FoX 13

Witaj, nie mieszkam w okolicy ani nawet w Warszawie, ale z moich doświadczeń i jakiejś tam wiedzy - jeżeli aktualnie masz usługę do 20 Mb/s a osiągasz 17 i bywają spadki, to zwiększenie do 50 tylko pogorszy sprawę - większa prędkość to większa niestabilność. Np. ja mając 6Mb/s i usługę do 10Mb/s nie dostanę nawet (chyba, że się bardzo uprę) usługi do 20Mb/s bo nawet jeżeli dostanę więcej, to kosztem niestabilności i rozłączeń. Wiele jednak zależy od instalacji, odległości od centrali, tego czy jesteś na infrastrukturze TPSA czy Netii. Nie zaszkodzi zapytać o możliwość podłączenia 50Mb/s, niech zrobią testy. Gorzej, jak za większe pieniądze zostaniesz z 17, co jest bardzo prawdopodobne. Odnośnie UPC, korzystałem na mieszkaniu studenckim i byłem bardzo zadowolony. Również ma mój brat i chwali. Mają stosunkowo dobre ceny i naprawdę spore prędkości. Mieszkam w domku jednorodzinnym i tu monopol ma Orange i poddostawcy, gdyby była możliwość przejścia na UPC to pewnie bym się nie zastanawiał. Zauważ jedną bardzo ważną rzecz, prawdopodobnie będąc klientem UPC będziesz na ich kablach. Być może tam gdzie mieszkasz mają światłowody? (inaczej nie proponowaliby aż 250Mb/s). To zmienia diametralnie temat i myślę, że UPC ma u Ciebie lepszą infrastrukturę = będziesz miał lepsze prędkości. Może ktoś z sąsiadów jest ich klientem - popytaj o prędkości, stabilność. Osobiście sprawdziłbym UPC i wziął testowo, na pewno jest pewien okres na test i ew. rezygnację. Za 60zł masz do 60Mb/s, które jak sam piszesz, zadowala, ja za te pieniądze mam do 10Mb/s w Orange ;)

Właśnie zauważyłem, że prawie dokładnie rok temu rozważałem tu pewne kwestie ;) Neostradę mam od chyba lipca, wziąłem do 10Mb/s. Usługa jest stabilna, nie mam zastrzeżeń, ale prędkości pozostawiają troszkę do życzenia. Upload wyszedł jak było czyli 0,5-0,55. Natomiast download się obniżył, czym mnie mocno zdenerwowali. Może nie jest to jakaś drastyczna zmiana, ale boli mimo wszystko. Przypomnę. Miałem 6Mb/s w Multimo i na tamten moment zrzut z routera wyglądał tak Aktualnie mam Neostradę do 10Mb/s i zrzut z Liveboxa wygląda tak Jak widać było lepiej. Wcześniej miałem na speedtestach w granicach 5,5Mb/s, aktualnie jest nieprzerwanie 4,5Mb/s i więcej nie idzie. Dzwoniłem, zgłaszałem. Powiedziano mi, że automat dobiera prędkości i że parametry są ok. Natomiast, że powinienem wyciągać jednak te 5,5Mb/s i wina może tkwić w zbyt długim kablu między routerem a gniazdem telefonicznym... lub wykonać fabryczny reset routera. Reset wykonałem. Bez skutku. Kabel ma 3m, ten który był w pudełku od Liveboxa. Śmiem wątpić, żeby jego zmiana na 1m miała mi dać lepsze parametry... Bardzo proszę o jakieś rady ;) chciałbym wywalczyć ten 1Mb/s więcej tylko nie wiem jak. EDIT Problem sam rozwiązałem - a raczej znalazłem przyczynę, którą nie za bardzo mogę zmienić... Otóż poprzednio router podłączony był do gniazdka telefonicznego na najwyższym piętrze w domu. Teraz z uwagi na konieczność podłączenia do niego telefonu (VOIP od Orange) router jest podłączony do gniazdka telefonicznego na parterze. Jak na chwilę podłączyłem Liveboxa na najwyższym piętrze, jak dawniej, sytuacja się zmieniła Margines szumu poleciał mocno do góry, ale prędkość... się podniosła. I faktycznie na speedteście dostałem lekko ponad 6Mb/s. Wszystko fajnie, ale niestety z uwagi na ten telefon i jego miejsce, muszę mieć liveboxa na parterze. Czar szybszej prędkości prysł, a raczej pozostał na najwyższym piętrze domu... EDIT 2 Zostawiam informację dla osób, które być może kiedyś będą miały podobny problem. Postanowiłem skonsultować sprawę z infolinią Orange. Proszono mnie o podłączenie Liveboxa raz do gniazdka na dole, a później na najwyższym piętrze. Odnotowali, że faktycznie jest różnica jeśli chodzi o prędkość i parametry. Utworzone zostało zgłoszenie techniczne, i tu muszę bardzo pochwalić Orange (pewnie też kwestia, że nie mieszkam w bardzo dużym mieście) kontakt od technika nastąpił po godzinie, poprosił mnie znów o testy z gniazdkami i powiedział, że wyśle serwisanta, aby zobaczył to gniazdko. W domku jednorodzinnym sytuacja u każdego może wyglądać inaczej, taka specyfika. Ja od głównej puszki miałem pociągnięty kabel, który w pewnym momencie rozdzielał się na 3. Jedno nieczynne, a dwa pozostałe to wspominane tu przeze mnie górne i dolne gniazdko. Dodam, że mierzona była prędkość w gniazdu na dole - 6Mb. A w puszcze, która wchodzi do domu, 18Mb (!). Ja przez cały czas funkcjonowałem nieświadomie na 4,5Mb. Ewidentnie wina leżała w instalacji w domu. Serwisant odciął 2 niepotrzebne gniazdka i połączył z puszką tylko jedno, to na dole, gdzie jest livebox + telefon. Efekt był taki, że w gniazdku, w którym wcześniej było 6Mb, pojawiło się 16Mb. Jako, że mam usługę do 10Mb, wykonał telefon o ponowną synchronizację i dzięki całej tej operacji mam pełne 10Mb oraz upload 0,9Mb zamiast 0,5Mb. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony całą tą sytuacją, nie mając jednocześnie świadomości, ile czynników ma wpływ na prędkość Internetu. Jak cofnę się pamięcią wstecz, gdzie próba przyłączenia 10Mb zostawała odrzucana, to w danej chwili w Orange mógłbym nawet brać do 20Mb. Jednocześnie moje dotychczasowe doświadczenia z Orange w kwestii stacjonarnego internetu są bardzo pozytywne. Na infolinii zawsze jest, w mojej ocenie, fachowa i kompetentna pomoc. Konsultanci, z którymi rozmawiałem, podchodzili do sprawy bardzo rzetelnie i życzliwie. Szybkość usunięcia usterki i kontaktu ze strony serwisu również mnie pozytywnie zaskoczyła. Wiem, że ten sam proces u poddostawcy byłby ciut bardziej kłopotliwy. Tutaj widać zalety w podejściu, jeśli dostawca jest właścicielem infrastruktury.

No i połowa sezonu The Walking Dead za nami

No tak ale 18 a 15 to jednak duży skok :) ja wiem jak się jeździ latem na 17 także jestem w stanie sobie wyobrazić jak jest na 18 ;) jak przeglądam internet to jest różnica widoczna między 15 a 16 na moim aucie, choć to nie jest kluczowa sprawa, akurat są fajne felgi w tym rozmiarze, w dobrej cenie i to czego szukam stąd też jakby decyzja żeby jednak pozostać przy 16.

U mnie nie byłoby z tym problemu (Volkswagen UP!) autko jest małe i seryjnie ma montowane 14, 15 oraz moje 16 także pozostaje kwestia ceny + ew komfortu, ale że jestem wzrokowcem..

Hm no to tak jak przypuszczałem ;) aktualnie na tych 16stkach jeździ mi się komfortowo (choć wiem, że można lepiej) dlatego nie chciałem kombinować na zimę, tym bardziej, że 15 już tak fajnie nie wygląda i to z większym profilem, odpadają też upatrzone felgi i generalnie zaoszczędzę trochę na oponach + oczywiście ten komfort. Jedyne co mnie kusi to ew. ten większy komfort ale raczej pozostaną przy 16 ;)

Wielkie dzięki koledzy, zgłębiłem trochę ten temat (nie jest taki straszny) a szczególnie pomogła mi ta wizualizacja. Wychodzi na to, że koło będzie szersze po 6mm w każdą stronę - co, wg mnie, jest wartością prawie pomijalną Grunt, że ET się nie zmienia, bo seryjnie już mam dość mocno wysunięte koła, a jakby i ET było mniejsze to byłoby ryzyko 'chlapania' śniegiem poza nadkola. Bałem się troszkę o to naciągnięcie jak tu pisaliście, ale skoro KAX ma tak założone i wszystko gra to nie mam się czego obawiać Swoją drogą strasznie rzadki rozmiar 185/50/16 jeśli chodzi o oponki zimowe, mam do wyboru jedynie Pirelli, które najtańsze nie są... Myślałem o 15' i wtedy zmienić rozmiar na popularny, są jakieś kosmiczne zalety mniejszego koła na zimę? (profil też by poszedł z 50 na 55)

Mam krótkie pytanie do osób, które orientują się w temacie wymiarów felg i dopasowywaniu ich do auta. Posiadam aktualnie OPONY 185/50/r16 FELGI 4x100, 6J, ET 43, 16' Chcę kupić na zimę takie same opony i do tego FELGI 4x100, 6,5J, ET 43, 16' Zmienia się szerokość felgi z 6 na 6,5, reszta parametrów pozostaje bez zmian. Jaki to będzie miało wpływ i czym będzie się różnić od aktualnej konfiguracji? I najważniejsze, czy mogę brać takie felgi, czy jest jakieś ryzyko, że jednak nie podpasują?

Nowy Dexter nie zawodzi już od 1 odcinka :)

Jest różnica w cenie 10 a 20 to jedno, natomiast druga sprawa - wcześniej złożyłem próbę zwiększenia prędkości z aktualnych 6mb na 10mb w Multimo i wczoraj dostałem odpowiedź, że z przyczyn technicznych taka zmiana nie jest możliwa. Tym bardziej nie ma sensu brać w Orange 20mb, bo czuję, że tych 10 może nie być na to wygląda :) ale jak już pisałem pieniądze te same, a dostanę dodatkowo nielimitowany stacjonarny (u mnie w domu się korzysta) i możliwość do 10 zamiast te aktualne 6 ;)

Takie rozwiązanie też mi odpowiada, że dostanę max łącza - natomiast zapewniali mnie, że nie ma sensu brać do 20mb bo tyle na pewno nie będzie. Zobaczymy jak w praktyce z uploadem ;) no ale to jeszcze długa droga zanim ruszą procedury, dzięki za pomoc :)

Mam bardzo podobne pytanie, pozwolę się podpiąć. Obecnie 6mb od Multimo na łączach TPSA, planuję za te same pieniądze przejść do Orange do 10mb jak kolega. Do centrali mam niecałe 3km, natomiast router pokazuje następujące dane Jakie są mniej więcej szanse z tymi parametrami? Różnica 6 a 10 nie robi mi za wiele, natomiast miałbym gwarantowany upload 1mb zamiast 0,5mb co już jest satysfakcjonujące (+ nielimitowany stacjonarny) głównie stąd pomysł na zmianę. Zastanawiam się, czy będąc klientem już Orange jako właścicieli infrastruktury, są lepsze warunki niż przed pośrednika jak Multimo czy Netia.

Dla smakoszy mlecznej czekolady polecam Terravitę Niesamowicie smaczna, bardzo korzystna cenowo

Mój cel to ładna, umięśniona sylwetka - oczywiście bez przesady, poza tym bez diety i porządnej siłowni nie zrobię furory ;) Nad białkiem zacząłem się zastanawiać, bo fajnie by było, jakby łapka trochę urosła - ćwiczenia niby dają efekt, ale przyrostów jakichś dużych nie ma. W każdym razie z tego co piszecie chyba nie ma to sensu, a co do bączurów :D jestem raczej osobą, której może to przeszkadzać, zauważyłem pewne objawy po mleku/kawie z mlekiem, więc to chyba ten temat ;)

Witajcie, Regularnie trenuję siłowo w domu, 3 razy w tygodniu, od czasu do czasu biegam. Czy byłby sens zakupić jakieś białko i popijać? Jeśli tak, to kiedy i jakie ilości? Na pewno padnie pytanie o dietę, nie mam żadnej, jem zdrowo i regularnie, przed treningami oraz po. Zdaję sobie sprawę, że dieta jest bardzo ważna, lecz niestety nie będę w stanie jej prowadzić. Czy w takim wypadku koktajle białkowe mają sens?

Odsprzedać nie zamierzam gdyż wracam do tej książki raz na jakiś czas ;) to taka mała encyklopedia A do Z i jak czegoś nie wiem/nie pamiętam, to sięgam. Z kopią nie widzę problemu, mogę z tym podejść gdzieś do punktu ksero, zapakować i Ci wysłać a Ty pokryjesz tylko te koszta ;) bo jak patrze na 140 stron to średnio widzę stać przy skanerze ;P

Kolega Thomas słusznie zauważył różnice między giełdą a forexem ;) i na jego przykładzie widać, że tam się zarabia, a potem traci. Nawet się mówi, że ileś tam procent (zdecydowana większość) graczy na forexie to dawcy kapitału ;) nie mówię, że nie da się tam zarabiać - ale to cięższy kawałek chleba i sam piszesz, że możesz nie mieć na to czasu. Co do giełdy - jest sporo fajnych książek ale i sporo czytania. Osobiście na totalny początek bardzo polecam ciekawy poradnik napisany przez ludzi z portalu stockwatch.pl - http://www.gielda-poradnik-inwestora.pl/ Niestety widzę w internecie już nie ma, ale ja swój egzemplarz kupiłem w empiku. Tam jest wszystko - serio. Analiza fundamentalna, techniczna, na czym polegają dywidendy, wrogie przejęcia itd itp. Wszystko dosłownie wszystko, począwszy od tego jakie konto maklerskie założyć. Jak znajdziesz to polecam, wiele idzie zrozumieć no i wszystko jest oparte na ciekawych przykładach. Oprócz tego polecam po internecie poszukać małych poradników - aby zacząć orientować się w temacie. Potem niewiedzę będziesz uzupełniał pojedynczymi artykułami.

Osobiście nie znam inwestycji tego typu, jest tak, że albo idzie na plus albo na minus - nie ma ograniczeń ani w jedną, ani drugą stronę. Na tak krótki okres jak chcesz poczuć adrenalinę to giełda - możesz ustrzelić mocno na plus, w razie gdybyś tracił powiedzmy 5-6% i dalej niżej, mógłbyś się wycofać - i postanowić, że to jednak nie ma sensu. Albo trzymać twardo tą kwotę rok czasu na jakiejś spółce i średnia może wyjść całkiem przyzwoita. Ale to loteria, niestety, albo się to zna i śledzi i pilnuje, albo loteria i albo się uda albo nie. Nie namawiam na giełdę - co innego stracić tam oszczędności a co innego kwotę, która będzie potrzebna na kredyt. Moja sugestia - załóż konto oszczędnościowe w deutshe banku, póki co jest 8.1% do 10tys i może będziesz miał szczęście i cały rok tyle jeszcze będzie - wpłać tam kwotę powiedzmy 9 800zł (żeby nie przekroczyć 10tys) i pilnuj, żeby odsetki nie przebiły 10tys - tam kapitalizacja jest dzienna, więc łatwo widać jak się zbliża do tego progu - w pewnym momencie zdejmij kilka dyszek i niech pracuje dalej Powinieneś mieć z tego ok. 50zł miesięcznie już bez podatku. Mogą być też lokaty, ale będą na pewno niższe (6-7%). Gdyby promocja (bo tak na to patrzę) w DB się skończyła i oprocentowanie zmaleje to wówczas lokaty.

Jak to po co? na tym polega urok BB. Szczegóły i drugie dno. Na początku nic nie znacząca scena, o której wszyscy zapomnieli - wraca na sam koniec i uderza w twarz.

Jak można zgodzić się na zamówienie kuriera przez kupującego i to za pobraniem?! Na samym początku tego tekstu wiedziałem jak to się skończy. Trzeba myśleć, myśleć, myśleć i dbać o to co swoje, a nie ufać obcym ludziom tudzież znaczkowi AllegroGroup.

Przede wszystkim był samsungowy Touch Wiz, który na pewno swoje robił oraz wspomniany przez Ciebie Honeycomb A zapewnienia Samsunga, że 'aktualizacja już tuż tuż' mnie po prostu śmieszą. Troszkę źle się wyraziłem, bardziej chodzi mi o ilość, bo oczywiście na Androidzie są tabletowe apki. Nie mniej uważam, że na iPada jest ich sporo więcej.

Czemu śmieciowe? ;) Będą lepsze niż lokaty, a nie trzeba się tym zajmować i martwić. Tak samo fundusze rynku pieniężnego - to nawet lepsze. W każdym razie, kolega podał 5 lat inwestycji. Nie widzę raczej lepszej, zaznaczam, bezpiecznej opcji.

Ja próbowałem Shandy, mam jeszcze do skosztowania Warkę i zdecydowanie polecam Lecha, a jak piszesz, że Warka taka dobra, to pewnie jeszcze bardziej posmakuje :) A ogólnie polecam takie piwa dla osób, które go na co dzień nie piją i nie lubią zbyt jego goryczy. To fajny, niskoalkoholowy napój :)

Możesz: - skakać po lokatach - po kontach oszczędnościowych (aktualnie najlepiej Deutshe Bank, 8.1%) - rozważyć jakąś polisę inwestycyjną, której wykup jest na poziomie 5 lat. Z tego co się orientuję, chyba takie są - najczęściej jest to 10 lat. Wrzucasz wszystko, ew. co miesiąc dopłacasz coś, ustawiasz wyłącznie na fundusze zakotwiczone w obligacjach skarbu Państwa i jest dobrze ;)