Je m appelle Ferdinand

Tylko naleweczki, tylko markgum.

Zus to luzik, z pitem gorzej.

Ale to Rzymska doktryna, nie wiem czemu wszędzie sowietów widzisz.

I tak nie ma to najmniejszego znaczenia, może i Polska nie jest poważnym państwem, ale nawet tutaj nikt nie jest na tyle głupi żeby pozwolić o czymkolwiek ludziom decydować.

B'ezrat Haszem! Szalom!

Chłopaczki, ogarnijcie się. Podkreślam. OGARNIJCIE. A na rondzie dwupasmowym wiecie jak jechać?

Spoko, zadeklaruj sie ze zwalisz mu skrzynie jak simmering na wale zacznie cieknac.

Nie, powstaje ryzyko rozszczelnienia silnika. Małe, ale przy Twoich przebiegach po co ryzykować.

Wystarczy żebyś kminił, że w geopolityce nic nie dzieje się przypadkiem. To że powstaje jakiś absurd oznacza tylko to, że ktoś sobie to tak zaplanował i że ma w tym konkretny cel.

W końcu dorosłeś do BMW? :)

Można albo dorobić tablicę, albo jechać ze swoimi z PL. Tylko na wjeździe warto sobie OC 30 dniowe na te tablice zrobić.

To zależy czy lecisz w nocy, czy w dzień.

Ale za gruby jest ten kluczy aby się mieścił w portfelu. Chyba że w głównej kieszonce, tam gdzie trzymamy sztabki złota. Posmyraj ten dzyndzelek, to będziesz żałował że nie masz czegoś takiego w... no tak, przecież nie masz lexa :( Przyjemny w dotyku jak sutki 18latki.

Wynajmę lawetę, tel 0-700-law-ciąg 24h, zapraszam!

Z tych które podałeś znajdź po prostu takie, które ma najmniejszy przebieg i jest w najlepszym stanie. Powodzenia i dużo cierpliwości.

W teorii wszystko się da, w praktyce na prawdę dla zwykłego człowieka z ulicy jakiekolwiek większe próby ominięcia opodatkowania źle się kończą. W sp. z o.o. też wypada płacić zus, choćby przez zatrudnienie się na umowie na najniższą krajową, bo bez tego zaraz Cię urzędnik jeden z drugim do pionu szybko postawi jak będzie miał gorszy dzień.

Ajwaj, ktoś beknie za te 20 kafli. Jak śmiał!

1. A ile Twoim zdaniem płaci się za księgowość w spółce z o.o.? Tak, jest droga i to nie mit. 2. W sp. z o.o. przy dużych dochodach wpadasz na drugi próg podatkowy 3. Dywidenty są podwójnie opodatkowane, a zawsze jakieś wypłacać trzeba żeby skarbówka się nie czepiała. Same wady jak widać. Lepsza już jest sp z o.o. sp. k. bo możesz się opodatkować liniowo i jest trochę bezpieczniejsza w przypadku fuck up'u. Ale za to rosną znowu koszty księgowości. O fundacjach chętnie posłucham, ale interesuje mnie tylko praktyka która nie zakończyła się wyciąganiem o 6.00 rano z domu lub postępowaniami skarbowymi, a nie sucha teoria która nie działa w naszych warunkach.

W uj jest takich ludzi, bo to jest okres kiedy lizingi się kończą. Bo nowe auta przy tym przebiegu są szrotami, już o tym rozmawialiśmy dominik.

10 lat * 12 * ~800 PLN = c.a. 100k PLN. Jak ktoś zarabia < 100k rocznie to good deal. No i przez te 10 lat to się może bardzo dużo zmienić, możesz np stracić głowę z powodu niepoprawnej tolerancji. Dosłownie.

Jakie 1120pln, 3 stówki przez 2 lata, potem firme czy udziały przepisujesz na matke, ojca, żonę, kochankę i jakoś leci.

Ja nie chcem, a muszem. Nie "chyba dobrze", a "zdecydowanie źle". Do UE weszliśmy z tego samego powodu, z jakiego Sławek wącha poppersa przed zbliżeniem z Jonasem.

Nie nazywajmy lewaków ludźmi, trochę szacunku.

Polactwo jak zwykle zacofane, kiedy się w końcu obudzimy i zaczniemy brać przykład z zachodu?