pix3l

te karty nie są 'zaszyte' w nforcach, tylko obsługiwane z tego chipu i tak wykrywane. Za faktyczną obsługe LANu odpowiada osobny chip (np w przypadku ASUS A8N-E jest to chip marvella)

kody 05 c4 c5 mają duze wartosci, pewnie na dysku jest spora ilość badów. Przeskanuj dysk programem MHDD (konieczne rpzełączenie trybu dysku w biosie na IDE/Compatibile) lub Victoria (odpalić spod hirens boot cd)

nadkole cyz błotnik, jeden czort - tyla mam zgięte, o, wiec wymieniać szkoda

A mnie sie po górach jezdzić zachciało, pech chciał że droga przebiegała przez pewną oblodzoną górkę...i żebyśmy się nie cmokneli z pewnym punto, cmoknąłem się z murowanym ogrodzeniem. Zderzak, maska, lewa lampa do wymiany, nadkole do prostowania, biedny escort jeszcze tylko dachowania nie miał :)

Hehe a potem do serwisu zanoszą takiego 'węgielka', bo "wyczytali na forum że bedzie działało i nie działa. Panie napraw pan, byle tanio."

Zmien w opcjach bootowania typ systemu UEFI na Legacy OS

win7 jest aktywowany kodem czy cukierkiem? Na cukierku nie bedzie działało :] Anyway, po co Ci takie 2 systemy? Zrób siódemce upgrade do 8 i tyla.

Bo jescze by coś do ludzi dotarło :F Mama madzi ważniejsza

dzis w drodze do pracy (8 rano) napotkałem w rowie E36 :] albo maniak letnich opon albo rwd przerosło kierowce

Dysk ssd kup.

Uszkodzony LAN i nieobsługiwana karta wifi(ale tu raczej krzyczałby że unsupported wireless device) Wyłączone LAN/WLAN w biosie, o ile jest taka opcja Padnięty most północny

Myjnia i pranie tapicerki.

Czy uważasz że warto dołożyć 150-170zł za chipset + 200zł lutowanie i nadal mieć mizerną wydajność? Prawdopodobnie ten chip co podałeś zadziała, bo była wersia tego laptopa z tym procesorem, konieczna może być też zmiana biosu czy ew. drobnicy wokół chipu. A chipset? Chipset jest jeden, w jednym chipie masz CPU, GPU, NB, SB. Gwarancja...co tu wyjaśniać? Wszystko napisali w aukcji. Na laptopa gwarancji miał nie będziesz po takiej operacji(tylko miesiąc i tylko w przypadku usterki APU). Imo szalony pomysł, lepiej się tego pozbyć i kupić przyzwoity używany sprzęt, jak nie masz kasy....

Da się zrobić, trzeba: -mieć lepszy procesor -stację lutowniczą BGA -trochę skilla ...bo to APU jest wlutowane w płytę główną, ale dla chcącego nic trudnego haha :) A tak serio to było pomyśleć zanim kupiłeś, bo sprzęt jest niskobudżetowy i wydajnością nie powala. Jedyne co możesz zrobić to rozbudować RAM i zmienić dysk na SSD.

Niestety ich logika jest nielogiczna, bo niby każdy ma prawo do życia, ale skrobaneczke na życzenie za pieniądze podatnika też by chcieli. Durnie, niestety szkodliwi :(

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12897291,Teorie_spiskowe_wokol_GMO___Wszystko_przez_dreamlinera_.html A w mediach: Mama madzi zamachowiec dreamliner i marsz niepodległości.

Wcisnąć klawisz 'num lock'. Najprawdopodobniej będzie to kolejna funkcja jakiegoś klawisza, dlatego trzeba wcisnąć klawisz 'FN' oraz klawisz z napisem 'NUM LOCK' jednocześnie, żeby wyłączyć klawiaturę numeryczną.

Ameryki nie odkryłeś Ciesz się że nie kupiłeś lenovo Przy okazji mogłeś zbesztać faceta, ja bym zbeształ.(tak, poprawiłoby mi to nastrój.)

Na blaszkę miedzianą o odpowiedniej grubości...

Niby jakie? Dysk jest wielkości 2.5", rozstaw otworów montażowych ma identyczny jak dysk HDD, normalnie włożysz do kieszeni w laptopie.

ad1: Ma sens, jeżeli lepszego rpocesora faktycznie potrzebujesz. Między 2MB cache a 6MB jest różnica. ad 2,3: Masz płyte z chipsetem PM45, obsługuje fsb 1066, więc procki pokroju T9600 powinny chodzić. Pytanie jakie musisz sobie zadać, to: czy faktycznie warto dolozyc te 300zł :P

Są dobre tak jak wszystkie inne- czyli dopóki są sprawne. Sata3 jest kompatybilne wstecz.

Ja bym nie brał MSI, bo są badziewnie zrobione, a jak coś po gwarancji w obudowie pęknie to uprzejma Pani Agnieszka z serwisu poinformuje nas że oni mają tylko kilka szt na wymiany gwarancyjne i sprzedać nie mogą. Nigdzie indziej części również nie uświadczysz. Nie jeden klient już załamywał ręce nad 2 letnim notebookiem z pękniętą obudową/klapą/zawiasami.

O dzisiaj o czubku na drodze. Wracając z giełdy stoję sobie przed skrzyżowaniem, zatkanym całkowicie- po prawej galeria handlowa, po lewej giełda. Ludzie chodzą jak po polu, wszyscy próbują jakoś jechać. W lewym lusterku bocznym widzę czarnego opla astrę, ktory zapierdziela po wysepce, omijając korek, wjechal na pas do skrętu w lewo i próbuje się wryć na prawy pas żeby pojechać prosto. Pierwszych dwóch kierowców(stali- jeden przed koncem skrzyzowania przed pasami, drugi na srodku i ja za nimi) go nie wpuściło, to na mnie się zaczął pchać na hama. I tak cie cwaniaku nie wpuszcze- ruszyłem, do goscia chyba w ostatniej chwili dotarło iż ewentualne malowanie jego zderzaka będzie warte więcej niż mój samochód - przetoczyłem się 1 cm od jego samochodu. Wepchał się 2 auta za mnie, jedziemy. Następne sprzyżowanie- pasy do jazdy prosto/w prawo i do skretu w lewo. Dojeżdzałem to światło zmieniło się na czerwone, a co zrobił pan z Astry? Dodał gazu, wjechał na lewoskręt i ruuura prosto na czerwonym. Dobrze że dziadek w Tico, który wyjeżdzał z prawej powolutku się wytoczył(a zielone miał) i zdążył zahamować, bo byłby dzwon jak nic. Jak u ruskich, normalne.

Prułem sobie dzisiaj delikatnie 110-120 moim lpgordzowozem aż trafilem na gulfa 3 w dizlu. 90 jechał, kopcił niemiłosiernie, no to myk, wyprzedziłem go i pruję dalej. Pan się chyba zbulwersował, bo dał po garach, wyprzedził roztaczając przy tym czarną gęstą mgłę....i znowu jedzie 90. I tak żeśmy się wyprzedzali przez 20km. Po co to tak? Nauczyć mnie chciał ze 90 się jedzie, czy miał plan otruć tym smrodem?