Witam!
Mam sprzęt:
-Asus P4C800 Deluxe
-P4 2.4HT@2.64
-512MB Dual DDR Kingsotn 333@360
-WD Caviar SE 80GB
-Hercules 3D Prophet 9700@327.5/312MHz (Pro+) Cat. 4.7
-DVD Teac
-FDD
-Szuflada (pusta)
-Zasilacz Chieftec ATX-1136H 360W Dual Fan
-Dodatkowy wiatrak
--------------------------------------------------
Otóż...
Miałem sobie Athlona 2500+ na Abicie NF-7S, ale zdobyłem okazjonalnie P4 i sprawiłem sobie płytę pod niego (tego Asusa co wyżej ;)). Przez parę miesięcy działało oki (procek na standardowym coolerku na 2,9), ale gry mi się niektóre wieszały (freeze, np. Prince of Persia). Pewnego razu padł zasilacz (na szczęście tylko on - Codegen 300W :/), więc wymieniłem na Chiefteca. Później trochę pochodziło oki, ale przy UT2004 znowu freeze... i komp juz nie wstał.... czarny ekran i "system failed CPU test". po wyjęciu procka i włożeniu ponownie ruszyło... ale do czasu następnego restartu. Potem już nic nie pomagało. Wymieniłem płytę w serwisie na inny egz. : tak samo. Niedawno otrzymałem jeszcze inny: nareszcie DZIAŁA! Grałem już kilka godzin w FarCry, Painkillera - wszystko Ok, temp. max 58C (na krótko)... (39-45 idle), ale... napięcia.
Już przed wymianą zaislacza i płyty na inny egz. napięcia były pokazywane "dziwnie". Używam programu Asus PC Probe. Teraz jest tak samo: napięcie 3.3V spada czasem na chwilę do 3.12V! (przy korzystaniu z karty graf.), a 5V wynosi czasem 5.2V, 12V: 11.6V. Czy temu programowi można ufać? Słyszałem, że jedyne wiarygodne odczyty napięć pochodzą z profesjonalnych mierników... Na razie wszystko działa jak złoto... ale rozumiecie, w mojej sytuacji boję się o wszystko :))
Druga sprawa: czy 58C dla 2.4@2.64 to nie za dużo? Zaznaczam, że taka temp. występuje bardzo rzadko, zwykle na FarCry CPU ma ok. 53-55C.
Pozdr.