Skocz do zawartości

ZATOICHI

Stały użytkownik
  • Postów

    526
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez ZATOICHI

  1. niestety mylisz sie kolego ..ta gra na PC jest niejako "przy okazji" co powiesz na fakt ze fukcji sterowania jest akurat dokładnie tyle zeby obłożyc taki 12 przyciskowy joypad 8) (12 jest łącznie ze startem i selectem na padzie)
  2. IMHO ten wyswietlacz posrodku jest wporzadku ale te buttony po bokach to design rodem z chinskich zabawek sprzedawanych na rynku na wage 8) ...wiadomo kwestia gustu ...jak go zobaczylem to mi skojarzyl z filmem " Batman i Robin (1997)" tam tez wszystko mialo taki wiesniacki design
  3. do grania w te gre TYLKO i wylacznie jopypad z dwoma analogami (taki jak od PS2) ...joypady takie robi MANTA lub MEDIATECH ...oba sa dobre , mediatechy odrobine lepsze (mialem w lapkach oba). Zarowno joypad MANTY jak i MEDIATECHA ma wciskane galki analogowe (tzn oprocz ruszania nimi mozna je jeszcze wciskac ..wtedy dzialaja jako dodatkowe przyciski) . O ile sie nie myle tylko te 2 pady (posiadajace 4 przyciski z przodu 4 na gorze +2 w galkach +start i select) daja mozliwosc oblozenia wszystkich funkcji sterowania z gry. Granie na klawie w te gre (podobnie jak w METAL GEAR 2 na pieca)to imho pomylka absolutna. Mala uwaga..joypad trzeba miec podlaczony przed uruchomieniem Prince of Persia - Warrior Within ...jesli sie go podlaczy po uruchomieniu gry , gra go nie widzi. P.S. poprzednia czesc to jedna z najlepszych gier poprzedniego roku jesli nie kilku lat ...pamietam wtedy ze mialem do wyboru Call of Duty i PoP-a i wlaczylam na chwile PoP-a zeby go obejrzec ...no i skonczylo sie na tym ze nie moglem sie oderwac od tej gry ....niesamowity klimat , swietne sterowanie (only joypad ofkors) megagrywalnosc...po prostu produkt doskonaly...mam nadzieje ze PoP-WW bedzie trzymal poziom poprzedniczki :D :D
  4. Sprawa jest bardzo pilna koleżanka chce kupić komputer do pracy (AutoCad,3Dstudio,Artlantis i inne) i do grania , cały zestaw czyli: obudowa, Procek, płyta dysk twardy (120GB) Ram (koniecznie 1GB) zwykła nagrywarka CD karta graficzna - (tutaj koniecznie GF 6600 GT) dzwięk moze być tymczasowo zintegrowany na płytce bez monitora i bez głośników (te dwa elementy już są) nie licząc juz takich rzeczy jak stacja dyskietek myszka i klawiatura) . Całość ma się zamknąć w cenie około 3 tys. (moze lekko (100-200zł) wykroczyć poza tę kwotę) Jako że sam mam blade pojęcie o platformie intela a poszukuję czegoś na PCI-E (więc chwilowo tylko intel się kłania) ze względu na GF 6600 GT (wersje tych kart na AGP to chwilowo problematyczna sprawa) więc proszę was o pomoc (sprawa jest pilna ..na poniedziałek potrzebna jest lista podzespołów) Podsumowując jaka płyta (zapewne Asus lub Abit siękłania na sockecie 775 (Intel 915) ) i jaki Proc do tego + reszta bebechów....jak juz pisałem wszystko razem ma sięzmiescic w cenie około 3 tys. Proszę jeszcze raz o pilną odpowiedź (jesli ktos będzie oczywiscie na tyle uprzejmy 8) ) To moja własna propozycja (nie znam się na platformie intela więc proszę sie za głosno nie smiać 8) ) i proszę o poprawki co do tego co wybrałem: KARTA GRAFICZNA: GeForce 6600GT Gigabyte GV-NX66T128D 128MB (128-bit) TV BOX Cena brutto: 909,- zł link: http://sklep.benchmark.pl/pelny_14731.html ---------------------------------------- PROCESOR: Intel Pentium 4 520 (LGA775) 2.80E GHz HT (Prescott) BOX Cena brutto: 711,- zł link: http://sklep.benchmark.pl/pelny_12034.html ---------------------------------------- PŁYTA GŁÓWNA: Asus P5GD1-VM Intel 915G + LAN + SATA Cena brutto: 459,- zł link: http://sklep.benchmark.pl/pelny_13103.html ---------------------------------------- PAMIĘCI: Kingston DDR 2 x 512MB PC-400 (KVR400X64C3AK2/1GDC) CL3 Cena brutto: 685,- zł link: http://sklep.benchmark.pl/pelny_13687.html ---------------------------------------- DYSK TWARDY: Samsung SpinPoint 120 GB SP1213C (7200) Serial ATA Cena brutto: 364,- zł ---------------------------------------- NAGRYWARKA: Lite-On SOHR-5238S bulk (x52/x32/x52) black Cena brutto: 113,- zł link: http://sklep.benchmark.pl/pelny_8090.html ---------------------------------------- KLAWIATURA I MYSZKA OPTYCZNA: Mediatech MT145KS MediIacom Office SET srebrno-czarna Cena brutto: 70,- zł link: http://sklep.benchmark.pl/pelny_10383.html ---------------------------------------- COOLER na PROCESOR: hmmm no własnie jaki cooler na socket T mozna kupic w Polsce (wiem ze to nie ten dział forum ..to takie małe OT)
  5. Jakby ktos nie wiedzial to wyszedl juz patch do gry Electronic Arts has released a patch for Medal of Honor: Pacific Assault which removes various single-player and multiplayer bugs (mouse and input lag, dedicated server CPU utilization, spawn code server hitching). link: http://www.gamershell.com/news/18629.html
  6. To jest tak, jak zadużo gier się "nakupi" :lol: ;] :D :D :D W poprzednia wersje nie gralem ....tutaj na poczatku wybieramy postac (a dokladniej klan i plec) i na poczatku sterujemy jedna postacia ...widok TPP (widok sam przechodzi w FPP w odpowiednich momentach..i chyba mozna to tez recznie przelaczac) , jak juz pisalem gramy jedna postacia ale czy potem bedzie to jakas druzyna to nie wiem , niech napisze ktos kto w to dluzej gra :roll: Wracam tymczasam na pola ryzowe :wink: :twisted:
  7. Mam juz tę grę ...chodzi ładnie , wrazenie robią postacie a szczegolnie twarze ich mimika ..całosc wygląda bardzo miło dla oka..choc moze za bardzo jak na tego typu grę nasycone kolory...taki jarmark :roll: , co do samej gry to bym cos napisał ale: jestem gdzies w połowie MEN of VALOR: VIETNAM (polecam ..najleosza gra o Vietnamie..ludzie od MOHAA ją robili) a następny w kolejce czeka MEDAL-PA ale wyprzedzi go zapewne HalfLife-2 ...więc sami rozumiecie :twisted: dlaczego :twisted:
  8. ZATOICHI

    Geforce 6600 GT - AGP

    cytacik dla rozruszania tematu jako ze sam się przymierzam do tej grafy NVIDIA ogłasza dostępność układów GeForce 6600 GT dla komputerów ze złączem AGP (Poniższa wiadomość jest oficjalną informacją prasową producenta/wydawcy/dystrybutora gry i jako taka nie jest lub nie musi być wyrażeniem opinii i stanowiska redakcji GRY-OnLine.) firma NVIDIA Corporation (notowana na giełdzie Nasdaq pod nazwą NVDA), światowy lider w dziedzinie projektowania procesorów graficznych i procesorów przeznaczonych do obsługi multimediów cyfrowych, potwierdziła w dniu dzisiejszym dostępność kart graficznych wyposażonych w układy NVIDIA® GeForce™ 6600 GT, przeznaczonych do komputerów z magistralą AGP. Karty graficzne z układem GeForce 6600 GT obsługujące magistralę AGP są dostępne już dziś , a w ciągu następnych tygodni znajdą się w ofertach następujących firm: Albatron Technology, Co., Ltd Anextek Global Inc. AOpen America, Inc ASUSTek Computer International BFG Technologies, Inc. Biostar Chaintech Computer Co., Ltd ELSA Japan eVGA.com Corporation Gainward Co. , Ltd Gigabyte Technology Co, Ltd. Galaxy InnoVISION Multimedia Ltd. Jaton Leadtek Research, Inc. MSI Computer Corporation PNY Technologies, Inc. Palit Microsystems, Inc. Prolink Computer Inc. Point of View Sparkle Computer Ltd. Sigmacomm Triple D Ennyah Technologies Espco Geminan XFX Bardzo oczekiwane karty można nabyć już u największych sprzedawców internetowych, takich jak Buy.com (www.buy.com), New Egg (www.newegg.com) i Tiger Direct (www.tigerdirect.com). „Od czasu wydania układu GeForce 6600 GT obsługującego magistralę PCI Express wszyscy oczekują jego wersji AGP – z pewnością społeczność graczy będzie jest zachwycona stosunkiem wydajności tego układu do jego ceny i doceni jego walory grając w takie gry jak Doom3, Far Cry i Half-Life 2.” — powiedział Dan Vivoli, wiceprezes i dyrektor ds. marketingu w firmie NVIDIA. „Układ GeForce 6600 GT to coś niespotykanego. Kosztuje 199 USD, a oferuje wydajność typową dla kart graficznych w cenie powyżej 300 dolarów i jest w stanie pokonać każdego konkurenta kosztującego mniej niż 300 dolarów.” — napisał Scott Wasson, redaktor naczelny witryny Tech Report (http://www.techreport.com), w recenzji układu GeForce 6600 GT obsługującego magistralę PCI Express. „Myślę, że dla większości z nas wersja układu 6600 GT obsługująca magistralę AGP byłaby perfekcyjnym rozwiązaniem.” Rozszerzający wielokrotnie nagradzaną serię układów GeForce 6 procesor graficzny GeForce 6600 GT jest pierwszym na rynku średniej klasy procesorem GPU obsługującym magistralę AGP oraz standard Microsoft DirectX 9.0 Shader Model 3.0 i jest wyposażony w superskalarną architekturę, dzięki czemu oferuje niespotykaną wydajność. Tylko procesory GPU firmy NVIDIA oferują technologię NVIDIA UltraShadow™ II, która znacząco przyspiesza działanie nowoczesnych, wykorzystujących zaawansowane algorytmy cieniowania gier, takich jak Doom 3 czy Half Life 2. Układ GeForce 6600 GT oferuje także technologię NVIDIA PureVideo™, będącą połączeniem sprzętu i oprogramowania, która umożliwia uzyskanie obrazu wideo o jakości DVD na komputerze osobistym. Wspierane przez pakiet oprogramowania NVIDIA ForceWare™ i zunifikowaną architekturę sterowników (Unified Driver Architecture, UDA) procesory graficzne GeForce 6600 GT oferują słynną w branży zgodność i niezawodność zapewniające użytkownikom stabilną prace systemu oraz wspaniałe wrażenia wizualne oglądanych plików graficznych. Więcej informacji można uzyskać na stronie : na stronie http://www.nvidia.pl 17 listopada 2004 PC NVIDIA Press Release
  9. Znalazłem...tutaj http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=4860&hi...ighlight=rycerz jest dyskusja na ten temat
  10. Jako ze sam się troszkę interesuję taką tematyką i znalazlem ostatnio ciekawy artykuł na temat hipotetycznego starcia rycerza z samurajskim wojownikiem i dotyczący spekulacji kto by wygrał...pomyslalem sobie ze wrzucę go na OŚLĄ moze kogos zainteresuje , moze ktos kiedys się juz nad tym zastanawiał, ten artykuł jest napisany przez experta i moim zdaniem dla osób zainteresowanych tematem wart jest leORT: ORT: ORT: ktury. 8) zapraszam... The Medieval European Knight vs. The Feudal Japanese Samurai Ostatnia aktualizacja: 14 czerwca 2003 Autor: John Clements Tłumaczył: Mariusz Pankiewicz Od czasu do czasu ciekawym jest zastanowić się nad wynikiem spotkania pomiędzy dwoma największymi wojownikami historii: średniowiecznym rycerzem europejskim a samurajem z czasów feudalnej Japonii. Myśl "kto by wygrał" w walce pomiędzy dwoma ekspertami tak odmiennych stylów walki jest wielce intrygująca. Bardzo kontrowersyjna kwestia wyłonienia zwycięzcy lub kto był historycznie lepszym wojownikiem jest wciąż poruszana. W przypadku porównywania rycerza i samuraja musimy pamiętać, iż każdy z nich używał zbroi, broni i sposobów nastawionych na walkę z przeciwnikiem z ich epoki. Dlatego żaden nie może być postrzegany jako lepszy w każdych warunkach i przeciwko jakiemukolwiek adwersarzowi. W pewnym sensie jest to pytanie podobne to tego, kto jest lepszym żołnierzem, partyzanci z dżungli czy spadochroniarze. Wszystko zależy od środowiska i sytuacji. Jednakże kusząca jest perspektywa porównania. Jako że posiadam pewne doświadczenie w kwestii uzbrojenia i sposobu walki obu oraz możliwości praktycznej weryfikacji, pokornie oferuję moje przemyślenia. Przede wszystkim, jeśli wyobrażamy sobie stracie między dwoma "typowymi" wojownikami, musimy określić co jest uważane za typowe. Samuraj z 1200 r. i rycerz z 1100 r. byli mniej więcej równo wyekwipowani. Ale ci sami wojownicy z 1400 r. byli całkiem odmienni. Każdy z nich walczył wykorzystując porównywalne technologie, w podobnym klimacie i terenie, i z podobnych powodów. Lecz ciężko jest wypracować obraz "standardowego" rycerza bądź samuraja. Jeśli chodzi o pierwszego, trudno obrać jakąś narodowość, rodzaj wojownika i którąś część całych Wieków Średnich. W przypadku drugiego mamy do czynienia z jednolitą kulturą której tradycje walk pozostały niemalże niezmienione, zatem mamy o wiele lepszy obraz przeciętnego treningu samuraja i jego zdolności na przestrzeni wieków. Mamy również współczesnych ludzi czynnie odtwarzających tamte realia, a tym samym służących przykładem. Czy zakładamy, że rycerz będzie Normanem odzianym w kolczugę, z mieczem i tarczą migdałowatą ? Francuzem lub Anglikiem z 1350 r. w częściowej zbroi płytowej z mieczem półtora-ręcznym ? Czy też może Krzyżak z 1400 r. w pełnej zbroi płytowej również z "półtorakiem" ? A czy samuraj będzie miał starszą, "pudełkową" zbroję Muromachi, a za broń miecz tachi ? Albo późniejszą, bardziej dopasowaną zbroję do-maru z epoki Kamakura i bardziej znaną katanę ? To istotne kwestie stanowiące sedno problemów "kto by wygrał" i "kto jest lepszy" oraz czyniące te pytania niemożliwymi do wyjaśnienia. Oczywiście, dla dobra rozprawy będziemy hipotetyzować, co stałoby się, gdyby dwaj wojownicy świetnie wyszkoleni do walki w swoich czasach, spotkaliby się na polu bitwy w starciu na śmierć i życie. Musimy przynajmniej spróbować odgadnąć kluczowe elementy decydujące o wyniku tego spotkania. Aczkolwiek Kenjutsu (japońska sztuka walki mieczem) składa się z wielu kontr, nie posiada ona żadnej prawdziwej obrony przed tarczą. Uzdolniony wojownik mógłby improwizować, jednak nie zaznajomiony z ogromną skutecznością i uniwersalnością tarczy miałby z nią ciężką przeprawę. W walce nie jest ona używana tak jak na pokazach. Walka przeciw tarczy nie jest kwestią manewrowania wokół niej lub celowania gdzieś indziej. Katana to potężny miecz używany do silnych technik, jednakże myśl, iż mogłaby po prostu przerąbać się przez tarczę to czysty absurd. Nie można tego dokonać, nawet z kataną. Średniowieczne tarcze robione były z grubego drewna pokrytego skórą i obitego na krawędziach metalem. Oprócz tego można było nimi lekko manewrować, co czyniło zadawanie pojedynczych, solidnych ciosów trudnym. Bardziej prawdopodobne, że głownia utknęłaby, jeśli cios byłby zbyt silny. Wbrew temu co widać na filmach, uderzanie w tarczę może spowodować, że ostrze na ułamek sekundy zaklinuje się w niej co znacznie spowolni obronę bądź ponowienie ataku (i wystawi ramiona na kontratak). Czasami preferowano tarcze bez metalowych obić, właśnie z tego powodu. Aczkolwiek kombinacja miecz plus tarcza była bardzo popularna, dłuższe miecze trzymane w dwóch dłoniach weszły w użycie od 1250 i były używane do 1525 r. Jeśli mówimy o długich, Europejskich mieczach półtoraręcznych, a nawet dwuręcznych, nie myślimy o pojedynczym, jednolitym stylu. Ich szerokie, płaskie głownie z równoległymi krawędziami były przystosowane do silnych cięć. Późniejsze miecze przeznaczone do walki z ciężko opancerzonymi ludźmi miały o wiele węższe, sztywne głownie o przekroju diamentu bądź sześciokąta zwężające się do wąskich czubków. Przeznaczone były do zadawania mocnych ciosów w zbroję, a w późniejszej fazie walki pchnięć i sztychów w stawy i nieosłonięte miejsca. Jednak wciąż zdolne były do przecinania lżejszych zbroi. Różnica między tymi dwoma rodzajami broni jest znaczna i stanowi podstawę rozróżniania sposobów używania katany i średniowiecznego miecza. Zwężające się ostrze ma inny punkt ciężkości i na ogół jest lżejsze. Miejsce przyjmowania ciosów jest umieszczone na głowni niżej, poza tym ostry sztych umożliwia szybkie, celne i mocne pchnięcia. Wcześniejsza forma umożliwia większą różnorodność ciosów i mocniejsze ciecia. Z kolei późniejszą można sprawniej operować, łatwiejsze jest sparowanie ciosu. Nie należy zapominać o uniwersalnej rękojeści, którą można użyć do zaklinowania broni przeciwnika jak i do zadania ciosu. Właściwe i historyczne techniki użycia, czyli ciasne ruchy, różnorodne pchnięcia oraz użycie rękojeści, rzadko ukazane są na filmach i pokazach. Dla tych nie obeznanych z naturą średniowiecznego, długiego miecza może być ciężko pojąc sposób używania go, gdyż szersza publika oraz znawcy wschodnich sztuk walk bardziej zaznajomieni są z kataną. Przy porównaniu rycerza z mieczem półtora-ręcznym i samuraja z kataną, stanowi to znaczną różnicę. Lecz nie możemy popełnić błędu oceniania "półtoraka" w odniesieniu do klasycznej kenjutsu. Błędem jest sądzić, że prosty, obusieczny średniowieczny miecz z rękojeścią i jelcem w kształcie krzyża trzymany jest jak katana. Aczkolwiek istnieją pewne podobieństwa i wspólne kwestie (takie jak postawy i cięcia), są też istotne, fundamentalne różnice. W odróżnieniu od cięcia zakrzywionej, jednosiecznej katany, średniowieczne miecze przeznaczone były do mocnych, powtarzanych cięć głównie zadawanych z łokcia i ramienia. Ma on dwie krawędzie do ciecia i możliwy jest cios "powracający", cięcie powracające po zadaniu ciosu w górę w tej samej pozycji. Cios zadaje głównie miejsce znajdujące się na pierwszych 6-8 calach (15-20 cm) głowni. Długa rękojeść "półtoraka" pozwala na chwyt jedno- bądź oburęczny, gdzie ten drugi sposób umożliwia precyzyjną kontrolę pchnięć. Chociaż japońska zbroja robiona była głównie z tej samej dobrej stali co miecze, europejskie ostrza nie spotkałyby się z niczym trudniejszym, z czym nie zmierzyły się do tej pory. Same w sobie były wybornymi mieczami. Na ogół są pogardzane jako toporne sztaby żelaza, a przeciwstawia się im samurajskie ostrza, wychwalane i czczone aż do przesady przez kolekcjonerów i entuzjastów (Japończycy sami robią niewiele, by to ograniczyć). Kiepskie filmy i równie kiepsko wyszkoleni "fachowcy" sztuk walki jedynie umacniają ten mit. Dlatego też, w przypadku naszej hipotetycznej walki wiele rzeczy mogłoby się wydarzyć. W trakcie wymiany ciosów, jeden z nich, przypadkowy, mógłby zakończyć walkę. Katana mogłaby, bądź nie, zadać śmiertelny lub unieruchamiający cios (co zdaje się mało prawdopodobne biorąc pod uwagę zbroję płytową, nie mówiąc o tarczy). Lecz rycerz, któremu obce są ruchy kenjutsu mógłby wyprowadzić uderzenie, które odsłoniłoby go na dobrze wymierzony kontratak. Również samuraj mógłby nie docenić siły ciosów średniowiecznego miecza spadających na zbroję. "Półtorak" może i mieć większy zasięg i uniwersalną rękojeść, ale katana jest szybsza. Z drugiej strony, mimo zasięgu istnieją techniki walki na krótki dystans z użyciem zastawy. Jednakże katana jest doskonała w cięciach na bliską odległość, coś, czym proste ostrze nie radzi sobie za dobrze. Oczywiście, przeciw dobrej zbroi takie akcje mogą być zbędne. Można słusznie argumentować, że samuraj miałby przewagę ze względu na determinację i stosunek do walki wynikające z psychologicznego aspektu treningu. Ponadto znane są techniki walki wręcz, włączone do repertuaru oraz wyczucie mocnych i słabych punktów przeciwnika. Atrybuty te jednak są subiektywne i nie do końca pewne. Oprócz tego, nie jest powszechnie wiadomym, aczkolwiek dobrze udokumentowanym przez włoskie i niemieckie podręczniki walki, że europejscy rycerze i piechota miała dobrze opanowane techniki zapasów i rozbrajania. Nie ma żadnego dowodu na to, że średniowieczna kultura wojskowa była mniej wysublimowana czy gorzej rozwinięta niż jej Azjatycki odpowiednik. Jedynie jej tradycja wyszła z użycia z powodu społecznych i technologicznych zmian wprowadzonych przez broń palną. Mimo, iż przeciętny samuraj miał duży zasób technik walki wręcz, ich zastosowanie byłoby nieprawdopodobne przeciw wojownikowi zakutemu w pełną płytę z tarczą. Bez broni zaprojektowanych z myślą o walce przeciw takiej zbroi, każdy przeciwnik uzbrojony jedynie w miecz (czy to katanę, czy jakiś inny) miałby spore problemy. Właściwie to sama zbroja i kolczuga mogłyby uszkodzić bardzo ostrą krawędź niektórych co bardziej delikatniejszych katan. Dlatego jeśli dobierzemy bardziej wyrównaną zbroję, powiedzmy niepełna płyta i kolczuga z roku 1250, sprawa nabiera kolorów. Nie wolno jednak zapominać o tym, że samuraj często nosił mocny sztylet do przebijania zbroi, całkiem przydatny w naszym pojedynku. Niektórzy mogą powiedzieć, że samuraj był po prostu lepszym, bardziej zdeterminowanym szermierzem i przewyższałby swego europejskiego odpowiednika uzbrojeniem. Inni mogą argumentować, że nic z tego, gdyż kombinacja zbroi, tarczy i miecza byłaby po prostu nie do pokonania. Jeszcze z innej strony mógłby paść argument, iż jest to zbyt duże uogólnienie nie poparte żadnymi dowodami. Jest wiele elementów do których należy się odnieść,a ludzie zajmujący się daną sztuką miecza będą faworyzować to, co już znają. Trudno znaleźć znawców obu sztuk. Aczkolwiek istnieje aktywna subkultura zachowująca i promująca japońskie bujutsu (sztukę wojny) lub współczesne budo i wiele wiadomo o nich, nie można rzec tego samego o "zaginionych" średniowiecznych sposobach walk. Średniowieczna szermierka mieczem uważana jest jako sprawa wyłącznie brutalnej siły, której nie można poddać rozsądnej analizie i zamknąć w jakichś regułach. Oczywiście, nie jest to prawdą. Smutne jest to, że mistrzowie szermierki (mający doświadczenie jedynie z lekkimi szablami, floretami i szpadami) wygłaszają naiwne opinie typu "średniowieczny miecz ważył 5 kilogramów" lub "używany był tylko do niezgrabnego okładania". Pokutuje przekonanie, że obecny, wysublimowany fechtunek jest po wielokroć lepszy od wcześniejszych, brutalnych metod. Nie wnikając w historię walki, ważne jest by zaznaczyć: mit, że walka w średniowiecznej europie była całkowicie prosta, nieporadna, toporna i nigdy nie była nauką jest nieprawdziwy. Można jedynie przyjąć, iż jest nieporównywalna do usystematyzowanych tradycji Japońskich szermierzy tylko w kontekście kulturowym. Jednakże, dowody, które przetrwały upływ czasu zweryfikowane przez współczesną naukę ukazują obraz europejskiej sztuki walki jako umiejętności wysoce efektywnej i dynamicznej. Ci, którzy uważają , że walka mieczem i tarczą wygląda mniej więcej tak: BUM BUM ŁUP ŁUP, a użycie miecza półtora-ręcznego to tylko brutalne okładanie są wielce niedoinformowani. Tajemnicą jest to, jak takie bzdurne przekonania pokutują wśród nas, i to mimo ludzi wytrwale studiujących ten temat i spędzających lata na ćwiczeniu z bronią. Może ta ignorancja wywodzi się z oglądania zbyt wielu filmów lub wpływu historyczno-fantastycznych stowarzyszeń i ich gier kostiumowych. Roztrząsanie wielu kwestii współczesnego odtwarzania średniowiecznych umiejętności walki i porównywanie ich z ich azjatyckimi odpowiednikami jest całkiem rozsądnym polem spekulacji. Gdybyśmy dysponowali maszyną do podróży w czasie, moglibyśmy, dla naszych niemoralnych celów, pojmać setkę średniowiecznych rycerzy i tyle samo samurajów i tym samym dorobić się jakichś statystycznych średnich (i poważnych problemów etycznych). Z jednej strony mówimy o bardzo różnych podejściach do walki, ale z drugiej wszystko sprowadza się do dwóch uzbrojonych adwersarzy toczących bój ze sobą. Jak widać, jest zbyt dużo zmiennych by dojść do jakiegoś wniosku. Walka nie może być zredukowana tylko do uogólnionych wypowiedzi o tym kto miał historycznie przewagę jeśli chodzi o umiejętności albo o pancerz i broń. Wszystko co możemy zrobić to wydać opinię o wątpliwej wartości. Pamiętając, iż pokazy na żywo działają więcej niż jakiekolwiek słowa, mam nadzieję, iż ten tekst pozbawił zarówno studentów Kenjutsu i miłośników średniowiecza kilku uprzedzeń i przesądów. Osobiście tylko trochę wierzę wynikom spotkań uczniów obu sztuk, gdyż rzadko kiedy mogą oni walczyć w odpowiednio uzgodnionych lub korzystnych warunkach. Podczas gdy podziwiam wysoką efektywność techniki i zasady Kenjutsu (ale nie współczesny sposób ich nauczania), nie mogę pogardzać też udowodnioną skutecznością miecza, tarczy i wspaniałej zbroi europejskiej. Muszę również brać pod uwagę trudności, jakie sprawia pojedynczy miecz. Moje pojęcie niemieckiego i włoskiego miecza półtora-ręcznego i świetnych metod walki sprawia, iż wątpię, by rycerz spotkał się z czymś nazbyt nieznajomym. Na koniec, moje własne pytanie o wynik starcia pozostaje niemożliwym do odpowiedzenia... ale sprawdzenie go w praktyce byłoby niesamowitym eksperymentem. Bycie wielkim wojownikiem to sprawa indywidualnych umiejętności i czynników technicznych, które nie są wyłącznie przypisane jednej kulturze lub epoce. Wygrywa lepszy, a kto wygrywa uważany jest za lepszego wojownika... albo przynajmniej bardziej fartownego.
  11. pytanie dla posiadaczy geforcow ...u mnie demo wywala sie niebieskim ekranem po paru sekundach jazdy..uzywam aktualnie detek 66.77 o ile pamietam ..wymagane do MEN of VALOR i moze w tym tkwi blad...ma ktos podobne problemy (pewnie konflikt ze sterami...jak cos to odinstaluje)
  12. Chodzi ci o to z czego zrobił np tę piłę na grillu? Prawdopodobnie jest to GREEN STUFF ale mogą byc tez inne masy modelarskie tutaj co nieco o masach modelarskich cytat: Poxilina - dwuskładnikowa chemoutwardzalna masa modelarska, zastyga w temperaturze pokojowej po około 10 minutach. Przygotowanie masy polega na wygniecieniu takiej samej ilości obydwu składników aż do uzyskania jednolitego koloru. Jeden ze składników jest jasnoszary, drugi zielony. Tuż po wzajemnym wymieszaniu bardzo miękka, zaczyna twardnieć po około 5 minutach, zaś zastyga mniej więcej po 10 minutach, z tym że przez ostatnie dwie-trzy minuty jest już wystarczająco twarda, aby skutecznie uniemożliwić plastyczne kształtowanie. Zmiana proporcji użytych składników pozwala skrócić lub wydłużyć czas zastygania, jednakże wpływa ujemnie na wytrzymałość mechaniczną wykonanych elementów, ponadto pozostaje niewykorzystana część jednego składnika. W początkowej fazie idealnie nadaje się do wypełniania gniazd form, wykonywania części o nieiwelkim stopniu skomplikowania kształtu i powierzchni oraz uzupełniania szczelin między elementami figurek. Między trzecią a ósmą minutą od przygotowania masy jest na tyle sztywna, że pozwala na precyzyjne kształtowanie powierzchni i kształtów bez obawy powtórnego przypadkowego zagniecienia. Idealnie nadaje się do szybkiego wykonywania drobnych części o nieskomplikowanych kształtach, np. elementów broni, tarcz, rogów na hełmach, grzybków, czaszek itp. Po zakrzepnięciu ma kolor szary, osiąga wysoką twardość (możliwa wyłącznie obróbka mechaniczna), dobrze się maluje zarówno farbami olejnymi jak i akrylowymi. Wadą jest stosunkowo krótki czas przydatności do użycia rozrobionej masy, uniemożliwiający dokładne wymodelowanie większych powierzchni. Uwagi: unikać kontaktu ze skórą i oczami, ponieważ masa może powodować podrażnienia, w przypadku kontaktu ze skórą bezpośrednio po pracy dokładnie umyć ją ciepłą wodą i mydłem. Opakowanie: pudełko zawierające dwie oddzielnie zabezpieczone sztabki z tworzywa o łącznej objętości 38 ml Producent: AKAPOL S.A.C.I.F.I.A, Argentyna. Dostępna w sklepach chemicznych, modelarskich, stacjach benzynowych, kioskach "Ruch" i hipermarketach. Masa modelarska - dwuskładnikowa chemoutwardzalna masa modelarska, zastygająca w temperaturze pokojowej po około 40 minutach, pełną twardość uzyskuje po ok. 5 godzinach. Odpowiednik oryginalnego angielskiego Green Stuff. Przygotowanie masy polega na wygniecieniu takiej samej ilości obydwu składników aż do uzyskania jednolitego koloru. Jeden z składników jest zielony, drugi brunatny, po wymieszaniu masa ma kolor ciemnozielony w odcieniu khaki. Zmiana proporcji użytych składników pozwala skrócić lub wydłużyć czas zastygania, jednakże wpływa ujemnie na wytrzymałość mechaniczną wykonanych elementów, ponadto pozostaje niewykorzystana część jednego składnika. Dłuższy czas krzepnięcia niż w przypadku Poxiliny sprawia, że jest bardziej od niej uniwersalna i pozwala na dłuższe precyzyjne modelowanie powierzchni (prawie wszystkie moje Spawny mają zewnętrzną powłokę wykonaną z tej masy). Dzięki dłuższemu czasowi zastygania można powoli i dokładnie modelować z niej elementy skóry, łusek, pancerzy, dorabiać płaszcze, włosy i brody, wymagające wykonania dokładnego rysunku powierzchni (po prostu szkoda jej na robienie grzybków lub sztucznych kamieni). Po zastygnięciu bardzo twarda, daje się obrabiać mechanicznie, dobrze się maluje i farbami olejnymi i akrylowymi. Uwagi: unikać kontaktu ze skórą i oczami, ponieważ masa może powodować podrażnienia, w przypadku kontaktu ze skórą bezpośrednio po pracy dokładnie umyć ją ciepłą wodą i mydłem. Opakowanie: na teksturowej fiszce zgrzewka z tworzywa zawierająca dwie oddzielone sztabki tworzywa, brak informacji na temat ciężaru lub objętości opakowania. Producent: WaMod II, Łódź, Polska, tel/fax. 0-42 6587654. Dostępność bardzo ograniczona, praktycznie tylko w sklepach modelarskich. Modelina i pochodne - jednoskładnikowa masa termoutwardzalna, zastygająca w podwyższonej temperaturze (około 100 stopni Celsjusza). W temperaturze pokojowej sztywna, po krótkim czasie mięknie pod wpływem wyrabiania palcami i temperatury dłoni (w celu uplastycznienia można również zanurzyć ją w ciepłej wodzie). Dopóki nie zostanie wypalona, daje się bez problemu modelować. Dosyć twarda i stosunkowo kłopotliwa do precyzyjnego modelowania powierzchni, nadaje się raczej do wstępnego przygotowywania większych elementów, np. korpusu, którego powierzchnię zewnętrzną potem będzie modelować się np. z Poxiliny. Utwardzenie polega na wypaleniu w piekarniku (w temperaturze około 100 stopni) lub wygotowaniu we wrzątku przez około 10-15 minut. Po wypaleniu krucha, ponadto w niewielkim stopniu zmienia kształt i wymiary (jakby puchła). Nie nadaje się do wykonywania drobnych części o niewielkich wymiarach lub małym polu powierzchni przekroju (np. rogów lub kolców), które na skutek niewielkiej wytrzymałości mechanicznej będą się łatwo łamać. W tej chwili praktycznie wypierana przez Poxilinę. Dostępna w wielu kolorach, stosunkowo dobrze maluje się wszystkimi rodzajami farb. Po utwardzeniu daje się obrabiać mechanicznie, ale trzeba uważać szczególnie na wystające elementy części, aby ich przypadkowo nie złamać. Uwagi: podczas modelowania wskazane zwilżanie palców wodą; produkt posiadający atest PZH. Opakowanie: pudełko zawierające wewnątrz zgrzewkę z tworzywa, w której znajdują się sztabki masy o różnych kolorach. Łączna masa ok. 150g. Producent: Astra-Pollena sp. z o.o., Przemyśl, Polska. Dostępność - w sklepach modelarskich, czasem na stoiskach z artykułami szkolnymi Green Stuff - oryginalna dwuskładnikowa masa modelarska produkcji Games Workshop. Listki masy w kolorze żółtym i niebieskim są łączone w proporcji 1:1, po wymieszaniu masa ma kolor jasnozielony. Zgodnie z zaleceniami producenta po zakończeniu modelowania koniecznie umyć ręce wodą z mydłem. Może działać uczulająco na delikatną skórę. Nie dopuszczać do kontaktu z oczami. Po wymieszaniu zachowuje plastyczność przez 2 do 3 godzin. Pełne utwardzenie występuje po 24 godzinach. Opakowanie: blister z dwoma dwuskładnikowymi listkami. Producent: Games Workshop Ltd. Dostępny w sklepach z figurkami.
  13. ZATOICHI

    NFS: UNDERGROUND 2

    hehehehe :D :D true true 8) dla mnie te wyscigi sa kolejnym dowodem na zmierzch tego gatunku na PC GranTourismo, WRC, a jak ktos lubi poszalec to Burnout 3 to sa wyscigi (konsole only) ...pierwsza czesc NFS-U mnie urzekla mimo fur oklejonych wiejskimi nalepkami (rzecz gustu) ale 2 to krok wstecz imho , miala byc >rewolucja< a wyglada mi to na >renowacje< :lol: P.S. mam to zreszta w D** dosyc mam juz kupywania kart co 1.5 roku zmieniania sterownikow , na bank kupuje PS3 jak tylko wyjdzie bedzie spokoj na 5 lat i zajebiste tytuly i nie bede sie musial w kocu martwic "a kiedy to wyjdzie na PC , czy wogole wyjdzie itp"
  14. ZATOICHI

    NFS: UNDERGROUND 2

    co to za tekst "przeczytaj moją reckę to moze się oswiecisz" 8O :lol: myslalem ze ze stołka spadnę , kolega Samodobro wyraził własne zdanie i uargumentował je po swojemu a to ze to zdanie jest inne niz opinia hydro nie znaczy ze musicie zaraz na niego wskakiwać z jakims dziecinnymi tekstami :twisted: to ma byc dyskusja na poziome ...jesli ktos cos mówi to to argumentuje a nie przepychanka słowna "ty się nei znasz jestes taki i owaki" P.S. Ja własnie sciągam demo i jesli będzie kicha to nie zostawię na nim suchej nitki , i nie piszcie mi tu o shaderach , wiem ze są lepsze na kartach z full obslugą dx9 ale i na dx8 da sie ladne efekty zrobic (Prince of Persia SoT czy np leciwy juz 3dmark 2001 )...na dobrą grafikę składają sięnie tylko shadery ale takze geometria obiektów, jakosc i styl tekstur , generalny design grafiki itp i itd, shadery stanowią tylko fragment calosci, przykładowo wolę grac w Metal Gear Solid 2 na piecu (swietny design i efekty cząsteczkowe , shadery uzyte w stopniu niewielkim jesli wogole) niz w pierwszego Wolfsteina na enginie Source z super shaderami (zakładając ze mialbym np gf6800) .....łapiecie aluzję mam nadzieję ..shadery to nie wszystko
  15. Co do Ghost in the Shella 2 to powtorze tu swoja opinie ktora juz napisalem na forum www.animesub.info a więc: Moja recenzja - krótko i na temat Kreska - uważam ze bardzo dobra , postacie narysowane w sposób mało mangowy bardziej realistyczny , co ja akurat lubię i w sumie postaciach tym moznaby zakończyc pisanie o kresce bo cała reszta jest już. w 3D 3D otoczenie - wszystko oprócz postaci czyli pojazdy budynki, ptaki na niebie oraz takie rzeczy jak np bronie u postaci są wykonane w technice 3D - wykonanie tychże elementów jest perfekcyjne, dokładne gęste obiekty bardzo starannie przygotowane tekstury, dobrze dobrane parametry powierzchni , jedyne co jest wykonane z mniejszym realizmem to obiekty broni trzymane przez postacie , zastosowane tu jakąś odmianę cell shadera dzięki którym bronie komponują się z postaciami rysowanymi tradycyjnie Animacja - nic dodać nic ując jak dla mnie to perfekcja Muzyka- - bardzo dobra dopasowana do tego poetycko onirycznego filmu , aczkolwiek sciezka dzwiękowa mogłabybyc bardziej zróznicowana i bardziej oryginalna a nei stanowiąca niejako kalkę tego co juz było w częsci 1, podsumowując muzykę , dobrze ale nie rewelacyjnie Fabuła - cóżżż ....jako fan anime niby nie powinen tak pisać i zaraz pewnie się na mnie gromy posypią ale lubię być szczery i staram sie nie mieć klapek z napisem ANIME na oczach ok.ok a więc co do fabuły to uważam to za nieporozumienie , jestem po prostu zdegustowany, czekałem na objawienie a dostałem film w którym postacie bełkoczą pseudofilozoficzne teksty robiąc przy tym strasznie zamyslone miny , zrozumcie ja lubię ambitne kino animowane ale tego nie mogę nazwać ambitnym , to jakaś papka dialogi nei trzymają się kupy , akcja przeksakauje to tu to tam bez składu i ładu , brakuje tu jakies spojnosci , napięcia w tym filmie nei ma zadnego , cały pomysł scenariusza to powielanei wczesniejszych schematów + parę fajnych momentów i to zakończenie godne chyba niskobudzetowej kriminalnej wieloodcinkowej serii Posumowujac 1 czesc wersji kinowej -dzielo kultowe ....2 czesc - przerost formy nad trescia ..To jest moje zdanie i tyle koniec kropka . teraz mozecie mnie mieszać z błotem ;-)
  16. Co do OLDBOYA to jest to dlamnie kultowy obraz (fakt ze czasami troszke odrealniony) ale film zrobil na mnie wielkie wrazenie ...musze jeszcze obejrzec poprzedni film tego rezysera (znajomy ma na divixie) , tez podobno bardzo dobry a mowie tu o: Sympathy for Mr. Vengeance razem z OLDBOYEM stanowia trylogie (trzeci film trylogii tego rezysera w produkcji) ktorej wspolnym czynnikiem jest zemsta (filmy opowiadaja oddzielne historie) 8) Ostatnio dorwalem "THX" George Lucasa z 1971 roku ...obejrzalem pierwsze 20minut i jestem pod wrazeniem , klimat niesamowity polecam, z innych ciekawych filmow z dobrym klimatem moge polecic np: FIGHT CLUB NAKED LUNCH ExiZtenZ PROCES VIDEODROME MEMENTO
  17. ZATOICHI

    2 Fajne obudowy ;]

    bez wzgledu na to czy sa to obudowy od TT czy nie od TT to jedna i druga to wieśdesign :lol: :lol: :lol: chcesz zobaczyc ladna obudowe ...prosze bardzo czarna http://www.alienware.com/ALX_pages/aurora_alx.aspx biala http://www.alienware.com/ALX_pages/area51_alx.aspx niestety nie do kupienia oddzielnie 8) a jak ktos lubi aluminium to prosze to jest design (tez nie do kupienia oddzielnie) http://www.apple.com/powermac/design.html (przycisk "take a closer look - po prawej stronie na niebiesko) Rzekłem 8) 8)
  18. imho najbrutalniejsza gra byl THRILL KILL na PSX , nie zostal jednak wydany oficjalnie z tego co wiem bo byl zbyt brutalny jak na tamte czasy, wyszedl mianowicie na rynku pirackim jako niedokonczona beta...prawie wszystko dzialalo nie bylo paru zakonczen, ale cala mechanika gry postacie i levele byly ukonczone, imho gra wymiatala :twisted: :twisted: :twisted:
  19. pykalem w demo i powiem krotko grafika biedna ..tekstury kiepskie, wszystko jakies takie jednakowo naswietlone (abmbient light) brak porzadnego cieniowania. inteligencja przeciwnikow jest zerowa pogralem troszke poziewalem zapomnialem ...jesli pelna wersja bedzie podobna a zapewne bedzie to ciao bambino 8)
  20. kolega chyba tu nowy :gitara2: radze zajrzec do regulaminu Forum zanim bedzie za pozno :banan:
  21. Wybaczcie ale ja nie kumam tego tekstu Oryginalny z oryginalej Neostrady :lol: co miales na mysli kolego :roll: 8)
  22. ZATOICHI

    Call Of Duty

    Skoro zadajac to pytanie zakladajac nowy temat na forum to zapewne nie wiesz o paru sprawach , pierwsza sprawa to uzycie opcji SZUKAJ zanim sie zada pytanie bo odpowiedz byc moze juz jest , druga z tych spraw jest zasada tu panujaca ktora mowi o tym ze jesli ktos ma pytanie odnosnie jakiejs gry/programu itp to zadaje pytanie w temacie juz postawionym dotyczacym tej gry..chyba ze taki temat nie istnieje wtedy zaklada nowy temat samodzielnie (starajac sie nadac mu taki tytul zeby kazdy wiedzial o czym mowa- czyli bez uzywania skrotow) Czyli w twoim przypadku powinenes zadac to pytanie tutaj http://forum.purepc.pl/viewtopic.php?t=87681 ufff..ale dzis jestem mily i pomocny dla wszystkich , az sie sam sobie dziwie :roll: a co do twojego pytania to przyczyn moze byc pare ...tak jak kolega wyzej pisal malo ramu ..przeciez polowe tego ramu to ci windoza zje na starcie a druga sprawa to to ze jesli np grasz w CoD-UO to nie porownoj tej gry do np Quake3 to ze engine podobny nie znaczy ze gra ma tak samo chodzic...zasieg widzenia w wielu miejscach jest duzo wiekszy niz na jakiejsc multiplayerowej mapce...wiecej postaci ktore sa bardziej zlozone ..efekty czasteczkowe, wybuchy itd itp
  23. Nie jestem pewien ale chyba tez mialem taki moment...jesli to ten ..sproboj cofnac sie ktoryms korytarzem troszke i poszukac jakiejs odnogi bocznej i dotrzesz do innego miejsca gdzie potoczy sie akcja dalej, o ile pamietam to chyba wtedy kompas zle pokazywal (tzn niedokladnie..wiec na wszelki wypadek nie sugeruj sie nim) to tyle co moge poradzic :roll:
  24. Przeszlem wczoraj gre i zgadzam ie z kolega w 100% male podsumowanie :twisted: +PLUSY+ -bardzo ladne obiekty broni (w sumie takie same jak w poprzednim CoD- no i duzo lepsze niz w MohAA-Pacific Assault (na razie tylko demko) ) i ich dobra animacja -ladne obiekty postaci ..moze nie jakies ultra ale nie przypominaja kukielek i sa dobrze animowane -ciekawe misje gra nie nuzy od poczatku do konca,dynamiczne momenty poscigowe przeplatane misjami skradanymi lub pelnymi ostrej rozpierduchy :twisted: -klimat i jeszcze raz klimat ...na klimat skladaja sie rozne czynniki gry, np paleta barw-czyli min tekstury , muzyka , gameplay itd. -efekty czasteczkowe..czyli wszelkiego rodzaju wybuchy, plomienie, dymy...bardzo ladnie to jest zrobione - dzwieki w grze ...czyli no glosy postaci lub odglosy strzalow itp ...nice 8) -MINUSY- - slaba interakcja z otoczeniem ..po czesci wynika to z enginu ..ale czasami po prostu mogli sie bardziej postarac, po prostu ewidentnie czuc ze gra "pozwala" nam od czasu do czasu cos zniszczyc a cala reszta jest undestructible :roll: -skrypty skrypty i jeszcze raz skrypty...bardzo czasami irytujace...nie bede sie tutaj powtarzal dlatego powyzej zacytowalem kolege d4gdy sobie uswiadamiamy podczas gry na jakich zasadach gra funkcjonuje klimat troszke siada...strasznbie irytujace sa misje typu "oczysc budynek" stoisz sobie w oknie i strzelasz do gosci ..i tak mozesz strzelac do zajeb#### ...dopuki nie dojdziesz do pewnego miejsca i akcja nie potoczy sie dalej goscie beda wyrastac jak grzybki po deszczu :evil: ..najbardziej widoczne jest to przy stanowiskach karabinow maszynowych...ehh - stary juz nie ma co kryc engine ...na mojej budce widac juz ze engine nie wyrabia bardzo plynnie w pewnych lokacjach..na enginie UT2003/2004 moznabyloby dac duzo bardziej zlozone mapy i bardziej zlozone postacie niz to co pokazuje nam CoD-UO..nie mowie ze jest brzydko ale moglobybyc lepiej. duzo lepiej :roll: oczywiscie mozna byloby napisac na temat tej gry duzo wiecej to tylko taka mala recka na szybkiego. Generalnie gra bardzo bardzo mi sie podobala, klimat , grafika, gameplay ..kawal dobrej roboty , spisaliscie sie dobrze panowie z Gray Matter Studios :) :)
  25. HOUSTON MAMY PROBLEM :wink: :evil: moze ktos mi pomoze :roll: Jestem w misji w której trzeba wysadzic latarnię morską i działa na brzegu..dokładnie w momecie jak juz wysadziłem działa, popodkładałem ładunki wybuchowe w sali z amunicją i wracam do windy..no własnie kompas pokazuje mi wyraznie ze mam wrócic do windy ..pod klawiszem TAB pisze jak wół: "Back to Elevator"..dochodze do windy ..2 ludzi czeka na mnie w windzie i nic ..po prostu nic się nie dzieje..winda nie działa, przełączniki nie działają.. :evil: wygląda to na jakiegos buga gry..moze pomoze przejscie levelu od początku lub wczytanie wczesniejszego save-a...chyba ze ktos ma jakis inny pomysł lub poradę :roll:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...