Taaak. Oto ten problem, jak bedziecie wiedzieli co sie stalo to wam szczerze
pogratuluje, bowiem nikt z moich znajomych nie wiedzial i nie wie caly czas.
Wczoraj wzialem i postanowilem zmienic wiatraczek na moim kompie duron 850
MHz. I wkrecilem nowy, ktory dzialal i dziala caly czas, ale kumpel chcial
jeden do swojego kompa i po 2 min jego pracy wylaczylem kompa, wykrecilem
wiatraczek i wkrecilem stary. I tu sie zaczely problemy - wlaczam kompa a tu
ani monitor nie wlacza sie (zolta dioda swieci na nim - czyli jakis sygnal
dostaje od karty graficznej), i klawiatura widzialem tez nie swiecila. Po
wielu probach (np. zmienilem RAM na dobry na 100%, karte graficzna odpiąłem)
caly czas nic nie dzialalo. Nastepnie zgodnie z radą kumpla, co sie
niewatpliwie na tym zna zrobilem zgodnie z instrukcją plyty glownej BIOS
write protect setting oraz Clear CMOS setting, co polegało na zmianie zworek
na plycie glownej. Po tym zabiegu caly czas nic nie chodzilo. Poczytalem
troszke i gdzies wyczytalem, zeby przepiąć zasilanie wiatraczka do portu
obok, i faktycznie takowy był obok tego co wpiąłem wcześniej, zresztą byl
wygladem taki sam jak ten poprzedni. Teraz juz nie wiem do ktorego byl
wiatrak wpiety poczatkowo, ale wiem, ze na obu dziala. Jednak zauwazylem, ze
tylko na "prawym", ktory jest opisany jako POWER FAN 1 CONNECTOR komputer
zaraz po starcie systemu 'wykrzykuje' 4 dlugie sygnaly i natychmiast po tym
sie wylacza. Mam plyte glowną Shuttle AK12. POMOŻCIE!