Zakupiłem sobie nowy sprzęt. Do zasilania tego wszystkiego wybrałem zasilacz Topower SPW-480W EZA. Wszystko by było git, tylko że komp się sam wyłącza. Czasami podziała parę godzin, czasami wystarczy mu minuta i zgon. Oprogramowanie odpada, bo wyłącza się czasem parę sekund po odpaleniu. Po tym wyłączeniu trzeba odczekać parę-parenaście sekund aby można go było włączyć ponownie. I tak w kółko. Nie wiem co jest. Odłączyłem już wszystkie napędy, wentyle dodatkowe i nic nie pomaga. Myślałem, że to wina listwy zasilającej (może robiła jakieś spięcia i uruchamiało się zabezpieczenie w zasiłce?) bo podobnie zachowywał się stary komp (a jedyne co je łączy, to właśnie listwa ;) ) No ale po zmianie sytuacja się nie zmieniła. Teraz podłączyłem starego Chiefteca 350W i jak na razie komp działa.
Co może być przyczyną?? Czy to walnięty zasilacz? Czy wina czegoś innego?
Sprzęt: Core2Duo E6300, Asus P5N-E, 2 GB OCZ Platinum Dual rev2 800 MHz, BFG GF8800GTS 320, 4 dyski (1 SATA, 3 PATA), DVDRW
Sprzęt niekręcony.