Skocz do zawartości

arx

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arx

  1. Symfonia to dobra książka na początek, jeżeli nie miałeś nigdy styczności z programowanie. Basica czy pascale nie warto się uczyć, bo w tym się nie pisze. Moim zdaniem nie warto czytać wszystkich 3 tomów symfonii. Jeżeli masz możliwość to skończ symofnię tam gdzie zaczyna się programowa obiektowe i zacznij czytać książkę "thinking in c++" Bruce'a Eckela.
  2. W momencie zapisu pierwiastka do plik zmienna pierwiastek jest niezainicjowana i to dlatego zapisują ci się jakieś smieci. Zapisuj do pliku dopiero jak pierwiastek ma jakąś określoną wartośc czyli po linii: pierwiastek = sqrt(x);
  3. Rdzeń jest ok. Gdyby był, to chyba by nie działał przez kilka minut i dopiero wtedy pojawiały się arty. Taki sam radiator ma kumpel na radeonie 1300 pro i daje radę bez nawiewu. Podłączyłem kartę jeszcze raz i teraz zza tych krzaków co są na ekranie prawie biosu nie widać. Da się coś jeszcze z tą kartą zrobić czy już zacząć zbierać na nową?
  4. Tyle wystarczy. Chociaż jeszcze komputery i karty sieciowe by się przydały.)
  5. Mam nadzieję, że to odpowiedni dział do tegi typu problemów :unsure: No więc do rzeczy. Od kiedy mam gigabyte radeona 9600xt, jego seryjne chłodzenie nie dawało mi spać, a w dzień robić czegokolwiek bez słuchawek na uszach. Dzisiaj postanowiłem je zmienić. Kupiłem radiator bez wiatraka i zabrałem się do wymiany. Zdjąłem stary radiator z wiatakiem, oczyściłem ze starej pasty i zamontowałem nowy. Podłączyłem, komp wystartował, cisza. Kilka minut oglądania www, żadnych problemów, więc zacząłem szukać 3dmarka, żeby zobaczyć jak będzie przy obciążeniu. Zacząłem ściągać, zobaczyłem temperaturę - 39 stopni. I w tym momencie zobaczyłem artefakty. Pierwsza myśl - pewnie źle zamontowałem radiator, w końcu to pierwszy raz. Wyłączyłem kompa, wyjąłem karte, i wszystko od nowa. Dałem tym razem trochę więcej pasty. Podpinam kartę, włączam kompa i słyszę pisk. Restart - udało się. Niby wszystko ok. 3 sekundy, wykrywanie dysków i znowu artefakty. Restart. To samo. Podpiąłem jakąś starą kartę 2mb. Działa. No i teraz pytanie. Co z tą kartą? Czy to możliwe, że i tym razem źle założyłem radiator i stąd te arty już przy samym starcie? Możliwe, żeby przez złe założenie radiatora za pierwszym razem uległa uszkodzeniu? Da się coś z tym zrobić? Karta nigdy nie była kręcona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...