Sorry, ale zacytowałeś dwa odrębne fragmety mojej wypowiedzi. Co one mają do siebie? Może rzeczywiście mam problem z czytaniem?
Sorry, ale w tej wypowiedzi nie ma żadnego konkretu. Skąd jest ten net? Neo? Kablówka? W jaki sposób się go podłącza do kompa? Modem USB? Ethernet? Jaki jest system na Maczku? Jaguar? Pantera? Tiger?
Wiesz, ma to po prostu swoje wady i zalety. Są 3 rodzaje plików, które mogą być rozrzucone po systemie.
* Plik samego programu. Do odinstalowania progsa wystarczy wywalić ten jeden plik. W Windows te właśnie pliki od progsa są usuwane przez "Dodaj lub usuń progsy". W Maczku nie trzeba narzędzi - do tego jest kosz. ;-)
* Plik(i) ustawień (preferencji) - są zgromadzone w teczce Home użytkownika, tak że każdy ma swoje. Coś jak "Dane aplikacji" w WinXP - w obu systemach nie są one usuwane przy deinstalacji. W obu systemach możesz zrobić to ręcznie lub użyć oddzielnego "oczyszczacza".
* Biblioteki mogą wpływać na system - też są w folderze usera, aczkolwiek nie są usuwane, gdyż mogą być używane przez inne progsy. Mało które aplikacje je dodają, choć niektóre tak (mają najczęściej specjalne instalatory - bez "przeciągnij i upuść"). Z reguły się ich nie usuwa - chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego - choć dla chcącego nic trudnego. Kosz.
Nie żartuj - wszystkie progsy ładuje się do teczki Applications i nie ma czego szukać. A jak wspomniałem wcześniej - usuwasz w nim tylko jeden plik - plik programu (właściwie jest to zespół plików złożonych w jedną całość, co już wogóle sprawia, że przeciętny user nie ma gdzie się zamotać). Chcesz usunąć preferencje - nic trudnego - wszystko jest jak na dłoni w teczce Home (zresztą, kto używa Linuksa ten pewnie wie jak to działa).
BTW, zapomniałem o jeszcze jednym - tym najważniejszym :oops: Tackę wysuwa się klawiszem F12, który leży w prawym górnym rogu każdej klawirki od Apple'a, ma nawet odpowiedni rysuneczek. Więc tu też możesz wciskać guzik... :D (żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał - każda klawirka USB chodzi z Makiem, ale te Apple'owe mają specyficzny - niektórzy twierdzą, że kontrowersyjny - design).
Chodzi Ci o przełączanie systemów czy mówisz o środowisku Classic?
Coś za coś. Apple chciał nowoczesnego systemu, więc rzucił starą platformę na rzecz UNIXa. Jak się okazało, podjął trafną decyzję. Niestety, okres przejściowy jest zawsze najtrudniejszy... (pewnie znacie temat PPC->Intel)
Zaraz, zaraz. OSX Ci się na pewno nie wiesza - co najwyżej aplikacje na nim, więc nie jest to wina systemu, tylko programistów pod niego piszących. Natomiast miarą systemu jest to, w jaki sposób się to odbywa, a w OSX jest to bezboleśnie. Aplikacja nie działa? Japko+alt+esc->ForceQuit i po kłopocie. Tylko raz w życiu musiałem restartować OSX ze względu na zwiechę - było to po podłączeniu wadliwego modemu Neostrady.
O OS9 i starszych chyba nie ma co rozmawiać, bo to zupełnie inna epoka...
Na Maku instalowałem Linuksa raz i był to LinuxPPC jeszcze na starym PowerMacu 8500. Ubuntu nie próbowałem, ale zapraszam do działu Linux i inne na MyApple.pl.
Pozdr.
Dzięki Michrz za podzielenie się swoimi odczuciami.