USB

Te fortrony widziałem i zastanawiam się nad nimi - ale aż tak niska cena też budzi pewne podejrzenia :P A czy coś takiego jest godne polecenia? http://allegro.pl/i3407836358.html Muszę kupić dwie sztuki, więc wolałbym od jednej osoby, żeby nie płacić dwa razy za wysyłkę.

Dzięki za odpowiedź. Oploty kabli to żaden mus, jeśli ich nie będzie to nic się nie stanie. Co do głośności zasilacza, to chodziło mi jedynie o to, żeby nie wył jak suszarka. Kiedyś (jak musiałem oddać swój zasilacz do naprawy) kupiłem sobie jakiegoś no-name'a na zastępstwo i to była masakra - z drugiego pokoju było słychać że komputer jest włączony :) Nie wiem jak w tej kwestii wyglądają Detly, Fortrony czy inne tanie i polecane zasilacze. 100 zł to max, chociaż wolałbym żeby to nie było więcej niż 80 zł. Na allegro jest duży wybór, tylko nie wiem za jakimi modelami się rozglądać.

Witajcie. Moglibyście polecić mi coś do kompa biurowego? Chodzi mi jedynie o stabilną w miarę cichą pracę. 350W spokojnie wystarczy. Kiedyś czytałem, że z takich tańszych zasilaczy do 100 zł to tylko Fortron i Delta? Tylko pytanie jaki model, bo są różne i ponoć nie wszystkie są godne polecenia. Dobrze by było, gdyby zasilacz miał nie mniej niż 2 złącza S-ATA i oplatane kable (jeśli to możliwe w nowym zasilaczu do 100 zł.)

Mam nieco irytujący problem. Kiedy słucham muzyki na foobarze i włączę jakiś filmik na youtube to samoistnie ścisza się muzyka z foobara. W opcjach systemowych dźwięku mam już ustawione w zakładce komunikacja "nic nie rób" oraz w zaawansowanych preferencjach głośników odznaczoną opcję "zezwalaj aplikacjom na przejmowanie wyłącznej kontroli nad tym urządzeniem". W opcjach softu karty dźwiękowej (Xonar D1) nie widzę żadnej opcji, która mogłaby za to odpowiadać. Macie jakieś sugestie?

Być może - tylko jak to naprawić? :)

To nic nie daje... Tak, instalowałem jakiś program, ale już go nie mam. Smart Defrag bodajże, którego nie raz już miałem i nie powodował takich rzeczy. Chyba jeszcze miałem Defragglera. Aktualnie chciałem zostać tylko przy systemowym i ustawić, żeby automatycznie defragmentował, a tu [gluteus maximus].

Sęk w tym, że nie mam żadnego harmonogramu - chcę go dopiero włączyć. Ale nie mam do wyboru dysków tak jak kiedyś.

W jakiś magiczny sposób zniknął mi wybór dysków w harmonogramie defragmentacji: http://i.imgur.com/ZpXcE.png Da się to przywrócić?

Tak tak, domyślam się że ciężko osiągnąć 1000 Mbit Mnie satysfakcjonuje ok. 500-600 Mbit bo myślę, że z taką maksymalnie prędkością będą przesyłać się pliki (ograniczenie dysków twardych). Przy aktualnych 100 Mbit podczas kopiowania plików z jednego kompa na drugi leci maksymalnym transferem, przez co router się zapycha i nie da rady przeglądać neta. A ograniczenie WAN mi nie przeszkadza, bo net mam 30 Mbit i nie planuje przesiadki na szybszy w najbliższym czasie... Czyli rozumiem, że wspomniany TP-Link to jedyna opcja do ok. 200 zł.? A jak się sprawdzają w praktyce te trzy antenki? W moim Asusie mam jedną 5 dBi, a tu widzę 3 x 3 dBi - domyślam się, że tych wartości się nie sumuje i nie odpowiada to mocy jednej anteny 9 dBi? Większa ilość słabych anten lepiej się sprawdza niż 1 mocniejsza? Edit: z tego co udało mi się znaleźć wynika, że większa ilość anten wcale nie daje większego zasięgu... Aktualnie na moim Asusie często nie mam pełnego zasięgu, więc w przypadku tego TP-Linka obawiam się, że byłoby jeszcze słabiej :(

Witajcie Czy do 200 zł można kupić jakiś porządny sprzęt, który będzie miał przesył po LAN-ie do 1000 Mbit? Aktualnie posiadam Asusa RT-N10U i ma ograniczenie do 100 Mbit, co jest dla mnie bolączką... W zasadzie to główny wymóg o jaki mi chodzi, ale nie chciałbym kupić jakiegoś szitu za przeproszeniem, więc pytam tutaj bo nie chcę kupować w ciemno. Tak na szybko znalazłem na allegro TP-LINK TL-WR1043ND (dosyć popularny) - warto? Dobrze by było, żeby miał dobre oprogramowanie (to w Asusie to porażka), albo z kiepskim oprogramowaniem ale za to z możliwością wgrania np tomato.

Ok, czyli tak jak podejrzewałem. Chociaż dziwi mnie to, bo przecież gąbka bardziej amortyzuje niż obudowa, więc teoretycznie nie powinno być żadnych wstrząsów. Tylko gdyby coś się stało z dyskiem (odpukać) to serwis nie będzie robił problemów z powodu tej wartości? Mogą stwierdzić, że kopałem komputer i z mojej winy dysk się uszkodził.

Odświeżam, bo mam jeszcze jedno pytanie. Wartość odpowiedzialna za wstrząsy wzrosła mi do 25 (na początku było 20) podczas gdy w drugim dysku cały czas mam zero. Czy powinienem się tym przejmować? Czy może czujnik jest walnięty albo zbyt wrażliwy?

Postawiłem system, przeniosłem wszystkie dane na dysk i położyłem go na gąbce i wyniki poprawiły się http://i.imgur.com/Aw0Ch.png Tylko nadal jest wysokie użycie CPU. Nie wiem dlaczego niektórzy mają bliskie zeru, a niektórzy bliskie 10 ms.

Zrobiłem skan MHDD http://i.imgur.com/D5YVp.jpg Spojrzałem akurat pod koniec testu i przy bodajże 99,7% tych bloków <10ms było około setki, dopiero później zaczęło nimi tak sypać jak widać na screenie i doszło do prawie 1900. A tym "mechanical shock" mam się nie przejmować? W moim drugim dysku mam tą wartość zerową. Spinup time też wydaję się dosyć wysoki.

Dysk póki co leży na pudełku z podkładką filcową, docelowo ma być właśnie na gąbce. Mój 500GB od nowości leży na gąbce i nie ma z nim żadnych problemów. Nie wyobrażam sobie wkładać go do zatoki bo jest za głośny. Nie za bardzo wiem jak mam użyć tego MHDD. Odpiąłem mój główny dysk, zostawiłem tylko tego nowego podpiętego oraz napęd, żeby odpalić ten program. Na początku pokazuje mi "select drive" i do wyboru nie wiedzieć czemu mam 3 pozycje, ale obojętnie którą wybiorę pokazuje "drive not supported by LBA or not found" czy coś w ten deseń...

Proszę bardzo: Wszystko chyba w normie. MHDD sprawdzę później.

Proszę o opinię znawców. Kupiłem używanego HD103SJ (z reguły nie kupuję używanego sprzętu, ale wiadomo jakie są obecnie ceny dysków...) i teoretycznie wydaje się być w porządku, ponieważ ma mały przebieg i nie ma bad sektorów, ale niepokoi mnie test wydajności Coś jest chyba nie tak, zbyt duży rozrzut tych kropeczek. Czy ten dysk jest "zdrowy" czy może jest w jakiś sposób walnięty? W dodatku podczas robienia testu na prędkość odczytu pokazuje użycie CPU rzędu 8-9% - na moim drugim dysku (HD502HJ) jest to 0-1% Dysk jest pusty więc chyba wyniki powinny być nawet lepsze niż na zapchanym? Mam na myśli tylko czas dostępu, bo transfery są w porządku.

Mój sprzęt jest w podpisie :) A karta ma być do kompa znajomego. Proc Athlon 260, zasilacz OCZ 400W, jedynie nad kartą się zastanawiałem, bo nie wiedziałem właśnie czy szyna pamięci może w jakiś sposób spowalniać odtwarzanie filmów w wysokiej rozdzielczości. A zastanawiam się nad radkiem HD5450, bo do 6450 chyba nie ma sensu dopłacać...

Powiedzcie mi drodzy koledzy :) czy do komputera, na którym stoi Windows 7 z włączonym Aero i jest używany do przeglądania internetu oraz oglądania filmów (również HD) wystarczy karta z szyną pamięci 64-bit? Czy w takich zastosowaniach ten parametr ma w ogóle znaczenie? Nowa karta z szyną 64-bitową kosztuje nieco ponad 100 zł, a za 128-bitową trzeba już dać powyżej 200 zł (używki nie wchodzą w grę). Nie chciałbym dopłacać 100 zł jeśli nie ma sensu.

A jeszcze jedną rzecz chciałbym się zapytać. Czy istnieje taka możliwość, żeby kupić router do którego można bezpośrednio podłączyć koncentryk od kablówki? Chodzi o to, żeby mieć tylko jedno urządzenie sieciowe zamiast dwóch. Internet jest przydzielany na podstawie MAC-a modemu, ale to chyba można by obejść klonując ten numer w ustawieniach routera?

Dzięki za szybką odpowiedź. A czy Asus RT-N10U (ktoś go polecał wyżej) to ten sam poziom? Czy zwykły niewymagający użytkownik nie zauważy różnicy? Różnica w cenie niewielka, więc dla mnie wszystko jedno.

Czy routery wifi za ok. 100 zł są warte polecenia czy w tej cenie lepiej wybrać coś przewodowego? Właśnie zepsuł mi się Asus RX-3041 i muszę kupić coś w zastępstwie. Chcę coś taniego i niezawodnego. Mam internet kablowy 30 Mbit. 150 zł to max co mogę wydać :)

SE również brałem pod uwagę, bo aktualnie posiadam telefon tej marki, poprzedni również i jestem przywiązany. Poza tym telefony Sony chyba najlepiej wypadają (nie licząc ajfonów) jako odtwarzacze muzyki? Tylko jest problem z tym modelem, bo aktualnie jest niedostępny przy zamawianiu w orange przez internet, a cena w salonie to 319 zł.

Pomożecie wybrać telefon? Kompletnie nie siedzę w temacie, nie wiem czego unikać, co jest lepsze a co gorsze... Mam do wyboru kilka telefonów: HTC Wildfire S Nokia 500 Samsung Galaxy 551 Samsung Galaxy Ace Sony Ericsson Xperia neoV Sony Ericsson Live with Walkman Moje wymagania: - wifi - dobra bateria - w miarę dobry dźwięk na słuchawkach - możliwość zainstalowania Opery Mobile (to chyba zależy od rodzaju OS-a w telefonie?) - łatwa i intuicyjna obsługa - w miarę możliwości solidna obudowa odporna na zarysowania, nie trzeszcząca itd Najbardziej bym się skłaniał ku Samsungowi Galaxy 551, ponieważ ma wysuwaną klawiaturę qwerty, ale nie wiem czy to dobry wybór.

Wiecie może dlaczego od grudnia zeszłego roku nie jest wydawany sterownik do mostka północnego? Co miesiąc instaluję nowe stery, żeby mieć aktualne i zauważyłem, że wersja 11.11 czyli z listopada poprzedniego roku jako ostatnia ma ten sterownik - nowsze wersje mają jedynie stery do AHCI oraz USB.