Witam!
Mam pytanko: jak u Was wyglądała karta gwarancyjna? U mnie to książko-zeszyt w kilku językach(w tym polskim).Jak dla mnie to nie wyglada na kartę gwarancyjna-nie ma tam miejsca na stępelki, daty, itp...Czy u Was tez tak było,czy tylko ja mam jakiegos takiego dziwoląga? :blink: