obiboqs

Hmmm... Może BIOS płyty..? Dla mnie (i chyba nie tylko) wszystko wskazywałoby na pamięć, jednakże skoro mówisz że kości są sprawdzone.. Nie wiem. Ja miałem dokładnie ten sam problem, te same blue screeny, gdy na starym serwerq (w sigu na samym dole) instalowałem WIN XP - i okazało się, że po prostu instalator ładował złego kernela (dla komputerów jednoprocesorowych, co powodowało zwisy, bluescreeny i restarty objawiające się właśnie w identyczny co o słowa sposób jaki opisujesz)... Spróbuj zaktualizować BIOS płyty, może to coś pomoże.. Aha, i komputery ze Slot1 lub Socket 370 z chipsetem VIA nie miały ACPI, a APM - i system też powinien ładować kernela dla "Standartowy komputer PC" a nie "Komputer PC z interfejsem ACPI". I jeszcze jedno - sprawdź przerwania, czy nie ma konfliktów (polecam jakiś program pod 16-bit`owegoDOSa, np. NSSI czy AIDA)

No.. jeżeli wiedziałabyś że była podkręcana to możnaby się w tym doszukiwać winy problemu, tj. (w tym momencie) ew. uszkodzenia karty graficznej. A skoro nie wiesz, to w sumie nic w tej kwestii doszukiwać się nie mozemy.

Hmm.. Ja proponuję moje tradycyjne zawsze stosowane w tego typu sytuacjach rozwiązanie. Wyjąć wszystko, zostawić tylko najpotrzebniejsze rzeczy (płytę główną, grafikę, jedną kostkę pamięci w slocie 0 i procesor. Poodpinać wszystko co niepotrzebne (wszelkie diody, dodatkowe wentylatory, przyciski i tak dalej). Jeżeli problem nadal będzie występował to wykluczysz przynajmniej wady konfiguracji i/lub pozostałych podzespołów. Sorry że tak trochę offtopicznie, ale fajnie to wyszło :P Tracer 400W to ciacho :P

No, to chyba najlepszym sposobem będzie włożenie innej karty i zobaczenie, czy dzieje się to samo oraz sprawdzenie tej karty w innym komputerze. Szczerze mówiąc nie widzę tutaj innego sensownego rozwiązania..

Ja dalej nie komentuję. Nie będę wskrzeszał polemiki. Hmm.. A nie wiesz, czy coś było kręcone? Bo te "piksele" mogą wskazywać na uszkodzenie karty graficznej poprzez przegrzanie chipsetu etc. spowodowane "przekręceniem"...

To nadal pozostaje problem karty. Wiem że mi czasami takie screeny wyrzucało gdy grafika nie była przykręcona i "dociśnięta".. Jednakże może to być też wina dysku. Napisz coś więcej o nim.. Był sprawdzany? Działał wcześniej? Nie miał BADów? Słychać go wogóle jak go podłączysz..? W jakiej konfiguracji z jakimi urządzeniami go podłączyłaś? (znaczy chodzi mi o tryby primary i secondary master oraz współpracę na kanale IDE z drugim urządzeniem). Czy coś prócz tego było robione przy komputerze? Czy problem pojawił się bezpośrednio po włożeniu dysku, czy później lub też pojawiał się już wcześniej..? Myślę że więcej informacji nam nie zaszkodzi ;) edit: Czy po odłączeniu dysku problem znika? Bo napisałaś, że pojawił się po jego włożeniu. Jeżeli tak i jeżeli dysk ma dużą pojemność to może wartoby wymienić BIOS na płycie głównej (obsługa dużych dysków).. Wogóle czy komputer wcześniej włączał się normalnie, czy próbowałaś go włączać? Gdzie go kupiłaś i w jakim był on stanie (nowy/używany)

Hmm.. Ja miałem też taki przypadek że przycisk PWON miał oderwany jeden kabelek, przez co komputer zaraz po włączeniu sam się wyłączał. Podejrzewałem przegrzewanie się procesora (że komputer wyłącza się pod wpływem przegrzania) jednak gdy dotykałem radiatora, był zimny. Ale takiego zachowania z winy przycisku jeszcze nie miałem okazji zaobserwować..

Hmm... Trzy piski - znajomy dźwięk. Na pewno dyski i napędy są popodpinane prawidłowo? (tryby Primary Master/Secondary Master i tak dalej)? Spróbuj podpiąć je w innej konfiguracji. Przełóż też pamięć do innych slotów. Zwykle pomaga. Jeżeli chodzi o hasło - pojawiło się po zresetowaniu BIOSa, tak? Jeżeli tak to jestem niemalże pewien, że jest to po prostu hasło standartowe (tak zwane). Zobacz jaki to bios (phoenix/award/ami) i w necie poszukaj listę "standard passwords" - nie powinno być trudno znaleźć. I próbuj z każdym hasłem po kolei. Przypuszczam, że jedno z nich powinno pasować. Hasła standartowe używa się głównie w laptopach, jednakże skoro to DELL to jest też duże prawdopodobieństwo że o to właśnie tu chodzi. Pzdr.

Oj, za przeproszeniem śmierdzi mi to problemem sprzętowym... Ja wiem że miałem podobnie jak miałem wadliwy dysk (bady właśnie), wadliwe pamięci, przegrzany lub przekręcony procesor, podpięte jakiekolwiek urządzenie sprawiające konflikt (np. karta dźwiękowa ze spalonego komputera z przegrzewającym się chipsetem) i tak dalej... Ewentualnie może to być kwestią ustawień BIOSu ale bardziej stawiam na sprzęt. To może być to... Spróbuj w BIOSie wyłączyć FireWire (jeżeli jest na płycie gł. i jeżeli jest możliwość, jeżeli na PCI to wyjmij kontroler) albo zarezerwować dane IRQ dla danego urządzenia bądź też włączyć/wyłączyć moduł przerwań APIC (nie ACPI!!) jeżeli jest i jeżeli są takie możliwości...

Hmmm... Nie zagłębiałem się w temat dokładnie więc nie wiem czy było mówione: Czy kondensatory na płycie nie są spuchnięte? Od tego mogą zależeć restarty. Pzdr.

Hmmm.. Albo klej albo elektrolit. To na pierwszym zdjęciu raczej na 100% jakiś klej, ale na drugim.. Zobacz czy kondziołki są wypukłe czy płaskie - jak wypukłe to znaczy że to może być elektrolit i część kondensatorów nie przechowuje tyle prądu, ile powinna, co z kolei może się skończyć prędzej czy później niezbyt dobrze...

Akurat w przypadku zasilaczy tak nie ma.. Albo DOBRY, albo TANI - nigdy i dobry i tani. Jednakże zapewne ten zasilacz który masz teraz jest zasilaczem z tej najniższej półki. Wstaw jakiś zasilacz choć z półki średniej (Delta, Fortron..) o mocy 350-400W - tutaj ceny nie są wysokie - koszt to jakie 50-60zł. Jeżeli chciałbyś jednak zasilacz do overclockingu etc. (jednakże akurat PIV się mocno grzeją przez co nie nadają się do overclockingu) to wypadałoby wziąć ten z najwyższej półki - koszt wtedy przekroczyłby już 100zł (w przypadku niektórych zasilaczy nawet znacznie). Jednakże Tobie jak najbardziej do takiego zwykłego użytku wystarczy zasilacz z półki średniej - więc koszt nie jest jakiś ekstremalny, a kupować jakiegoś super dobrego nie ma sensu. Dla niektórych 50zł to dużo - i już niejeden żałując na zasilacz doprowadził do tego, że tamten się zepsuł ciągnąc cały komputer za sobą do grobu (w większości przypadków po padzie zasilacza idzie wszystko, ja miałem okazję kilka takich komputerów przeglądać - w coniektórych tylko ocalał wyłącznie procesor - a tak dysk, cd, grafika - wszystko poszło). Tak więc nie radzę na zasilacz żałować. Pzdr.

No, to już poważny błąd - bo bezpiecznik to bezpiecznik, czyli służy bezpieczeństwu. Przepięcie i tragedia - wszystko się pali, nie tylko bezpiecznik a cały sprzęt. Więc montowanie innego bezpiecznika jest bardzo ryzykowne, jednakże mało to ma wspólnego z przepięciami na końcu śrubokręta (...) Tak, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, był pewien serwisant.. Siedział i zawijał je w te sreberka... A kolega pożyczył super okulary nawigacyjne od Jamesa Bonda i zauważył, jak z palca serwisanta w kierunku chipsetu płyty głównej zmierza ładunek o wartości 10,956 Coulomba powodując zwarcie między nóżką B97 a B98 odpowiedzialnymi za zasilanie komputera.. Jednakże fakt, może choć odrobina racji jest z tym ładunkiem.. Chociaż te piny są umieszczone na podstawce plastikowej i najczęściej nie ma wokół chipsetów tak więc.. Nie będę polemizował, bo to niczemu nie służy. Niech do odpalenia użyje zworki (jumperka) - i po problemie, a nie będziemy się zastanawiać "co by było gdyby.." i wzajemnie dyskutować nad tym czy przyniosłoby to niepożądany skutek czy nie. Pzdr.

No właśnie - zasilacz pierwsze (ale zapewne on przyczyną nie-uruchamiania się nie jest, jednak i tak wartoby go wymienić bo może wiadomo do czego dojść) a drugie to kable i zworki. Jeżeli masz 1 dysk i 1 CD-ROM podpinasz najlepiej oba osobnymi tasiemkami do oddzielnych gniazd IDE - ustawiasz zworką tryb MASTER w obu urządzeniach (jakie ustawienie zworki odpowiada za tryb master jest zapewne napisane na etykietce etc.) Teoretycznie powinno działać. Jeżeli masz więcej dysków bądź CD-ROMów etc. albo nie działa to kombinujesz zgodnie z zasadą: Pod jedno gniazdo IDE mogą być podłączone max. 2 urządzenia - jedno w trybie master, drugie w trybie slave. W komputerze są najczęściej 2 gniazda IDE (bo RAIDu chyba w K6-300 nie ma..) więc maks. ilość urządzeń to 4. Jeżeli podpinasz pod gniazdo IDE jedno urządzenie, najlepiej gdyby miało ustawiony tryb master. Tryb Cable Select służy temu, żeby urządzenie "samo wybrało sobie w jakim trybie ma pracować". Jeżeli wypróbujesz już wiele kombinacji i nic i tak działać nie będzie to możliwe że jedno z urządzeń jest po prostu uszkodzone i dlatego komputer nie chce się uruchomić. Pzdr.

Na moje wyje wiatrak na radiatorze procesora, co z kolei doprowadza do jego przegrzania i jest przyczyną samoistnego wyłączania się komputera :) A spadek wydajności przy wysokiej temperaturze zapewne jest przyczyną tych długich uruchomień itp. Pzdr.

Z tego co widzę obserwując twoje posty chyba jesteś nieco nadwrażliwy.. Jeżeli w ten sposób podchodzilibyśmy do wszystkiego to izolowalibyśmy nóż przed wzięciem go do ręki w obawie o skaleczenie się i ew. śmierć tym spowodowaną i tak dalej i tak dalej. Dobra - żeby nie było że nic nie napiszę. Ja odpalam zwierając te piny jumperkiem - najłatwiej, bo wystarczy włożyć i wyjąć i płyta rusza. Jeżeli chce się wyłączyć to w przypadku śrubokręta nie jest już tak łatwo - a tu wystaeczy włożyć i wyjąć po dłuższej chwili. Ja często nie mając do dyspozycji obudowy pracuję również z płytą położoną na podłodze, wszystko pospinane kabelkami i działam - znam wielu ludzi którzy opowiadali że "nie ruszy bo nie ma uziemienia" i podobne bzdury. Jednakże trzeba na to spojrzeć z dystansem. Tego to już nie będę komentował. Moim zdaniem to uchodzi pod off-top (jedno), poza tym prowokowanie polemiki (drugie) co już z kolei moim zdaniem podlega pod warning (trzecie). Naprawdę, stary, wyluzuj troszkę... Fakt, w nowszych komputerach z określonymi chipsetami jest coś takiego. U mnie jest to bodajże w zakładce Advanced Power Management i nazywa się HOT KEY Power On Function - dostępne opcje to "Power Key Only", "CTRL-F1" oraz "Any key". Bardzo przydatne, jednakże występuje tylko w części komputerów (raz), a dwa - nie umożliwia wyłączenia (ale to już drobny szczegół - zawsze można tradycyjnie za kabelek od zasilacza pociągnąć etc.) ;) Pzdr.

Więc tak: Zainstalowałem tego MS VPC - wg mnie świetne rozwiązanie, wręcz idealne w tym przypadku. Jednakże.. Co zrobić, aby ten "wirtualny komputer" widział moje stacje CD/DVD? Bo jak na razie nie widzi... Mógłbym ewentualnie skonfigurować ten wyrtualny dysk w ten sposób, aby widziała go ta wirtualna machina - ale tego chcę unikać, bo może to mi skopać dane na dysku... Pozdrawiam edit: Ok, ze stacjami CD/DVD sobie poradziłem. System zainstalowany, wszystko działa. Jednakże.. Mam joystick pod stary port MIDI/GAME - no i rzecz jasna wirtualna maszyna go nie widzi.. Port LPT czy COM idzie ustawić żeby widziała, ale nie widzę tu ani opcji USB, ani GAME (...) Pzdr

O, dzięki za cenną sugestię - sprawdzę :) Jednakże wątpię też żeby to tutaj coś dało, bo problemy tak jak już mówiłem stwarza DirectX, a nie system.. Pzdr.

Szczerze mówiąc ja mam kilka takich "przyzwyczajeń" słownych, które niektórych denerwują - m.in. właśnie bynajmniej lub aczkolwiek. Ale nic na to nie poradzę - nie są to (bynajmniej :P) słowa ceciach!ące się wulgaryzmem itp. a ja używam ich wręcz odruchowo, tak więc... Dobra, powrót do tematu: Tych programów (VMWare lub MS Virtual PC) jeszcze nie testowałem - wybaczcie, jest koniec roku i różnie u mnie bywa z czasem, postaram się jednak zrobić to jak najszybciej.. Czy ich obsługa jest mocno skomplikowana? "Z czym to się je"? Hmm... Nie wiem niby w czym miałoby pomóc, no ale niech będzie (to nic tajnego) - King of the Road - czyli ulepszona przez (już niestety nieistniejące) JoWood gra Hard Truck II. Tak jak dzisiejsze gry z tej serii to totalne badziewia (wg mnie, ale nie tylko), tak też ta ulepszona dodatkowo przez JoWood jest naprawdę hitem, idealnym (też wg mnie :P) symulatorem na wszelkiego rodzaju wolanty czy konsole. Naprawdę takie niby drobnostki jak gaśnięcie samochodu przy niskich obrotach, efekt sprzęgła i tak dalej potrafią ucieszyć :) Kto grał i wszystkie funkcje tej gry poznał zapewne nie zaprzeczy. Naprawdę realizm jest wg mnie duży - i pomimo, że w tę grę gram już praktycznie od dziecka ("bynajmniej" z przerwami) to jeszcze mi się ostatecznie nie znudziła (w sumie jako jedyna). Dobra, dość rozwodzenia się nad treścią. Wrócę po tym, jak znajdę czas na przetestowanie tych "wirtualnych machin" :P Pozdrawiam

Próbowałem - nic nie daje. Myślę że nad trybem zgodności moglibyśmy się zastanawiać, gdyby to nie DirectX ale Windows wywalał błędy - jednakże po pierwsze tak się nie dzieje a po drugie z doświadczenia wiem że ten tryb zgodności jest nic nie warty - jeszcze nigdy włączając go nic nie zdziałałem, pomimo że zawsze go przy tego typu sprawach uruchamiam. Vistę na płytce mam, jednakże ten system jest (poza oczywiście względami czysto wizualnymi) jak dla mnie beznadziejny (bynajmniej jak na razie; zobaczymy co będzie jak wyjdzie seria tysiąca i jednej łatki i kilka service pack`ów - bo XP bez łatek też nie był taki świetny...) Mam rozumieć, że to rodzaj partycji wirtualnej tworzy, tak? No, spróbuję...

Witam serdecznie. Mam jedną grę, która jest leciwa, ale która dla mnie pomimo swojego wieku jest naprawdę wybitna pod wieloma względami - i chciałbym sobie jeszcze w nią pograć. (myślę że ujawnianie nazwy jest tutaj zbyteczne..) Problem polega na tym, że gra pod XP rusza, jednak DirectX wyrzuca błędy i po prostu następuje application hang i gra się wyłącza. Mam XP ze zintegrowanym SP2 - gdy miałem XP bez service pack`ów gra działała i nie było większych problemów - bo był tam DirectX 8.1 - SP2 ma zintegrowany 9.0. Jak zainstalowałem za pomocą programu DirectX Happy Uninstall DirectX`a 8.1, to były problemy - po prostu nie działał poprawnie. Teraz już nie mam zamiaru instalowania XP bez SP - bo ma on w stosunku do SP2 dużo mankamentów (np. brak obsługi lub problem z obsługą USB w niektórych chipsetach) - kiedyś miałem ze względu na to że nie było jeszcze Service Pack`ów. Co do instalacji Windows`a 98 czy Me - to są już przeżytki, stabilność u nich kuleje i tak dalej. Jeżelibym miał instalować specjalnie 98 czy Me dla tej gry - to już wolę nie grać. Z kolei jeżeli chodzi o instalację jako drugi system - wszystkie partycje mam na NTFS z włączoną kompresją, tak więc odpada, bo byłoby za dużo zamieszania. Tak więc czy jest jeszcze jakaś mozliwość? Myślę, że ostatecznie ewentualnie jedną z partycji mógłbym przekonwertować na tego FAT32. Jednakże instalacja Windowsa odpada - więc może jest jakiś 32-bitowy system kompatybilny z aplikacjami Windows 98 w wersji Live-CD? Wiem, że jest coś takiego co się bodajże nazywa BART-PE - "niby-live-cd-win98" - w gruncie rzeczy jak patrzyłem kiedyś to jest beznadziejne - bo jedyne co idzie zrobić praktycznie to tylko uruchomić command (z tego co pamiętam)... Jednakże może w ten sposób..? Próbował ktoś już przez to odpalać jakąś aplikację 32-bitową? Czekam na odpowiedzi, za które z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Ja mam zamiar kupić pamięci 128MB SDRAM PC133 jednostronne - bowiem ten komputer ma Celeronka z jądrem Coppermine, czyli FSB 133. Rozumiem, że nie ma więc problemu z pamięciami jeżeli chodzą zwykłe SD do BXów, tak? Pozdrawiam.

No, ja też jestem NIEMALŻE pewien, ale chcę wyjaśnić mimo wszystko wątpliwości. Jaki model i płyta - nie wiem. Komputer znajomego, on nie zna się na komputerach, a mieszka daleko i prosi abym przysłał mu pamięci. Wie tylko że procesor to Celeron 667. (bynajmniej nie jest to aukcja na allegro, po prostu znajomy) Pozdrawiam

Witam serdecznie. Chciałbym się dowiedzieć, czy komputer Optimus należy traktować jako komputer z serii "markowe" (HP, Compaq, IBM) czy raczej jak zwykłe składaki, jeżeli chodzi o dobieranie pamięci? Bo w komputerach HP czy Compaq pamięci muszą być specjalne, kompatybilne i przeznaczone specjalnie do tych komputerów. Z kolei w zwykłych PCtach nie ma problemu z kompatybilnością - mamy gniazda SDRAM to możemy włożyć praktycznie każdą pamięć (z małymi wyjątkami). Tak więc czy do komputerów Optimus muszą być pamięci specjalne, odpowiednio dobrane (tak jak w komputerach HP czy Compaq) czy też "obojętnie-jakie"? Pozdrawiam.

Wątek do wyrzucenia - płyty już dawno w śmietniku, kupione nowe :) Pozdrawiam