obiboqs

No, niestety na to wygląda - tym bardziej że jestem studentem, rok akademicki zaczyna się za tydzien - ja laptopa potrzebuję (będę studiować informatykę), na nową płytę mnie natomiast nie stać. Też tak mi się wydawało - procesor nieobsługiwany przez płytę wkładałem do różnych komputerów dziesiątki razy, i nigdy nie skutkowalo to uszkodzeniem czegokolwiek. Najczęściej albo piszczał głośniczek albo nie działo się nic, ale po włożeniu normalnego procesora już było wszystko OK. Niestety, wygląda na to że to jest Medion i tu wszystko jest możliwe. Jestem pewien że nic się nie uszkodziło. Socket trzyma dobrze. Nie uszkodziłem nic na pewno, bo chociażby wcześniej tego notebooka rozbieralem i procesor wyciągałem parę razy - raz żeby wyczyścić chłodzenie i z ciekawości, dwa żeby sprawdzić oznaczenia a trzy żeby mu zmienić pastę termoprzewodzącą. Wiem jak to się robi, zawsze po tym wyjmowaniu startowal, teraz natomiast nie. Czyli co - uwalona płyta? No, 'niezły' bałagan - w sumie to mam duży dylemat - notebooka potrzebuję, ale żeby go kupić nie mam pieniędzy (...) Nowa płyta główna 300zl - za notebooka dalem 500 - raz że mi sie to nie oplaca a dwa że w ogóle tyle nie mam - notebooka za 500zł mam nie z wyboru ale dlatego że po prostu na lepszego mnie nie stać.. (sprzedałem zestaw z sygnatury i za te pieniądze kupiłem laptopa). Dobrze byłoby zorganizowac jakąś zbiórkę, typu np. klikanie w reklamy, ale to jest chyba nierealne.. Szczerze - naprawdę nieźle zdołowała mnie ta informacja. Też bym w życiu nie przypuszczał że włożenie innego procesora może się zakończyć śmiercią płyty - no bo przecież coś takiego to jest paranoja, jakaś kompletna konstrukcyjna porażka, nie wiem jak to nazwać.. Nie mniej jednak dobra, zostawmy to co było, zastanówmy się nad tym co dalej. Da radę tą płytę jeszcze zreanimować, czy jestem 'utopiony' i będę przez jakiś czas studentem informatyki bez komputera, zbierając fundusze na nową płytę (...)?

Wyciągałem wszystko - począwszy od dysku i pamięci, a skończywszy na karcie graficznej. Niestety, nic to nie dało. Co do zewnętrznego monitora - nie sprawdzałem wcześniej, nie wiążąc z tym większych nadziei sprawdziłem więc teraz - niestety, zgodnie z moimi oczekiwaniami - bez zmian.

Witam. Mam palący problem. Posiadam notebooka marki Medion (...) model MD6200. Seryjnie w nim jest zamontowany procesor Intel PIV 2,6GHz (jak żywcem wyjęty z PCta), chipset płyty głównej to SIS648 (to też chipset komputera desktopowego, nie laptopa). Ogólnie laptop porażka totalna. Procesor sie przegrzewał (trudno się temu dziwić), pomyślałem więc o włożeniu procesora mobilnego. Problem w tym że od SiS'a ani od Mediona nie można otrzymać informacji czy chipset ten jest w stanie obsłużyć procesory mobilne (sam fakt tego robi niezłą 'wizytówkę' tym firmom ale mniejsza już o to). Pytałem o to w TYM wątku - gdzie każdy był zdania, że jedynym sposobem by to sprawdzic jest kupienie i włożenie takiego procesora. Kupiłem P4-M Northwood mPGA 478 1.7GHz. Zamontowałem go, uruchomiłem komputer. Po kilku sekundach przestały sie kręcić wentylatory, wszystko ucichło. Wyłączyłem komputer, włączyłem ponownie - świeciły diody, kręciły się wentylatory, nic poza tym. Definitywnie wskazywało to na to, że tego procesora ta płyta nie obsłuży. Ale to niestety nie koniec. Zamontowalem stary, seryjny procesor, uruchomiłem komputer - to samo - wentylki się krecą, diody świecą - ale nic poza tym. Wyjąłem pamięć - to samo, głośniczek systemowy nawet nie zapiszczał. Wyjąłem też procesor - to samo (!!). Rozebrałem laptopa, odłączyłem i podłączyłem coś co zdawało się być bateryjką - złożyłem komputer do kupy, uruchomiłem - na pierwszy rzut oka OK - CD-ROM zaczął mrugać, słychac było że uruchomił się dysk, zdążyłem wyjąć tackę i wyciągnąć z napędu płytem. Po kilku sekundach jednak znowu cisza (tak jak w przypadku pierwszego uruchomienia z P4-M). Uruchamiam ponownie - i znowu ta sama historyjka ze świecącymi diodami i kręcącymi się wentylatorami. Co mam zrobić? Czyżbym włożeniem tego procesora uwalił płytę (...)? Mi juz brakuje koncepcji. Tymczasem problem jest naprawdę naglący - jestem studentem, za tydzień rozpoczyna się rok akademicki a ja jestem bez laptopa. Mam nadzieję, ze mogę liczyć na pomoc.

Cóż.. Kupiłem P4-M 1.7GHz, zamontowałem - i.. Nic, notebook się nie włączył. Bardziej szczegółowo: po pierwszym uruchomieniu po paru sekundach stanęły nawet wentylatory, wszystko ucichło, świeciły tylko diody; po ponownym uruchomieniu świeciły diody i kręciły się wentylatory, ale nic poza tym się nie działo (nie pracował dysk, nic nie pojawiło sie na ekranie). Jednoznacznei wiec wydaje się to wskazywać że ten procesor jednak nie zadziała w tym notebooku. Dobra, to by było pół biedy gdyby tak było - włożyłem z powrotem standardowy procesor - i.. To samo - diody świecą, wentylatory się kręcą, nic poza tym. Wyjąłem pamięci - to samo, głośniczek nawet nie piszczy. Wyjąłem procesor - również dokladnie to samo (...) Rozkręciłem laptopa, pozostawiając standardowy procesor odłączyłem coś co zdawało się byc prawdopodobnie bateryjką BIOSu, podłączyłem ponownie, skręciłem notebooka, uruchomiłem. Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się startować - CD-ROM zaczął mrugać, słychac bylo że odpalił dysk, z CD-ROMu udało mi się wyciągnąć tackę i płytę. Jednak nie na długo - powtórzyła się bowiem sytuacja taka jak po włożeniu nowego procesora - wszystko automatycznie stanęło, po ponownym uruchomieniu znowu diody i wentylki nic więcej.. Jakieś sugestie, porady? Mi już zabraklo koncepcji. Mam nadzieję że nie uwaliłem sobie tym płytki w laptopie (...) Problem jest naglący, jestem studentem, za tydzień rozpoczyna się rok akademicki, bez laptopa być nie mogę.

Tak, masz rację, też to zauważyłem. Tak, i to nie w pierwszym modelu. A i jeszcze jest coś lepszego - zadzwoń na infolinię technical support do Medion Polska - gdy spytałem gościa który się odezwał o to czy notebook Medion MD6200 jest kompatybilny z procesorami P4-M odpowiedział 'Niestety, ja tu nie miał żadne dane dotyczące procesora, zazwyczaj ja miał ale tu akurat nie ma, więc nie mógł ja Panu nic podać bo ja tu nic nie miał' - chyba komentarza nie potrzeba (...) Napisałem jeszcze do MSI Technical Support i Medion United Kingdom Technical Support (do tego drugiego parę dni temu, odpowiedzi nie ma i pewnie nie będzie) - nie mniej jednak poczekam dzień-dwa aż mi z MSI odpiszą (pytałem o płytę desktopową MSI 648 Max, z tym samym chipsetem). Jeżeli nie otrzymam konkretnej odpowiedzi to faktycznie kupię P4-M i zobaczę, nie jest to znowu taki duży koszt. Nie mniej jednak tego procesora który jest nie chciałbym zostawiać bo jak on w IDLE nie spada poniżej 50 stopni to sobie darujcie taką zabawę..

Rozebrałem notebooka, wyjąłem procesor, sprawdziłem oznaczenia. Tak jak się spodziewałem - jest to nic innego jak po prostu procesor jakby żywcem wyjęty z PCta: http://www.cpu-world.com/sspec/SL/SL6SB.html Ani w BIOSie, ani na płycie w pobliżu procesora nie widać regulacji napięcia. Czyżby to miało świadczyć że niestety, ale no way..? Ostatnią deską ratunku są vmody - ale tutaj płyta musi obsługiwać dane napięcie, stąd pozostaje się dowiedzieć jakie jest minimalne napięcie rdzenia obsługiwane przez mój chipset.

Chyba nie da rady. SiS nie oferuje technical support (n/c), napisałem do Mediona (ale po ich technical support się też nie spodziewam zbyt wiele). Tymczasem znalazłem coś następującego - specyfikacje desktopowych płyt głównych opartych o ten chipset, w których podana jest możliwość regulacji napięcia rdzenia (linki do kopii google - podświetla słowa kluczowe). Niestety, w obu przypadkach możliwość regulacji napięcia rdzenia jest OD 1.5V - co nie brzmi dobrze. W moim BIOSie nie ma możliwości takiej regulacji, czy jest na płycie głównej (jak to zazwyczaj w laptopach) - nie wiem, nie chce mi się teraz całego notebooka rozbierać, bo to trochę rozkręcania jest. http://209.85.135.132/search?q=cache:Ho9MA...=clnk&gl=pl http://209.85.135.132/search?q=cache:oO65T...=clnk&gl=pl

Znaczy się niby tak, ale hmm... Zawsze tam 50zł. Wiesz jak jest, jak studiuję to się każdy grosz czasem liczy (nie patrzcie na info w profilu bo to już właściwie większość nieaktualna - zarówno informacje jak i zestaw który mam w sigu, ale na forum ostatnio nie bywałem bo było krucho z czasem). Kupić, potem jak nie to się męczyć ze sprzedaniem.. W zasadzie mógłbym, ale na razie chyba jednak napiszę do SiS'a - może oni coś powiedzą. Dzięki za informacje i za poświęcony czas w każdym bądź razie

Oj, jak ten procesor ma TDP na poziomie powyżej 70W to to dużo nie da. Cóż, wiem że SiS, wiem że Medion - trudno. Mam nadzieję że ktoś mi jednak będzie w stanie pomóc. Ostatecznie jeżeli nie to napiszę albo do SiS'a albo do Mediona. W każdym bądź razie napięcie rzędu 1.5V przy jeszcze niższym zegarze to jestem pewien że po krótszym czy dłuższym czasie by ten procesor po prostu zabiło.

Witam serdecznie. Mam notebooka Medion MD6200. Że to kiepska marka nikt nie musi mi mówić, bo to wiem ;) W każdym bądź razie notebook ten posiada płytkę Medion DN95 (albo też FID2060, jak kto woli) z chipsetem SIS 648, który jest klasyfikowany jako chipset desktopowy. Gniazdo to socket 478 mPGA. Nie mniej jednak desktopowy jest nie tylko chipset, ale i procesor - Intel PIV Northwood 2.6GHz, pracujący na napięciu 1.475-1.55V. Jak się nie trudno domyślić więc efektem tak brawurowej konstrukcji jest przegrzewanie się procesora oraz kosmiczny pobór energii. Myślę o wymianie procesora na P4-M, również Northwood - lecz te pracowały na napięciu 1.2-1.3V, zużywając znacznie mniej energii i znacznie mniej się przegrzewając. Pytanie (krótka piłka): Chipset desktopowy - procesor mobilny ruszy? Odpowiedź też proszę krótką piłką - tak lub nie, ew. tak ale wymagało to będzie jakichś modyfikacji (oczywiście uzasadnienie mile widziane, nie mniej jednak żadnych chyba/bodajże/prawdopodobnie). Aby zapobiec niepotrzebnym pytaniom - chłodzenie jest wyczyszczone, jednak mimo tego gdy w laptopie pracuje procesor desktopowy to trudno oczekiwać tego, że zawsze będzie mu chłodno. Z góry dzięki za pomoc Pozdrawiam edit: Jeżeli moderacja uzna, że wątek ten powinien znaleźć się w dziale 'notebooki' to proszę o jego przeniesienie, nie mniej jednak z racji tego że niby jest to notebook ale tak faktycznie to wykorzystuje podzespoły PC-towe, to rozsądniejszym będzie umieszczenie tego wątku tutaj.

Cóż - ograniczają mnie pamięci, które się nie chcą kręcić - a nie chcę im odpuszczać bo to ma duży wpływ na wydajność. Stąd są 2 możliwości: Ustawienie FSB na 242MHz i dzielnika pamięci na 2/1.66 lub FSB na 266MHz i dzielnika pamięci na 2/1.5. Z dzielnikiem 2/1.33 moje pamięci nie chcą już pracować, stąd niestety tutaj kończą się możliwości. Wniosek jeden krótki: Albo Venice 3800+ (mnożnik x12) pracujący z częstotliwością 12x242=2904MHz lub 12x266=3192MHz (raczej skłaniałbym się ku tej drugiej opcji) albo San Diego 3700+ (mnożnik x11) pracujący z częstotliwością 11x266=2926MHz. Oczywiście najlepszą opcją byłby San Diego 4000+ ale nie wiem czy uda mi się go dostać w rozsądnej cenie. Jeżeli brałbym to rewizję E6, bo E3/E4 jest mniej krętliwa (obecnie posiadam Venice 3200+ ze steppingiem E3). I nie mówcie mi że 3.2GHz nie wycisnę, bo u znajomego Orleans 3800+ na BOX'owym chłodzeniu ciągnie 3000MHz na standardowym napięciu i nic mu nie jest (dalej nie próbowałem ze względu na chłodzenie, ale podejrzewam że te 3.2 poleciałby z dużym spokojem)

Hmm.. No tak z tym że na tej pierwszej stronie są wyniki pokazane przy wyśrubowanych w kosmos napięciach (czego bym chciał uniknąć), z tej drugiej z kolei wynika że najbardziej nadają się Venice i San Diego ze steppingiem E6 - chociaż tutaj też domyślam się są to wyniki na dużych napięciach (patrząc po ilości procesorów oznaczonych jako R.I.P - Athlony nie lubiły tak dużych napięć) - w przypadku napięć do tych 1.55V sytuacja może się zmienić. Poza tym chciałbym się tez dowiedzieć jak wyglądają jednordzeniowe Manchestery 3800+ jeżeli chodzi O/C - z tej strony takiego obiektywnego zdania na ten temat nie mogę sobie wypracować bo tam jest tylko jeden egzemplarz tego procesora akurat.

No tak, dokładnie. Poza tym jeszcze te 2 no-name'y są zupełnie inne (ale nie mają oporów żeby w dualu działać). Mam dzielnik 2/2, 2/1.83, 2/1.66, 2/1.5, 2/1.33 i 2/1 (nie wiem czy jeszcze jakiś) W każdym bądź razie 183MHz i 150MHz mam i na tych dzielnikach mi pamięci działają - ale nie chcąc podkręcać pamięci i chcąc podkrecić procesor o mnożniku x11 o więcej jak 2900MHz musiałbym zejść na dzielnik 2/1.33, z którym moje pamięci już niestety nie współpracują. A, freonowym.. Hmm, nie słyszałem o takim. Ale teraz też pytanie jaki Venicjusz - bo między 3000+ robiącym 3100MHz a 3800+ robiącym 3100MHz jest duża różnica :) Wiesz, powiem Ci - zainwestowałbym w wodę, ale nie mam czasu się za bardzo z tym bawić teraz. Cóż, A64 Toledo X2 s939 jakie ceny trzymają mówić chyba nie muszę, a nie chcę bawić się ze zmianą platformy.

Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby podkręcić procesor tak aby pamięci miały 400MHz (lub coś koło tego - ponieważ dużo niższa częstotliwość na pamięciach to wiadomo - duża strata wydajności, a moje pamięci przy podkręceniu o 4MHz już zaczynają się krzaczyć...). Co przez to rozumiem - ustawienie dzielnika pamięci na 1.66 i FSB na 242 lub dzielnika na 1.5 i FSB na 266, co odpowiednio dla Venice dawałoby 12x242=2904MHz lub 12x266=3192MHz a dla San Diego 11x266=2926MHz (z mniejszymi dzielnikami moje pamięci też mają problem stąd tutaj mnie niesamowicie ograniczają) FC? Nie rozumiem sugestii/aluzji (...) Chodzi o WC (chłodzenie wodą)? Mogę powiedzieć tyle że niedawno kręciłem Orleans'a 3800+ (12x200=2400 standardowo) na AM2 - i na chłodzeniu nieco lepszym niż to BOX'owe robił bez większych problemów 3000MHz (dalej nie próbowałem kręcić bo tu też była kwestia pamięci, poza tym na więcej tutaj też nie pozwalało to chłodzenie).

Witam serdecznie Przymierzam się do wymiany mojego wysłużonego A64 Venice 3200+ na nieco lepszego, jednak nadal jednordzeniowego Athlona 64 na ten socket. Ma to być inwestycja niskobudżetowa - potrzebuję nieco lepszego procesora a nie mam zamiaru inwestować w ten komputer góry pieniędzy bo i tak za pół roku się go pozbędę, procesory dwurdzeniowe na ten socket są już dużo droższe od jednordzeniowych a platformy zmieniać mi się już nie opłaca, stąd ta decyzja. I moje pytanie - jaki procesor wybrać? Sugerując się tym, co 'wycisnąłem' z mojego Athlona64 Venice 3200+ wziąłbym Venice 3800+, jednak są one mało dostępne. Jednakże zastanawiam się też nad San Diego 3700+ (4000+ trudno dostać za rozsądną cenę; zastanawiam się dlatego że mają 1MB pamięci cache drugiego poziomu). Ewentualnie mógłbym wziąć pod uwagę A64 Manchester 3500+ (ten procesor to procesor dwurdzeniowy z wyłączonym jednym rdzeniem - są z tego więc jakieś korzyści, czy raczej jest to wadą?), bo Winchester'a 3500+ przypuszczam że nie dostanę. Głównym kryterium dla mnie jest potencjał O/C - mam Freezer'a 64 i chciałbym z tego procesora osiągnąć minimum 2.9GHz, chciałbym jednak żeby było to 3.2GHz (jednak nie wiem na ile jest to realne). Jeżeli są jeszcze jakieś istotne kryteria (np. w przypadku AXP był to batch<100) to podajcie mi je abym również mógł wziąć je pod uwagę (które np. mogłyby zwiększyć prawdopodobieństwo podkręcenia tego procesora do 3.2GHz) Pozdrawiam

Aa, to o to chodziło :) Nie wpadłbym na to. Oczywiście wszystko teraz działa jak należy (po dodaniu cin.ignore po cin >> n i odpluskwieniu) Wielkie dzięki Temat do zamknięcia

Witam serdecznie. Mam problem z programem. Otóż wygląda on następująco: #include <iostream>using namespace std;main(){ int n; cout << "Podaj klucz (wartosc szyfrowania): "; cin >> n; char tab[256]; cout << "Wprowadz dane do tabeli: "; cin.getline (tab,256); char tab1[256]; for(int i=0;i<256;i++) { tab1[i] = (char)((int)tab[i]+n); cout << tab1[i]; } cout << endl; for(int k=0;k<256;k++) { tab[k] = (char)((int)tab1[k]-n); cout << tab[k]; } getchar(); cin.ignore();Problem objawia się w tym, że po skompilowaniu (zarówno pod Linuksowym GCC jak i pod Windowsowym DEV'em) w ogóle nie chce zadziałać funkcja cin.getline. Czy może mi ktoś wyjaśnić na czym polega błąd w tym programie, dlaczego tak się dzieje..? Niepoprawna składnia? Brak jakieś biblioteki? Bo ja już nie wiem.. Dalsza część programu jeszcze może mieć bugi - to wiem, ale żeby te ewentualne bugi poprawić (jeżeli występują) muszę najpierw uporać się z tą funkcją cin.getline. Czy istnieje jakieś logiczne wytłumaczenie tego, że program zamiast pobrać z klawiatury ciąg znaków, program przechodzi do następnego etapu zupełnie ten krok pomijając? Bo z tego co widzę i składnia jest poprawna, i bibliotek żadnych dodatkowych nie trzeba - ściągnąłem taki przykładowy, prosty program oparty o tą funkcję, wszystko wykonane jest analogicznie - ale ten działa: // istream getline#include <iostream>using namespace std;int main () { char name[256], title[256]; cout << "Enter your name: "; cin.getline (name,256); cout << "Enter your favourite movie: "; cin.getline (title,256); cout << name << "'s favourite movie is " << title; getchar(); cin.ignore();}Tak więc teraz już zgłupiałem - nie wiem o co może chodzić. Nie patrzcie na to że program wyrzuca szlaczki - bowiem ma on za zadanie szyfrować dane w tabeli przy wykorzystaniu kodów ASCII - a że tabela nie jest wypełniona (a jak wiadomo jeżeli tabela po zadeklarowaniu nie jest wypełniona, to nie jest ona pusta a znajdują się w niej jakieś dziwne wartości) to właśnie później z tego takie szlaczki wychodzą. Co może być nie tak..? Ewentualnie - jaką inną funkcją można (w ostateczności) zastąpić tę funkcję? Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam

Jak uruchomisz komputer z dyskietki wywołaj X:\setup.exe z parametrem /? (komenda powinna wyglądać 'X:\setup.exe /?' - może pomoże wyłączenie jakieś opcji (np. sprawdzania rejestru itp. itd.)

Ojej, ostro przeceniłeś jego możliwości.. Ładowanie go do jakiegoś dobrego, podkręconego E21XX byłoby dość ryzykowne - a co dopiero do takiego zestawu...

Hmm.. Trudno powiedzieć jak na razie czego to może być wina. Jeżeli komputer jest podkręcony to go 'odkręć' - jeżeli nie jest to na fabrycznych taktowaniach sprawdź jak procesor i karta zachowują się w stresie (są odpowiednie programy do stresowania karty i procesora). Obserwuj temperaturki i czy komputer nie złapie zwieszki - jeżeli np. złapie w trakcie stresowania procesora, to będziesz już wiedział że to on jest przyczyną Twojego problemu i najprawdopodobniej będzie go trzeba oddać na gwarancji. Jeżeli karta - pomyślimy nad sterownikami i tak dalej - jeżeli okaże się że nic z tych rzeczy, będziemy myśleć dalej.

http://forum.purepc.pl/temat/faq/8/co-robi...monitor/240839/

Sprawdź temperaturki w stresie zarówno karty jak i procesora. Postresuj najpierw procesor później kartę jakimś programikiem i sprawdź czy będzie się działo to samo. Radeony HD4870 dobrą sławą się nie cieszą (słyszeliście zapewne) - fabrycznie przetaktowane karty 'nie radzą sobie' z narzuconymi im częstotliwościami i łapią zwisy. Nowe Catalyst'y rzekomo po prostu obniżają jej wydajność (ATi z powodu wypuszczenia tej serii kart już ma duże problemy) - tak więc ja stawiałbym na kartę i starałbym się (jeżeli nie podkręcałeś jej i okaże się że to jej wina) oddać ją jak najszybciej na gwarancji.

http://forum.purepc.pl/temat/faq/8/co-robi...monitor/240839/ Może to coś pomoże...

Powiem ci szczerze - mam ten sam modem. To chyba jego wina - z tego względu, że ja mam akurat internet podzielony bez pośrednictwa routera (na 2 komputery) - bramę, DNS i IP mam wpisane ręcznie - jednak mimo wszystko raz gdy włączę komputer-klienta internet jest, drugi raz zaś go nie ma - od niczego to nie zależy, nic w ustawieniach przez ten czas nie zmieniam. edit: Dla uniknięcia wątpliwości: 1. Komputer-serwer, do którego podłączony jest modem: IP 192.168.0.1, maska 255.255.255.0 (DNS i brama auto) 2. Komputer-klient, podłączony skrętką sieciową do komputera-serwera: IP 192.168.0.2, maska 255.255.255.0, brama domyślna 192.168.0.1, DNS 192.168.0.1

O - też świetny pomysł (szczerze mówiąc o takim czymś jeszcze nie słyszałem i się z tym nie spotkałem :) )