Patrząc na lekcje WF w polskich szkołach jestem pod wrażeniem, że ktoś umie grać w Polsce w piłkę.
Szczerze? I tak nie wyjdziemy z grupy. :huh:
A, że Janas ma problemy z racjonalnym myśleniem to jego problem. W ogóle piłka w Polsce leży tak jak prawie wszystko - nie ma pieniędzy.
Meczy nie będę oglądał, bo nie ma po co...
IMO to Janas zamiast jako były piłkarz dbać o losy właśnie polskiego sportu to on robi biznes na boku...
Dlaczego biznes? Najlepsi piłkarze, pewniacy na mistrzostwach świata zostają, bo grają w reklamach. A komuś zależy na tym by lekko osłabić siłę tych reklam, albo wzmocnić.
Sam już nie wiem, co o tym myśleć, ale wydaje mi się to conajmniej dziwne.