Cześć!
Mam kompa jakieś 3 miesiące. Używam dysku SSD, na ktorym stoi windows, oraz do danych mam Segate z serii 7200.12, podzielony na dwie partycje. Wczoraj pojawiły się problemy - windows uruchamiał się z 5 minut, a po odpaleniu nie widać tego dysku SEGATE. Pobawiłem się trochę i tutaj efekty:
-Windows 7 nie wyświetla dysku, nie widać go też w zarządzaniu komputerem/dyskami
-BIOS widzi dysk
-Dysk SSD sam działa dobrze i szybko
-Zmiana kabli nic nie pomogła
-Po przełożeniu dysku do drugiego kompa jest to samo, bios widzi, win nie, win dlugo startuje
-Po którymś z restartów dysk było widać, ale był strasznie zamulony, otwieranie folderu trwało około minuty, a po kolejnym restarcie zniknął
Wie ktoś w czym może tkwić problem?