Co prawda robiłem to gdzieś rok temu i już brelok troche zjechany. Ale zwykłym wiertełkiem i wiertareczką domowej roboty dało rady bez najmniejszych oporów. Wiertareczka składa się z silniczka, który wyciągnąłem z jakiegoś starego CD'ka, wiertła które połączone są ze sobą zaciskiem do kabli wysokiego napięcia i to gówienko podpięte pod 12V z zasilacza od starych głośników jak widać bangla. Procek oszlifowany pilnikiem na rogach i pozbawiony pinów żeby mnie nie uszkodził podczas przenoszenia kluczy w kieszeni. Wybaczcie jakość zdjęcia, ale nie posiadam w pobliżu lepszego aparatu - mam nadzieje, że najważniejsze widać.
Pozdrawiam.