Ostatnio podczas uruchamiania kompa nagle pojawił się czarny ekran. Komputera potem już nie włączyłem, żadnejj, jakiejkolwiek reakcji na nacisniecie przycisku. Otwieram zasilacz a tam wylane czyms bialym te wszystkie bajery. Myśle sobie: spalił się zasilacz. WIęc biegnie do sklepu kompowego i kupuje modecoma 350w. I nie działa. Reakcja taka sama. Dodam że były 2 takie kwadratowe wtyczki, jedna przy ATX zielona jako dodatkowe 4 piny a druga chyba jako 12v na proca bo miala idealne zapięcie. Podpiąłem tylko szerokie ATX, bo K8ns ma tylko 20 pinów. Co źle robię?? Czemu komp nie działą??
Naprawdę nikt nie wie o co może chodzić??