Możliwa jest też coś takiego:
Lapka zdarza się trzymać na kolanach. W takim wypadku znajduje się bezpośrednio pod nim kawał ciała. W przypadku facetów w pobliżu ląduje także pewna newralgiczna cześć anatomii :wink: .
Choć o wpływ EM na człowieka nadal toczą się spory to jednak wielu lekarzy, naukowców, itd. ostrzega przed noszeniem komórek w kieszeni oraz m. in. o trzymaniu laptopów na kolanach. Są nawet specjalne maty (czy może raczej podkładki) ekranujące.
W sumie aby się przekonać do czego służy ta folia, to chyba wystarczy sprawdzić czy jest połączona gdzieś z elektroniką laptopa. Jeśli tak, to będzie ona pełniła także rolę ekranu.
Co do komponentów, gotowych urządzeń i norm. Mino, że każdy element spełnia obecnie normy CE (dotyczą m. in. emisji pola EM), to i tak gotowy komputer musi otrzymać zgodnie z przepisami UE certyfikat CE.
W blaszanym pudle PCta fale także się znoszą, ale nie o to chodzi. Metalowa skrzynia połączona z masą (a jak jeszcze podłączona do gniazdka z bolcem uziemiającym i sprawnym uziemieniem) bardzo dobrze ekranuje. I nie tyle ma ekranować komponenty komputera, które to same w sobie są przez producenta tak budowane by były jak najbardziej odporne na pola EM występujące w warunkach domowych czy otoczenia w którym człowiek przebywa (bez specjalnych zabezpieczeń). Jej głównym celem jest odizolowanie ludzi od tego pola.