-
Postów
499 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kojeczny
-
Avensis. Na skraju, ale chyba najbardziej trwałe, jeśli znaleźć perełkę. 406, bardzo dobra propozycja. Mondeo - w nowszej budzie, jak ta z linku Tonego, fajne dobrze prowadzące się auto. Laguny I i II nie, zdecydowanie słabe auta. Może Vectra? Silniki też raczej niezbyt, ale niezłe auto. Poza tym że rdzewieje. Passat jak ktoś lubi mieć to co wszyscy. C5, z dużą dozą ryzyka. No i Accord - Hondowskie silniki, dobre prowadzenie, niska awaryjność. Postawiłbym plusy na Accordzie, Avensisie, Mondeo i 407. Rynek szeroki, także jest w czym wybierać.
-
Odróżniajmy świadomą głupotę od tej która raczej nie wynikała z jego chęci.
-
Wspominając o przebiegu z perspektywy użytkownika jest to dość ważne. Pomyśl - masz samochód od nowości, przejechałeś nim 270k km. Myślisz że przebieg nie ma znaczenia? Pewnie, że gdy kupuję auto, przebieg to coś czego nie warto traktować jako obietnicy, ale warto na niego spojrzeć w kontekście oceny auta. Czy mniej więcej zgadza się to z naszym wyobrażeniem co do stanu auta - tak na przykład.
-
Może C4? miło się można rozczarować ostatnio francuskimi autami ;) Co do Bravo, to chyba najlepsza propozycja. Auto jest w miarę bezawaryjne, konstrukcyjnie nieco prostsze niż stilo, które było jego poprzednikiem, ładne, a prowadzi się lepiej niż uwielbiany w Polsce Golf. W rodzinie jeździ jeden, z multijet-em pod maską- właściciel nie narzeka, a nawet sobie chwali, powtarzając, że gdy się znudzi, to córce odda, ale nie sprzeda. A na budziku ma już prawie 270k...
-
E75 i 12 na Radom. 12 świeżo wyremontowana, z obwodnicą na Opocznie, jeszcze bez puszek.
-
Siemacie, Tym razem szukam trochę większego telewizora niż poprzednio - ok 46 cali. Do 4000 zł. Zastanawia mnie tylko, czy nie lepiej wydać tyle kasy w coś co ma 40 cali, a lepszą jakość, także jestem otwarty na propozycje. Macie coś godnego polecenia?
-
Być może wina nie jest w puszcze a w gniazdku. Nie masz gdzieś wśród sąsiadów spawacza, albo kogoś kto nagle potrzebuje bardzo dużego prądu? Ew. jeśli masz jakiegoś znajomego elektryka, mógłby sprawdzić napięcie linii, tudzież inne jej parametry.
-
Jak bransoleta, to tylko z kopertą metalową. Broń Boże plastik - lubi się łamać, a potem zegarek tylko na złom. Seiko 5 to 300 zł. Casio Edifice - ja mam EFA-126, chwalę sobie, chociaż teraz myślę już o czymś może trochę ładniejszym, nowszym, droższym i na dłużej niż 3 lata 8O
-
Nie no, spoko. Ja jeździłem Passatem 1.9 w tedeiku i tylko aku, po 10 latach, zaniemógł. Od ok 2 lat 407, w HDI i jest tanio, nie psuje się (chyba bzdury psuły się częściej w nimcu, niż w tym na F). Jestem otwarty na nowości, ale jakoś nie mogę nic ciekawego takiego znaleźć. Panda? Nigga, please ;)
-
No ale jest jeszcze jedna sprawa - chcę auto które będzie kosztowało, nie wiem, 20 parę tyś i chciałbym go wyciągać z garażu nieco częściej niż raz na tydzień. Jakoś nie mogę się przekonać do zapalniczek. Ale może jest coś ciekawego?
-
Tylko ile jest teraz silników które łykają bezproblemowo lpg, a później nie nadrabiają tego kosztami obsługi cwaniaku :wink:
-
Fakt faktem, kupno diesla dziś to ruletka. Można trafić fajny egzemplarz w dobrej cenie, cieszyć się stosunkowo tanim w obsłudze autem, ale kupno czegoś co będzie domagało się wymiany dwumasu, naprawy pompy, czy może padającymi wtryskami (2.0 TDI - tam jeszcze głowice potrafią pękać) jest znacznie bardziej prawdopodobne. I pada pytanie - czy jeżdżę na tyle dużo żeby się opłacało? Jeśli więcej niż 20000km. to jasne, poniżej - raczej nie. Coś do dodania?
-
Nie sądzę żeby udało się wygrzebać, ale może Astra I? Kiedyś, z 2 lata temu, kumpel kupił za całe 1300 pln. Progów to nie miało prawie, ale jeździło. I dalej jeździ, nawet na gazie. Tylko to 1.8 nieszczęsne. Albo Escort? do 1000 zł, kupi się coś co będzie się nadawało do jazdy. Ew. Uno. Miałem swego czasu z silnikiem 1,4. Paliło dużo, ale jeździło, a naprawy były tanie. Na dowolnym szrocie znalazło się każdą część. A naprawy były tanie. Komfort żaden. Poza tym - tak jak mówią przedmówcy - w tej cenie wszystko jedno co, byleby odpaliło i jeździło, a miało jeszcze jakieś opony na sobie.
-
Cukrzycy akurat teraz mają już nowe prawa i muszą mieć zgodę lekarza na to żeby prowadzić auto - teraz lekarze wysyłają informacje do starostw, dotyczącą stanu pacjenta z tą chorobą. Podobnie jak ludzie cierpiący na padaczkę (Dość świeże prawo, z tego roku). A co do chorych na serce - nie zgodzę się. Nie ma takich statystyk, ale ludzie chorzy powodują z tego co wiem bardzo mały procent wypadków. Kwestii dokładności nie da się pominąć. Nie w Polsce. Sorry. Wzrok, ok. To powinni mieć badani wszyscy. Nawet regularnie. Poprawiłoby to jakość jazdy. Przynajmniej moim zdaniem.
-
Wysłać pocztą? Gdzie? Ile jest chorób dyskwalifikujących prowadzenie auta? Kilka. Te najważniejsze mają już rejestr, w którym starostwo sprawdza czy ktoś auto prowadzić może. Jeśli nie, to powinno wysłać taką informację do kierowcy, wraz z informacją o nieważności dokumentu. Co do reszty - czy ktoś wierzy, że to poprawi bezpieczeństwo na drogach? Nie. Lekarze za to będą mieli grubsze portfele. Poza tym - ile wypadków jest powodowanych przez ludzi chorych? Jestem za poprawą prawa - np. co do alkoholików - powodują znacznie więcej wypadków, ale im prawo jazdy przysługuje (wiecie co mam na myśli - po tym jak je stracą mogą ponownie zdawać egzamin). A i tak czytam tutaj, że przejść się do lekarza, 30 zł, nie problem - no tak, bo nasza służba zdrowia w 10 minut Cię zbada. I druczki uzupełni. To będzie tak wyglądało - "Cierpi pan na jakąś chorobę?" -"Nie" -"30zł" Super.
-
Jak Ci przyjdzie zrobić to za te 10 lat to pogadamy... Dużo latania, sporo zmarnowanego czasu i złotówek. =
-
Słuchawki Do Muzyki - Temat Zbiorczy
kojeczny odpowiedział(a) na [Dante] temat w Słuchawki, Głośniki, Odtwarzacze, Hi-Fi, Karty Dźwiękowe
Witam, Szukam słuchawek do 60 zł. Właściwie nawet dwóch par słuchawek. Jedne mają być douszne bądź dokanałowe, drugie nauszne. Cena jednej sztuki nie może przekroczyć znacząco 60zł. Jaki typ muzyki? Rock. Ale ma być trochę basu. I nie żeby brzmiał w miarę naturalnie. Czy coś takiego jak Sennheiser MX500 i HD201? czy może coś innego? -
Absolutnie nie. Po prostu uważam, że jesteś niekonsekwentny. Ja wiem, że kradną, wiem, że paliwo drogie. Tyle, że jeśli coś w Ciebie uderzy to sądzę że przy 40 km/h takie starcie może się dla Ciebie źle skończyć. Poza tym, proszę powiedz mi, bo może zagubionym jestem człowiekiem - po co mieć auto, z którego korzystasz tylko od czasu do czasu. Ja łapę zasadę, że to tak dla fanu, ale jak kupuję auto za 20 tysięcy ciężko wypracowanych polskich złotych, a na co dzień jeżdżę starym małym autem, to gdzie sens? Ale to nie moje pieniądze, nie moje rzeczy.
-
Dlatego też jeździsz do roboty małym fiatem, który raczej nie zapewni Ci zbyt dużo bezpieczeństwa i raczej nie uratuje Ci życia, ale stosunkowo dużą beemkę trzymasz w garażu i pieścisz. No tak, Świnka jest droższa od życia...
-
Hejterze! Ty! Jonasie! A tak nawiasem - jakość nowych posłów Palikota. http://www.youtube.com/watch?v=W93qnspfMZk
-
Z jednej strony, to głupie trzymać auto które się kupiło w garażu, tylko od czasu do czasu go używając. Z drugiej strony, to właśnie od kogoś takiego jak jonas chciałbym auto kupić. Ale wydawać 20-parę patoli żeby trzymać auto w garażu? Lepiej było kupić auto-zestaw farmera, który paliłby podobnie, jeździłby zimą, i paliłby znośnie. Wracając do ostatniego wątku - ktoś jeszcze kupuje używane auto w Polsce? To tak jak oglądanie polskiej piłki. Ostatnio zainteresowałem się parkingami francuskich ubezpieczycieli - lekko uderzone auta, czasem tylko pęknięte zderzaki, czy potłuczone lampy - a auta znaaaacznie tańsze, w dobrym stanie technicznym. Sporo ciekawych aut. Może warto?
-
odświeżam Szukam telewizora ok 40 cali (40, 42) do ok 2,700 zł. Będzie stał w raczej nasłonecznionym miejscu, więc raczej plazmy odpadają. Co możecie polecić?
-
Nie prawda - Ten 145 dwulitrowiec forda, to nie był dobry silnik. Paliwożerny i mulasty jak na 145 koni. Od 3000 obrotów dopiero coś się zaczyna dziać. Spalanie na autocentrum 9,2. Wujek to miał i paliło więcej niż 10.
-
Wtrącę trzy grosze do tematu. Powiedzmy że chce zrobić 20000km. Cena ON 5,09 PB95 5,24 (Petrokrak) Peugeot 407 1,6 Hdi średnie spalanie 6,1 l/100km. Za paliwo przy tym spalaniu 6209,8 zł. regeneracja dwumasu 500 zł, sprzęgło pomijam, bo ono przy 200 tyś km i w benzynie paść może, robociznę też, bo cena podobna. Turbo? 850 zł- można taniej, z wymianą. FAP przegonić od czasu do czasu- daje radę, po przejechaniu 200 tysięcy km. jeszcze (odpukać) nie potrzebował żadnych interwecji. Bmw e34 316i, śr. spalanie 8,2 litra. 8593,6 zł. Koszty ew. napraw związanych z obsługą osprzętu silnika, nie wiem nie mam. Dlaczego BMW i Peugeot. Chciałem tak kontrastowo. Po co mi auto które ma tylny napęd, skoro nie mam go jak wykorzystać? Podobne przyspieszenie z Peugeotem, radość z jazdy większa może w BMW, ale nie oszukujmy się - za ten 1000 zł można sobie kupić całkiem fajny telefon. Peugeoty są śmiesznie tanie w porównaniu do niemieckich aut - niewiele dokładając do Passata z początku wieku można kupić sobie auto o 5 lat młodsze i wiele lepiej wyposażone. Nie psują się tak często jak się wydaje niektórym. Wracałem ostatnio z Krakowa do domu, trasa dokładnie 187 km. Spaliłem 4,7/100 km, jechałem 2h 40min, budowa obwodnicy Kielc po drodze, zżarło trochę czasu. Nawet nie starałem się jechać jakoś specjalnie ekonomicznie. I tak mnie zastanawia, czy te parę minut jest mi potrzebne? Chyba nie potrzeba mi tych paru sekund na setkę mniej. Także jeśli jeździmy te kilkanaście tysięcy km. rocznie, bardziej opłacalny jest diesel. Benzyniaki kupuje się chyba trochę bardziej sercem. Komfort jazdy, brak klekotu (chociaż w nowych konstrukcjach w zasadzie możemy czasem zapomnieć że mamy ropniaka pod maską). Do miasta spoko, ale tylko jeśli ktoś jeździ tylko w mieście. Także, dlaczego nie diesel?
-
Kraków - Dostęp Do Internetu, Oferty, Ceny, Uwagi
kojeczny odpowiedział(a) na mb_asasello temat w Providerzy
Nie bardzo, brak jakichkolwiek kablówek w zasięgu. Wszyscy mają stare kable. A położenie nowych w centrum, jest niemal niemożliwe.