Plecak o którym wspomniałem ma osobną przegrodę.
Laptop był w tej przegrodzie matrycą do zasilacza baterią do asfaltu - zasilacz był w osobnej (kolejnej) przegrodzie.
A jeśli już o szczegółowo opisywać w ostatniej była sterta papierów - około ryzy wydruków.
Bagażnik wolny od nieprzymocowanych przedmiotów.
Ciagnąc dalej to OT zastanawiam się dlaczego zarzucasz mi kłamstwo bo jakoś nie widzę powodu bym musiał kłamać. Jestem w sieci (teoretycznie) anonimowy. Równie dobrze mogłem napisać, że napadła mnie "ptasia grypa" i LCD pękł ze stresu.
Napisałem jak było tylko po to by inni mieli wiedzę, że taka sytuacja jak moja jest możliwa a Ty mi publicznie kłamstwo zarzucasz twirdząc iż Tobie się to nie przytrafiło więc nikomu się przytrafić nie może.
Ten temat jest mniej lub bardzie komentowany na kilku forach internetowych o podobnej tematyce.
Również zagranicznych (francja) i jakoś nikt mi nie zarzucił, że kłamię.
Byłem już w kilkunastu serwisach i dzwoniłem do wielu - nikt mi nie powiedział, że kłamię.
Mało tego - nikt nie powiedział i nie sugerował, że jest to niemożliwe.
Powiem więcej - jednen serwisant przyznał mi nawet, że miał na gwarancji LCD palmtopa które pękło od mrozu TYLKO od mrozu - żadnego uderzenia. Nie było uszkodzeń mechanicznych, tak sam z siebie pękł (podobno jeśli pęknięcie jest "powierzchowne" to podlega to gwarancji - u mnie ta rysa jest widoczna również przy wyłączonym wyświetlaczu w tym palmtopie tak nie było więc mu uwzględnili).
Na jakimś forum wyczytałem, że takie pęknięcia się zdażają od wysokich mrozów (jak znajdę linka to umieszcze).
Więc nie rozumię czemu miałbym kłamać...