wg sandry wyszlo mi iz jest to duron morgan m7 zasilany max napieciem 1,75 volta.
natomiast wg paru zrodel tj, biosu speedfana i sandry wynika iz plyta daje napiecie na proca 1,82 volta stad moje pytanie czy notoryczne przegrzewanie sie w granicach 50-60 stopni jest do przyjecia na dluzsza mete czy grozi to uszkodzeniem ( nadmienie iz prawdopodobnie ten procek uwalil mi wczesniejsza plyte ecsa, nigdy nie moglem sobie poradzic z wysoka temperatura wewnatrz obudowy)?? czy jest jaka szansa programowo zmienic napiecie sterujace procem??
obecnie stosuje extremalne metody chlodzenia w obawie przed zniszczeniem plyty w rodzaju ogromniastego radiatora coolmastera oraz dwoch wentyli jednego na radiatorze a drugiego nad nim chlodzacego okolice procka obecnie udalo mi sie zbic temp wg speedfana do 45 stopni