Ale sam wiesz jak to jest. Czasami człowiek nie ma szczęścia i musi brać się za pierwszą lepszą prace. Ludzi ogarnięci potrafią sobie poradzić ale są też "szare myszki", które wezmą pierwszą lepszą pracę chociaż, żeby była ta stawka minimalna. Po prostu boją się ryzyka albo nie mają żadnych konkretnych planów. Patrze się na moim znajomych z liceum i gimnazjów. Wogólę nie przywiązują wagi do swojej przyszłości. Chodzi mi o to, że nie wiedzą kim chcą być, a to już jest taki wiek, że trzeba wiedzieć w jakim kierunku się kształcić.
Moim zdaniem 3-5tys to dużo, przynajmniej narazie. Zapewne po tym gdy spotkam swoją drugą połówkę i będę chciał założyć rodzinę, kupić dom oraz samochód, to wtedy zrozumiem, że te pieniądze nie będę wystarczające. Przecież dochodzą jeszcze rachunki itd.