludzkich bytow, badz tez jak inni mawiaja, otwieraly zamkniete bramy w podswiadomosci czlowieka, bedac tym samym poteznym narzedziem na sciezce do samopoznania. W tej przecietnej ksiazce zostaly one barbarzynsko zdeformowane przez pana LaVeya - w miejscach gdzie wczesniej byly anioly wstawil on imie Szatana. wspolnym mianownikiem tych wszystkich nurtow jak sie domyslasz jest poszukiwanie boskosci w a nie na zewnatrz czlowieka. oczywiscie imie Jezus jest wariacja IHShVH (Jeheszua). nie chcac jeszcze bardziej wydluzac mojego pierwszego juz i tak przydlugawego posta w tym topicu podalem link to tekstu, w ktorym dokladnie wyjasnione jest znaczenie imienia Jezusa Chrystusa. pozwole sobie zacytowac, aby oszczedzic tobie poszukiwan :) "I z drugiej strony, nie ma nic bardziej świętego lub czystszego niż to, co jest ukryte pod imieniem “Jezusa Chrystusa”... Imię jest skomponowane z tytułów, którymi Esseńscy Kabaliści i Greccy Gnostycy nazywali Inicjowanych, którzy osiągnęli Sefirę Tifaretu, Syna - to jest “sferę” lub “płaszczyznę” świadomości, która w Naszym Systemie odpowiada stopniowi Adeptus Minor, a w Obrządku Szkockim odpowiada 33 stopniowi. Chrystus, Chrestos, oznacza “Dobry” i “Namaszczony”. Był to królewski tytuł w Misteriach Eleuzyjskich. Inicjowany zawsze był kapłanem-królem od czasów starożytności; absurdalny przesąd o “boskim prawie” królów to kolejne fałszerstwo Rzymskich Aleksandryjczyków mające pomóc tyranom, którzy im pomogli. To rzeczywiście byłoby niezwykle proste, gdyby prawdziwe królestwo, bolesne wynagrodzenie Inicjacji, mogło być przekazywane metodami dynastycznymi, lub nadawane przez papieża! W celu usprawiedliwienia tego tematu, należałoby napisać całe tomy; powiedzmy tylko, że tradycyjne symbole władzy królewskiej są symbolami pełnej Inicjacji. Berło reprezentuje Fallusa, materialny obraz Słowa; Kula i Krzyż są formą Crux Anasta, symbolu nieśmiertelności, którą daje Inicjacja (ukazuje Kobiece “zdominowane” przez Męskie, to jest, wypełnione przez Męskie...); Korona to Kether, Sahaszara Czakra w pełnym rozkwicie, Pierwsza Sefira, Starożytność Dni, Ojciec; fioletowa peleryna wyhaftowana gwiazdami kwiatów przedstawia Nocne Niebo, Aurę Kapłana Nuit; wreszcie karmazynowe i złote szaty są symbolami Słonecznego Ciała, Ciała Chwały Inicjowanego - czerwień i złoto są heraldycznymi kolorami Słońca... Jeśli zaś chodzi o imię “Jezus”, po hebrajsku zapisuje się je jako JHShVH (wymawiane Jeheszuah). Proszę zauważyć, że jest to JHVH, Tetragrammaton, z Shin (Sh) w środku. Shin jest literą oznaczającą jednocześnie Ogień i Ducha, a w środku JHVH równoważy Cztery Elementarne Siły Demiurga. Jehova - Słowo Mojżesza - staje się Jeheszuah - Słowem Jona. W słowie tym zawarty jest Ukrzyżowany Bóg, Dr G.; jest w nim Pentagram, Znak Człowieka, Płonąca Gwiazda Sanktuarium; Krzyż rozdzielony w Pięć Elementów: Ogień, Wodę, Powietrze, Ziemię i Ducha; jest tu Kabalistyczny klucz Chrześcijańskiego Tetragrammatonu, INRI, co między innymi oznacza, Igne Natura Renovatur Integra, to jest: Poprzez Ogień (Świętego Ducha) Natura jest Całkowicie Odnowiona..." czy jezus chrustus byl okultysta w dzisiejszym rozumieniu tego slowa, czy mial on do czynienia ze starozytnymi dzielami, od tysiacleci w tejemnicy przekazywanymi jedynie garstce wtajemniczonych, jest nieistotne. wiadomo jedynie ze w chrzescijanska biblia, pomija bardzo dlugi okres w zyciu jezusa (miedzy 12 a 30 rokiem zycia). nie istnieja zadne dokumenty, ktore mowia o zyciu tego wielkiego nauczyciela w czasie tego okresu. Jezus zjawia sie nagle w wieku 30 lat i zaczyna nauczac, ze my jestesmy swiatynia boga zywego, ze krolestwo boga jest w nas. bedac wczeniej nikim, nagle zjawia sie Ktos. odsylam ponownie to interesujacej Book 4 Mistrza Theriona: 2183616[/snapback] Dlatego nie dogadamy się. gdyz po prostu biblia nie uczy o rzeczach elementarnych - jak wtajemniczenia, jak DOKŁĄDNIE powstał swiat, ani innych tematów rzeka. Jest to dzieło moralizujące, oraz przepowiadające przyszlosc, ale przede wszystkim pokazujące - ze ta ostateczna moc, jaką jest Nasz Bóg, jest siła dobrą, pozbawioną sił destruktywnych, i w jakiejkolwiek jest postaci - chce naszego szczęscia. Szkoda ze nikt sie nie ustosunkowal do przepowiedni biblijnych... no tak... wszyscy są przyzwyczajeni do stygnatyków, nozek odcisnietych na kamieniach w lesie i innych .. szkoda ze stalo sie z naukami biblijnymi to co sie stało.. wcale nie musimy sie dogadac. :) chrzescijanie maja taka spaczona tendencje to nawracania innych i uwazania swojej Prawdy za Jedynie Sluszna Prawde. ze sparafrazuje Nietzschego: "Nie sadzcie abyscie nie byli sadzeni, a posylaja do piekla wszystko co stoi im w drodze". ta jednokierunkowa optyka, jak pokazuje nam historia, wyrzadzila ludzkosci niepomiernie wiecej szkody niz owi "czciciele Szatana', ktora to etykietke kosciol przylepial tym, co sprzeciwiali sie jego dominujacej pozycji. moim celem jest jedynie zwrocenie uwagi, ze istnieja rowniez inne tunele rzeczywistosci niz ten, w ktory jestesmy wtlaczani od naszego urodzenia. btw, co do biblijnych przepowiedni, a w szczegolnosci najwazniejszej z nich: Apokalipsy sw Jana. w paradygmacie okultystycznym uwaza sie, iz koniec swiata, przepowidziany w biblii mial miesce w 1904 roku. W Kairze, w przeciagu 3 dni Aleister Crowley otrzymal od istoty o imieniu Aiwass, podajacej sie za wyslannika boga Horusa, mistyczno-magiczny przekaz obwieszczajacy koniec Eonu Umierajacego Boga a zapowiadający Eon Zwycieskiego Dziecka W Koronie. tekst spisany przez Crowleya (Bestie 666) otrzymal nazwe Ksiegi Prawa, ktorej naczelnym przeslaniem bylo ukazanie ludzkosci, iz kazdy czlowiek posiada klucz do realizacji wlasnej woli w owej blednie rozumianej i interpretowanej formule: "Czyn Wole Swa niechaj bedzie calym Prawem". Przekaz ten, zaliczany obok biblii, co dziel objawionych zapowiadal zmierzch religii monoteistycznych i poczatek dominacji jednoskowej woli kazdego czlowieka, ktora to wola jest kluczem to indywiduwalnej samorealizacji. nie bede sie juz rozpisywal, ci ktorzy sa zainteresowani z pewnoscia zaspokoja swoja ciekawosc poszukujac odpowiedzi np. w internecie. :)
  4. k4n3

    Wiara Chrześcijańska

    wiesz, co moze byc zabawne. iz w rzeczy samej, jej sciezka jest jej Prawdziwa Wola, a naszym bledem jest argumentowanie co do mylnosci jej drogi. To tak jakby probowac odwrocic kierunek obrotu galaktyki wokol wlasnej osi. ;) niestety obawiam sie, iz takowa opcja jest malo prawdopodobna.
  5. k4n3

    Wiara Chrześcijańska

    przepraszam, ze osmielam sie cytowac tych, ktorych jezyk gietkim jest bardziej nizli moj. :) dostrzezenie podobienstwa w mojej wypowiedzi a kodem da vinci sugeruje, iz zrodlem pewnych informacji, ktore zamiescilem w powyzszym poscie jest dla ciebie tylko kod da vinci. zapewniam cie rowniez, ze pan brown pomimo sporej dozy fikcji zawarl rowniez wiele faktow i sugestii tak bardzo znienawidzonych przez kosciol. btw, prosze przyjrzec sie postawie KK odnosnie tego filmu. nie posiadajac zadnych kontrargumentow popartych faktami, arcyfioletowi potrafia jedynie, apelowac o nieogladanie filmu. nie bedac w stanie spalic wszystkich kopii filmu, jak czynili w przeszlosci, z bezradnoscia przygladaja sie ogromnej popularnosci filmu, do ktorej sami posrednio sie przyczynili.
  6. k4n3

    Wiara Chrześcijańska

    to czy jezus byl jeden, czy bylo kilka postaci, ktore osiagnely oswiecenie, a ktore posluzyly patriarchom rzymskim do utworzenia ich Jezusa Chrystusa nie ma znaczenia. istnieja dowody i fakty sugerujace, ze byla przynajmniej jedna taka postac. istotne jest pierwotne przeslanie, tak haniebnie i wulgarnie zdeformowane i wypaczone przez raczkujacy kosciol. pierwotne chrzescijanstwo i obecne systemy okultystyczne/magiczne wyraznie koncentruja sie na indywidualnej boskosci kazdej istoty ludzkiej. poprzez odpowiednia praktyke, cwiczenia, odwarunkowywanie sie od wszelkich wdrukow, zarowno na sciezce mistycznej jak i magicznej, kazdy czlowiek jest w stanie dostapic tego, czego dostapili Jezus, Budda, Mahomet, sw. Pawel, Mistrz Therion, ze wymienie najslynniejszych adeptow w historii ludzkosci. zadaniem maga jest rozwijanie w sobie kazdych przeciwstawnych sobie aspektow. gdyz tylko poprzez doswiadczenie skrajnosci, poznanie jasnej i ciemniej strony swojej psyche, meskich i zenskich aspektow wlasnego "ja", bez faworyzowania zadnego z nich, mozna jak mawiaja wtajemniczeni, dostapic pelnego oswiecenia. jest jeden problem, trzeba niesamowitego hartu ducha, nieprzejednanej woli i dyscypliny, aby osiagnac ten stan. Opanowawszy praktyke asany, pranajmamy, dharany, dhjany umysl moze dostapic stanu zwanego samadhi (zjednoczenie obserwatora z przedmiotem obserwowanym). jak pisze Mistrz Therion w Book 4 (http://www.poema.art.pl/site/itm_96704.html): " (...) pojawia się wtedy zazwyczaj intensywne światło, intensywny dźwięk i uczucie tak nieodpartej rozkoszy, że zasoby języka wciąż i wciąż się wyczerpują, kiedy próbujemy to opisać. Jest to wybuch, który poraża umysł. Tak silny i przerażający, że ci , którzy go doświadczyli, znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie utraty wszelkiego zmysłu proporcji. Dzięki temu światłu wszelkie inne zdarzenia w życiu jawią się jako ciemność. Ktokolwiek to przeżył, nie może tego zanalizować ani oszacować. Może jedynie powiedzieć, że w porównaniu z tym całe ludzkie życie jest zwykłym odpadkiem. Niestety wiele zeznań wykracza poza to oszczędne stwierdzenie, i żle. Ci, którzy tego doświadczyli argumentują, że "skoro jest to coś, co przekracza życie ziemskie, musi być czymś niebiańskim". Jedną z tendencji występujących w ich umysłach jest nadzieja osiągnięcia Nieba, ktorą wpoili w nich nauczyciele i rodzice, lub też którą sami sobie wytworzyli. Nie mając jakichkolwiek dowodów na to mówią "To jest To"." reasumujac. umysl wolny od przekonan, uwarunkowan, ktory nie faworyzuje zadnej z istniejacych stron kazdej dualnosci, bedzie przyjmowal kazde mozliwe doswiadczenie jako rownorzedne, cieszac sie kazdym z nich, w ostatecznym rozrachunku, gdy dostapi oswiecenia, bedzie ono ze wszech miar doskonale i boskie. ale tutaj wykraczam poza temat tej dyskusji. moim celem jest ukazanie, iz przyjmowanie jakiejkolwiek prawdy za jedynie sluszna i prawdziwa (nawet to co napisalem powyzej) jest wiezieniem dla umyslu i zamyka nas na potencjalne multiwersum doswiadczen. osobiste doswiadczenie jest jedynym weryfikatorem wszelkich systemow i paradygmatow. w koncu jedyna niezaprzeczalna wiara, ktora posiada kazdy czlowiek, jest w wiara w "ja". reszta moze byc co najwyzej zludzeniem. :)
  7. k4n3

    Wiara Chrześcijańska

    prawdziwy chrzescijanin jest wlasnie okultysta. okultyzm, przedstawiony w krzywym zwierciadle przez teologow katolickich, jest owszem tym czego sie boja, poniewaz przypomina im o ich klamstwach i hipokryzji, ktorymi poslugiwali sie od stuleci w celu narzucenia swojego zdeformowanego punktu widzenia i ujarzmienia woli i boskosci, ktora jest ukryta w kazdym z nas. pierwotne chrzescijanstwo, ktore glosilo ze Krolestwo Boga jest w nas, zostalo zepchniete do podziemi w wyniku masowej brutalnej chrystianizacji prowincji Rzymu za czasow Konstantyna zwanego Wielkim. to co dzisiaj zwie sie chrzescijanstwem jest najwiekszym falszerstwem monet jakie dokonano w historii ludzkosci. Jezus Chrystus przedstawiony w ewanageliach, ktore powinny raczej zwac sie dysangeliami, to zlepek najprawdopodobniej kilku historycznych postaci, zyjacych w przyblizeniu w czasach, w ktorych przypisuje sie narodziny i smierc Chrystusa. zycie i dzialalnosc Jezusa byla dokladnym zaprzeczeniem tego, co od stlueci glosza rzymscy patriarchowie. Jezus byl jednym z nielicznych ludzi w dziejach ludzkosci, ktory osiagnal najwyzszy poziom poczucia wlasnej boskosci, w paradygmacie okultystycznym - stopien Adeptus Minor (Adepta Mniejszego), Wiedze I Konwersjacje Swietego Aniola Stroza ( nie ma to nic wspolnego z chrzescijanskim znaczeniem tego termniu) lub tez dokonal Wielkiego Dziela. Buddysci zwa ten stan samadhi. Stopien ten reprezentowany przez sefire Tifaret oznaczajace nic innego jak Slonce, ktorego ziemskim reprezentantem jest Phallus. Odsylam do ponizszego cytatu w celu zapoznania sie z prawdziwym znaczeniem imienia Jezus Chrystus. Moge jedynie dodac, ze od czasow ustanowienia rzymskiej wersji chrzescijanstwa jako dominujacej, na przestrzeni stuleci, pierwotne chrzescijanstwo czynilo liczne proby wyjscia z podziemi, zawsze napotykajac na bezlitosna riposte kosciala rzymskiego. Templariusze, Hugenoci, Albigensi, pozniej Masoneria, rozokrzyzowcy, wszyscy byli spadkobiercami pierwotnej formuly chrzescijanskiej, mowiacej, iz krolestwo boga, swiatynia ducha swietego jest w nas ! Zacytuje historyczne slowa wyszeptane w momencie nieuwagi wywołanej władczą próżnością, jednego z najbardziej cynicznych i najlepiej prosperujących papieży, Leona X: "Quantum nobis prodest haec fabula Christi!" To jest: “Jak bardzo pomaga nam ta bajka o Chrystusie!” Nie bede sie wiecej rozpisywal, zacutuje jedynie kilka ciekawszych fragmentow listu Marcelo Ramos Motty, ktory doskonale opisal poczatki tzw. chrzescijanstwa jakie znamy dzis. Calosc mozna znalezc pod adresem: http://www.republika.pl/mroczny_budda/archiwa/mason.html zachecam rowniez tych, ktorzy nie sa opanowani jedynie prawdziwa obsesja o przeczytanie doskonalego studium psychologii chrzescijanina jakim jest "Antychryst" Fryderyka Nietschego. ___________ "Tym co naprawdę wydarzyło się za czasów Konstantyna było to, że biskupowie Rzymu i Aleksandrii, za wspólnym porozumieniem, udali się prywatnie do Cesarza i wytknęli mu, że rzymska religia była wyznawana tylko przez mniejszość patrycjuszy; że prawie cała populacja Rzymu była Chrześcijanami, należącymi do rozmaitych sekt i zgromadzeń prowincji; że Imperium rozpadało się z powodu rozbieżności pomiędzy wiarą ludu a wiarą patrycjuszy; że ciągłe powstania wojowniczych Esseńskich sekt Palestyny podburzały prownicje przeciwko autorytetowi Rzymu; i że, w skrócie, jedyną szansą Konstantyna na utrzymanie swego Cesarstwa było przyjęcie Rzymsko-Aleksandryjskiej wersji Chrześcijaństwa, a wówczas biskupowie poradziliby ludziom, aby z nim współpracowali. W zamian Konstantyn miał pomóc biskupom zniszczyć wpływy wszystkich innych chrześcijańskich sekt! Konstantyn zgodził się na ten polityczny pakt zaproponowany przez biskupów Rzymu i Aleksandrii. Uczynił ich wersję Chrześcijaństwa oficjalną religią Cesarstwa. W konsekwencji religijne przywództwo przeszło w ręce ojców kościołów, które pomogły armii Cesarza rozpocząć “oczyszczanie” głównie wzdłuż granicy obecnej Rosji. Przywódcy niezależnych sekt chrześcijańskich zostali uwięzieni, ich świątynie zakazane, całe zgromadzenia były poświęcane na arenach prowincji Rzymu i Aleksandrii. Greccy Gnostycy, spadkobiercy Misteriów Eleuzyjskich, zostali oskarżeni o niesławne praktyki przez kastratów jak Origen i Irinaeus (kastracja była ciekawą metodą utrzymania czystości, którą wzięto z Kultu Attysa, z którego wywodzi się Rzymska psychika). Esseńczycy zostali zgładzeni przez sztuczkę uczynienia Żydów złoczyńcami z namiętnych gier Ewangelii; i z końcowym rozproszeniem wojowniczych plemion żydowskich, kościół Rzymsko-Aleksandryjski zapewnił swoją pozycję, i był wstanie całkowicie poświęcić się temu, co od zawsze było jego specjalnością: pomaganie tyranom świata w zniewalaniu wszystkich prawdziwych ludzi. Dla powyższych, odsyłam do: ISIS UNVEILED, Blavatsky, rozdział o Chrześcijaństwie; OUTLINES ON THE ORIGIN OF DOGMA, Harnack. DECLINE AND FALL OF THE ROMAN EMPIRE, Gibbon. THE AGE OF CONSTANTINE THE GREAT, Burckhardt. Rzymscy patriarchowie, pragnący ukryć swe zbrodnie, szczególnie swe prześladowania Chrześcijan należących do innych sekt i kościołów, i pragnący ogłosić się jedynymi prawdziwymi Chrześcijanami, zniszczyli wszystkie autentyczne dokumenty, które mogli zdobyć (było to dla nich dość proste, odkąd od czasów Konstantyna to oni przechowywali księgi), i zastąpili je kłamstwami przedstawiającymi ich jako uciskanych przez imperatorów. W rzeczywistości płaszczyli się przed nimi od samego początku - Kult Attysa był jedynym w Rzymie, w którym zgodnie z prawem mogli uczestniczyć patrycjusze. Trochę później, Rzymianie i Aleksandryjczycy pokłócili się, ponieważ każdy odłam chciał uczynić swoje miasto religijnym i politycznym centrum Imperium; i to właśnie wtedy jeden z pogańskich historyków, który uciekł uwadze Ojców Kościoła napisał, że “okrucieństwa Chrześcijan przeciwko samym sobie przewyższają okrucieństwa dzikich bestii przeciwko człowiekowi” (Ammianus Marcellinus). Końcowym rezultatem tej sprzeczki było rozdzielenie Imperium Rzymu i Bizancjum. Od tego czasu Kościół Rzymski nazwał się “Katolickim”, podczas gdy Bizantyjski nazwał się “Prawosławnym”. Jaka była potrzeba, możesz zapytać, dla tego bezlitosnego prześladowania Gnostyckich i Esseńskich sekt? Co do Esseńczyków, powody były polityczne i dogmatyczne. Około jednego wieku przed tak zwanym pierwszym rokiem w Palestynie narodził się mistrz, którego imię jest nieznane (jednak niektórzy uczeni przypuszczają, że było to Ionas, lub Jonas). Mistrz ten stworzył nowy system Essenizmu, założył wiele oddziałów tego Żydowsko-Koptyjskiego bractwa i zgromadził wielu następców w Azji Mniejszej. Spisano wiele dokumentów o wydarzeniach jego życia i doktrynie. Był on Chrześcijańskim Adeptem, to znaczy, podtrzymywał tezę, że każda istota ludzka jest świątynią Żywego Boga; dał świadectwo Słowu i Świętemu Duchowi, i jego wpływ na myśl religijną tamtych czasów był tak wielki, że Rzymsko-Aleksandryjscy patriarchowie pisząc swą “historię Jezusa Chrystusa”, byli zmuszeni dołączyć go, by uniknąć podejrzeń. Nazwali go “Jan Chrzciciel”... Odnośnie tego Esseńskiego Mistrza radzę przeczytać: THE DEAD SEA SCROLLS, AN INTRODUCTION, R.K. Harrison Poniżej cytuję fragment poświęcony temu Inicjowanemu, zaczerpnięty z koptyjskiego manuskryptu nazywanego “Ewangelią Marii”, znajdującego się w Berlińskim Muzeum od 1896 roku. Po wyłożeniu im wielu punktów swojej doktryny, żegna się ze swoimi uczniami: “... Kiedy Błogosławiony skończył to mówić, pozdrowił ich, mówiąc: “Pokój z wami. Przyjmijcie dla siebie mój pokój. Wystrzegajcie się, by nikt was nie zwiódł słowami “Spójrz tu!” lub “Popatrz tam!”, gdyż Syn Człowieczy jest wewnątrz was. Podążajcie za nim; ci którzy szukają odnajdą go. Idźcie zatem i ogłoście Dobrą Nowinę o Królestwie. Nie dałem wam żadnych nakazów oprócz tego, że nakazałem wam to czynić (Kochać się wzajemnie) i nie dałem wam żadnego prawa, jak to uczynił Prawodawca (Mojżesz), ponieważ nie chciałem byście czuli się nim zobowiązani.” “I powiedziawszy to, odszedł.” Fragment ten może być porównany z innymi w ewangeliach, gdzie “Jezus”, gdy spytany, mówi wyraźnie: “Królestwo Boga jest w was”. A jakie motywy mieli Rzymianie i Aleksandryjczycy by prześladować i zniesławiać Greckich Gnostyków? W tym przypadku powody były wyłącznie dogmatyczne. Mniej więcej w czasie przypisanym później “narodzinom Jezusa Chrystusa”, grecki Wtajemniczony dał nowe życie Misteriom Apolla i Dionizyjskim, ponownie założył kult Duchowego Słońca i Logosu, dokonał cudownych czynów i, w skrócie, wywarł takie piętno, że Rzymscy-Aleksandryjczycy byli zmuszeni włączyć kilka “cudów” do swojej ewangelicznej mieszaniny, by ich “Jezus” mógł równać się z cudami przypisywanymi Apollonowi z Tyany. W tym samym czasie ogłosili, że Apollon został zesłany przez “Szatana”, by naśladować “cuda Jezusa”, odciągając ludzi od “prawdziwego Chrystusa”; i systematycznie niszczyli wszystkie autentyczne dokumenty z życia Apollona, pozostawiając jedynie fantastyczne i niewiarygodne Vita, przypisane “uczniowi” tego wielkiego Adepta. (...) Jon, Apollon, Szymon (Szymon Piotr i “Szymon Mag”; zajmiemy się tym później), wszyscy ci Chrześcijańscy Adepci nauczali: Wy jesteście Świątyniami Żyjącego Boga. Spójrzcie, Światło jest w was, i wiedzcie, że jesteście Dziećmi Światła! Co rusz można odnaleźć to przesłanie w Ewangeliach, jednak zawsze przekręcone lub uwarunkowane lub błędnie wyjaśnione przez Rzymsko-Aleksandryjskie wpływy i teologizmy. W rezultacie “Jezus” czasami mówi jak święty, jak prawdziwa Inkarnacja Słowa; jednak zdecydowanie częściej przemawia jak fanatyk i sekciarz. Sprzeczności tego typu przeważają same siebie. Jest to rezultat edycji i wpływów Rzymskich Aleksandryjczyków. Skopiowali i przystosowali do ich tymczasowych potrzeb Esseńskie dokumenty opisujące nauczanie Jonasza (między innymi Kazanie na Górze). Wstawili cuda z rodzaju przypisywanych Apollonowi z Tiany. Zaaranżowali dramatyczne Misterium Męki na kształt kultów Mitry, Adonisa, Attysa, Dionizosa, Oannesa - rzecz niezbędna, by uczynić ich “Jezusa” inkarnacją Logosu Eonu Ozyrysa - ich Umierającym Bogiem. Wymieszali prawdę i kłamstwa tak starannie, że przez prawie tysiąc siedemset lat każdy Chrześcijanin, który poszukiwał Słowa w samym sobie - jedynym miejscu gdzie można je odnaleźć - spotykał, na progu swej własnej duszy, to zdradzieckie widmo, tą bluźnierczą chimerę, ten teologiczny koszmar: “Nasz Pan Jezus Chrystus”. “Czcij mnie!” krzyczy Egregor. “Ja jestem synem Boga; ty jesteś tylko bezwartościową i grzeszną istotą, potępioną od dnia swych narodzin i przeznaczoną piekłu, gdyby nie moja ofiara; i beze mnie nigdy nie osiągniesz nieba!” Być może zaczynasz rozumieć, Dr G., fatalną naturę tego co nazywamy Wielkim Czarodziejstwem? Po tysiąc sześciuset latach witalizacji rzeszami czcicieli i absorpcji pustych skorup kapłanów, zakonnic, zakonników i fanatyków, którzy pozwolili się tak wampiryzować, Egregor istnieje na tak zwanej “płaszczyźnie astralnej”; i jest to demon, to jest iluzoryczny byt, nie jest to prawdziwy Mikrokosmos, lecz skupisko ożywionych skorup, skupiających wszystko co negatywne, defetystyczne, płaczliwe, bigoteryjne, introwertyczne w ludzkiej naturze - mokradło całkowicie nieprzyjazne rozwojowi i duchowej ewolucji ludzkości. I z drugiej strony, nie ma nic bardziej świętego lub czystszego niż to, co jest ukryte pod imieniem “Jezusa Chrystusa”... Imię jest skomponowane z tytułów, którymi Esseńscy Kabaliści i Greccy Gnostycy nazywali Inicjowanych, którzy osiągnęli Sefirę Tifaretu, Syna - to jest “sferę” lub “płaszczyznę” świadomości, która w Naszym Systemie odpowiada stopniowi Adeptus Minor, a w Obrządku Szkockim odpowiada 33 stopniowi. Chrystus, Chrestos, oznacza “Dobry” i “Namaszczony”. Był to królewski tytuł w Misteriach Eleuzyjskich. Inicjowany zawsze był kapłanem-królem od czasów starożytności; absurdalny przesąd o “boskim prawie” królów to kolejne fałszerstwo Rzymskich Aleksandryjczyków mające pomóc tyranom, którzy im pomogli. To rzeczywiście byłoby niezwykle proste, gdyby prawdziwe królestwo, bolesne wynagrodzenie Inicjacji, mogło być przekazywane metodami dynastycznymi, lub nadawane przez papieża! W celu usprawiedliwienia tego tematu, należałoby napisać całe tomy; powiedzmy tylko, że tradycyjne symbole władzy królewskiej są symbolami pełnej Inicjacji. Berło reprezentuje Fallusa, materialny obraz Słowa; Kula i Krzyż są formą Crux Anasta, symbolu nieśmiertelności, którą daje Inicjacja (ukazuje Kobiece “zdominowane” przez Męskie, to jest, wypełnione przez Męskie...); Korona to Kether, Sahaszara Czakra w pełnym rozkwicie, Pierwsza Sefira, Starożytność Dni, Ojciec; fioletowa peleryna wyhaftowana gwiazdami kwiatów przedstawia Nocne Niebo, Aurę Kapłana Nuit; wreszcie karmazynowe i złote szaty są symbolami Słonecznego Ciała, Ciała Chwały Inicjowanego - czerwień i złoto są heraldycznymi kolorami Słońca... Jeśli zaś chodzi o imię “Jezus”, po hebrajsku zapisuje się je jako JHShVH (wymawiane Jeheszuah). Proszę zauważyć, że jest to JHVH, Tetragrammaton, z Shin (Sh) w środku. Shin jest literą oznaczającą jednocześnie Ogień i Ducha, a w środku JHVH równoważy Cztery Elementarne Siły Demiurga. Jehova - Słowo Mojżesza - staje się Jeheszuah - Słowem Jona. W słowie tym zawarty jest Ukrzyżowany Bóg, Dr G.; jest w nim Pentagram, Znak Człowieka, Płonąca Gwiazda Sanktuarium; Krzyż rozdzielony w Pięć Elementów: Ogień, Wodę, Powietrze, Ziemię i Ducha; jest tu Kabalistyczny klucz Chrześcijańskiego Tetragrammatonu, INRI, co między innymi oznacza, Igne Natura Renovatur Integra, to jest: Poprzez Ogień (Świętego Ducha) Natura jest Całkowicie Odnowiona... Podstawową różnicą między Chrześcijaństwem i poprzedzającymi je religiami było to, że Misterium Ozyrysa, do tego czasu ujawniane jedynie starannie wybranym aspirantom w najgłębszych niszach najbardziej niedostępnych sanktuariów, zostało dane całemu światu. Przed Eonem Ozyrysa, podczas Eonu Izydy, człowiek czcił Boga w jednym z Jego wielu obrazów przystosowanych do duchowej wizji różnych jednostek i różnych narodów, w taki sami sposób w jaki dziecko kocha i czci swoją matkę: jako Kogoś kto chroni, karmi, daje pocieszenie, czasami poprawia lub karze; lecz zawsze jako Kogoś zewnątrz ich samych. To objawienie Misterium Śmierci Ozyrysa obudziło w ludziach świadomość, że oni sami są inkarnowaną boskością. Nie możemy głębiej rozpatrzyć tematu Ozyrysa, gdyż zajęłoby to kolejny tom. Eon Dziewicy-Ryb, ze swoją wibracją przystosowaną do idei oddania i samo-poświęcenia, umożliwił Inicjację na dużą skalę; lecz jest koniecznym, abyś zrozumiał, Dr G., że Misterium Ozyrysa datuje się od czasów najodleglejszej starożytności. Umierający Bóg jest magiczną formułą pochodzącą sprzed zniszczenia Atlantydy, kiedy prawdziwe znaczenie symboli, aż stały się powszechnie znane, było przywilejem nielicznych inicjowanych. Coroczna ludzka ofiara, by zwiększyć zbiory, była powszechnym rytuałem pośród rolniczych plemion Europy i Azji Mniejszej pięć tysięcy lat temu; i nawet na początku Romanizmu nadal była praktykowana przez Indoeuropejskie plemiona. Poświęcany człowiek pierwotnie był królem plemienia; rządził przez cały rok i był zabijany w Rytach Wiosny, lub Wielkanocy (ang. ‘Easter’ jest modyfikacją Isztar). Był traktowany jak inkarnacja plemiennego boga, i czczony aż do momentu jego śmierci. Jego krwią kropiono posiane pola; jego ciało było zjadane przez szlachciców i kapłanów. Zwykły lud musiał zadowolić się wdychając dym z palenia określonych części jego ciała, które były poświęcane bóstwu, którego był wcieleniem (części te były różne; niektórzy palili organy seksualne, inni serce). Ostatecznie, w miarę rozwoju inteligencji, formuła stała się wygodna dla królów; niektórzy plemienni geniusze obmyślili ideę pastora i odtąd substytut, namaszczony król, symbolicznie był zabijany zamiast prawdziwego króla. Najpierw wybierano do tego ochotników, potem starców i chorych, później wrogów i ostatecznie zwierzęta. W wielu plemionach rodzice poświęcali swoich pierworodnych zamiast siebie samych (w takich przypadkach rodzice byli zazwyczaj wodzami, lub patriarchami, plemienia). Historia pierworodnego syna Abrahama opisana w Biblii jest pomysłową bajką, stanowiącą przejście wczesnych Żydów od składania Jehowie ofiar z pierworodnych do składania ofiar z kozłów. Ludzkie ofiary, którym towarzyszył rytuał antropofagii, były typowe na kontynencie Indo-Europejskim, w Australii, Afryce i w Nowym Świecie. Powszechna obecność takiego rytuału, w czasach kiedy znajomość nawigacji była praktycznie zerowa, świadczy o wspólnym źródle w starożytności. Tym wspólnym źródłem była Atlantyda, lecz należy pamiętać, iż Atlanci nie praktykowali składania ludzkich ofiar. To zniszczenie ich cywilizacji (lecz nie wskutek “boskiej kary”, lecz na skutek naturalnych ruchów skorupy ziemskiej), po którym przetrwało tylko kilka kolonii na innych lądach, zadecydowało o powrocie do barbarzyństwa na większości terenów, kiedy symbole zaczęły być traktowane w najbardziej ordynarny sposób. _____
  8. k4n3

    Problem Z 7800gt ?

    nie wejde do trybu awaryjnego, poniewaz po pokazaniu tego jednego screena komp nie odpowiada. karte wyciagelem i nie zauzazylem zadnych sladow spalenia. karta byla ustawiona na 440/1000, ale bede szedl w zaparte ze nic nie podkrecalem jesli powiedza za karta byla krecona. ma ktos doswiadczenie jesli chodzi o serwis w komputroniku ??
  9. posiadam sprzet jak w opisie. najprawdopodobniej mam problem z karta, nie jestem jeszcze pewien. jutro wpadnie kumpel ze swym x600 na pci-e i sprawdzimy czy to wina karty. siedzialem moze z 1h przy kompie, ktory nagle sie zresetowal. po ponowym wlaczeniu, na ekranie tytulowym (info o plycie, biosie etc...) sa same krzaki , dokladnie w tych miejscach gdzie normalnie bylo cos napisane. :) nie jestem ekspertem, ale dojrzalem na plycie palaca sie czerwona diode. sprawdzilem w ksiazeczce i dioda ta opisana jest jako "VGA detected". wiec wszystko wskazuje jak na razie na karte. kilka dni wczesniej zauwazylem rowniez problemy w diablo2 i homm5. w homm5 przy elementach kwadratowych, prostokatnych tj. ikonki rozbudowy zamku dostrzeglem delikatne "rozszerzenie" linii tworzacych ow kwadrat. najczesciej w kier. horyzontalnym. w d2 natomiast, nie jestem pewien, czy to blad gry zwiazany z wyswietlaniem nakladanych tekstur, czy to sygnal nadchodzacej awarii :), w pionie bylo wyraznie widac laczenia tektur. wygladalo to bardzo sztucznie. troszke sie rozpisalem, ale chcialem podac jak najwiecej szczegolow, byc moze istonych lub nie. nie jestem znawca, dlatego pewnie ktos juz sie z czyms podobnym spotkal i moze mi doradzic. oczywiscie karta byla podkrecana. przez ok. 3 miesiace chodzila na 475/1140. od ok. tygodnia ze wzgedu na zblizajace sie lato, skrecilem ja do 440/1000. czy w serwisie , jesli to wina karty, sa w stanie stwierdzic czy karta byla podkrecana i czy uwzglednia gwarancje ? z gory dziekuje. :)
  10. k4n3

    Heroes of Might and Magic V

    dokladnie. gdyby mozna to miasto calkowicie rozbudowac to moze wtedy istnialaby szansa na wyzszych poziom trudnosci. jak znudzi mi sie granie custom mapsow ;) pewnie wroce do kampanii.
  11. k4n3

    Heroes of Might and Magic V

    udalo sie komus przejsc misje "The Conquest" w 2giej kampanii na hardzie ? pierwsza kampanie przeszedlem na normalu, zeby zobaczyc na ile ta gra rozni sie od 3 czesci. nie mialem zadnych problemow, wiec postanowilem nastepna zagrac na hardzie. pierwsze 2 misje byly ciezke ale sobie poradzilem, natomiast w trzeciej pierwszego dnia drugiego miesiaca wyskakuje mi wrogi hero z armia 6 smokow, 15 jednorozcow, 8 treantow, 23 druidow, 60+ hunterow, 60+ war dancerow i tyle samo spritow. moja armia to 2 pit fiendy, 15 sukubow, 8 hell chargerow, 128 horned overseerow i 20 hunterow. samymi jednostkami atakujacymi z dystansu koles mnie wykancza. :) praktycznie kazda bitwe jaka stoczylem do tej pory wygralem bez strat albo najwyzej z minimalnymi (max. 5% sily armii). posiadam 2 zamki w tym 1 elficki, niestety z powodu malych ilosci drewna rozwijam je powoli. :| jesli ktos to przeszedl na hardzie i moze cos doradzic to bylbym wdzieczny. w innym razie nie pozostanie mi zaczynanie misji od poczatku, czego nienawidze. :)
  12. dzieki. wlasnie tego nie wiedzialem. :)
  13. probowalem przyciskiem printscreen i szukalem pozniej na dysku plikow .bmp i .tga ale nic nie znalazlem. z tego co pamietam nie potrzeba zadnych specjalnych programow do robienia zrzutow pulpitu. wiem ze to pytanie wydaje sie banalne, ale prosze o pomoc. :)
  14. k4n3

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    pozwole sobie na kilka slow krytyki. mam obecnie 48 lvl i wiecej nie bedzie bo uzywalem przez jakis czas moda, ktory wymagal 12 skilli na lvl up a nie 10. :) mam ponad 170h na liczniku. we wszystkich gildiach oprocz DB osiagnalem max. major skille wszystkie na 100. minor skille srednio 55-60 kazdy. glowny quest w polowie, nie koncze bo chce jeszcze troche pozwiedzac sobie czeluscie Oblivionu. :) postac miala byc postacia "chaotic good" ;P ale osiagnawszy tak wysoki poziom, zostala zdeprawowana, zapragnela jeszcze wiekszej potegi i przylaczyla sie do Mrocznego Bractwa. :) minusy i plusy Obliviona - te ktore najbardziej mnie raza. minusy: -maksymalny poziom zaledwie 50 ? -skalowanie przeciwnikow i przedmiotow zgodnie z lvlem herosa. -za maly swiat i niemoznosc przekroczenia niewidzialnych barier na koncu swiata (ale co mozna wymagac od gry zajmujacac ~4.5GB) -za male zroznicowanie podziemi/jaskin etc. -za male zroznicowanie ekwipunku w szczegolnosci przedmiotow magicznych.(bez porownania np. z d2lod) -za male zroznicowanie potworow(kilka rodzajow daedr, ogry, minotaury, willothewispy, szczury. kraby, wilki, lwy, niedzwiedzie, trole, gobliny + inne humanoidy - generalnie ubogo jak dla mnie, wiem ze znowu objetosc gry na wiecej nie pozwala ) :( -mozliwosc zawladniecia kazda gildia, wg mnie cos takiego jest niemozliwe w normalnym swiecie a bliskie niemozliwosci w swiatach fantasy nawet - moze na koncu, gdy zostaje sie przywodca wszystkich gildii zrobic unifikacje i niech powstanie Jedyna Prawdziwa i Sluszna Gildia ;P +plusy -rewelacyjna grafika - zdecydowanie do grania w rozdzielczosciach 1200x1600 i wiekszych na przyszlosciowych sprzetach osiagajacych 20k+ w 3dmark06. ;) -niesamowicie rozbudowana customizacja twarzy bohatera. -ciekawe ale raczej niezbyt skomplikowane questy. -pomimo wielu minusow, niedociagniec i bugow gra potrafi wciagnac na wiele godzin. :)
  15. k4n3

    The Elder Scrolls IV: Oblivion

    czysty przypadek. tez mam ten pierscien ale i tak go nie uzywam bo amm wszystie main skille na 100.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...