Skocz do zawartości

induktor

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

induktor's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. a ja mam taką całkiem starą klawiaturę, jeszcze ze złączem DIN. Moje średnie dzienne przebiegi to ok. 25 tys. uderzeń. (jestem tłumaczem - pisanina to mój chleb powszedni). Plastik na klawiszach wypolerowałem dopiero po kilku latach intensywnej eksploatacji, teraz zaczyna szwankować spacja i to jedyny problem. Aha, były jeszcze klawisze funkcyjne do obsługi windowsa -usunąłem i już nie przeszkadzają. Wniosek z tego prosty. Jeżeli ktoś szuka sprzętu do pracy to niech kupi starą, "kremową" klawiaturę dobrej firmy np. compaq, IBM a będzie zadowolony. Ten sprzęt jest naprawdę pancerny, wykonany jest z innego plastiku - twardego, o chropowatej nieco powierzchni, trudnościeralnego – zresztą wiecie co mam na myśli, widać jeszcze takie rzeczy w hurtowniach, sklepach, niektórych biurach itp. Trzy lata temu - ulegając pokusie nowoczesności - kupiłem logitecha, taki prosty model, bez bajerów (nie pamiętam już nazwy), dobrze przetestowałem w sklepie przed zakupem- odpowiadała mi. Po kilku miesiącach wypolerowały się klawisze z samogłoskami a wkrótce potem wysiadł klawisz "strzałka w lewo". Na szczęście miałem w piwnicy moją starą klawiaturę (Adax), tę na której piszę do dziś. Minęły trzy lata. Sprzęt dopiero teraz zbliża się do kresu swojego życia technicznego, a ma do tego absolutne prawo:)). Szwankuje spacja, obluzowały się nieco klawisze i straciły odpowiednią sprężystość. Klawiatura przeżyła trzy zmiany komputera, trzy monitory i Bóg raczy wiedzieć, ile jeszcze wcześniej była eksploatowana (dostałem ją z drugiej ręki). Wniosek z tego prosty. Skoro piszecie, że w logitechu ultra-x po nawet pół roku klawisze zaczynają błyszczeć, to znaczy, że przy moim tempie pracy, zajechałbym taki sprzęt w góra dwa miesiące, bo zauważyłem, że wypolerowanie plastiku idzie w parze ze zmęczeniem mechaniki. Niestety wszystko robi się dziś tak, aby wyglądało. Musi wyglądać żeby się sprzedać. A potem martw się człowieku! Zresztą widać to wszędzie, średniej klasy meble, sprzęt agd itd. wszystko to ma zdecydowanie mniejszą trwałość od siermiężnych rzeczy, do których przyzwyczaiła nas komuna. I nie chcę tu, Boże broń, chwalić komuny:)), chodzi tylko o to, by nie kierować się wyglądem a rzeczywistymi walorami sprzętu. I teraz wiem co zrobię. Kupię sobie starego IBM-a lub compaq-a – jeżeli nie będzie mieć wypolerowanych klawiszy, to będzie oznaczać kolejnych kilka lat spokojnej pracy. A może nawet kupię sobie kilka sztuk, na zapas:) - kosztują grosze, a naprawdę można znaleźć dobry sprzęt. Dodam jeszcze, że literki, pomimo wytarcia plastiku, nie starły się nic a nic.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...